- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (24 opinie)
- 2 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (50 opinii)
- 3 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (155 opinii)
- 4 Grają przeboje największych gwiazd (16 opinii)
- 5 Festiwal filmowy w odmienionej formule (17 opinii)
- 6 Planuj Tydzień: imprezy i majówka (11 opinii)
Niech żyje bal! Świetny występ Ralpha Kaminskiego w Starym Maneżu
Koncerty Ralpha Kaminskiego to skrupulatnie wyreżyserowane spektakle, na których na dramaturgię składają się nie tylko wokalne umiejętności artysty, ale i ciekawe choreografie, gra świateł, a przede wszystkim zmieniające się nastroje muzyczne - od lirycznych, poetyckich brzmień po przebojowe disco. Nie inaczej było podczas niedzielnego koncertu w Starym Maneżu. Ralph wraz ze swoim zespołem zgotował publiczności prawdziwy bal.
Nadchodzące koncerty w Trójmieście
- Jak ja się cieszę, że tutaj dzisiaj jesteśmy. Przed pandemią byliśmy w Starym Maneżu z moim drugim albumem. Ja tu kiedyś mieszkałem, zawsze to wspominam. Myślę, że gdy będę miał 70 lat i tu zagram, to na pewno też to wspomnę - mówił ze sceny Ralph. - Podwójnie długo czekałem na ten dzień. Ogromnie was przepraszamy za odwołanie koncertów, ale aż trzy osoby się pochorowały. Wspaniale, że przyszliście.
Zmiana nastrojów wpisana była w cały występ, jest to też kluczowa cecha "Balu u Rafała". Jednym z najpiękniejszych momentów wieczorów było płynne przejście pomiędzy "Morzem" a utworem "Już nie ma dzikich plaż" z repertuaru Ireny Santor. Zanim jednak publiczność zdążyła zatopić się w nostalgii, Ralph zszedł ze sceny do fanów i zamienił bal w prawdziwą imprezę. Porwał publiczność do wspólnego zaśpiewania "Kosmicznych energii" - jednego z hitów albumu "Młodość" (2019). Dalej można było usłyszeć "Ale mi smutno", "Planeta i ja" czy "Ocean", które są wizytówką wokalu Kaminskiego. To żadne muzyczne objawienia, ale skala, którą pokazuje tutaj artysta, jest imponująca. Na koniec nie mogło zabraknąć tytułowego "Balu u Rafała", który ponownie śpiewała cała sala.
Wiktor Gabor spełnia marzenia u boku Ralpha Kaminskiego
Sentymentalna podróż przez obrazy z dzieciństwa
Nie wiem, czy jest na polskiej scenie muzycznej artysta (może poza Moniką Brodką), u którego każda wydana płyta stanowiłaby tak wyraźny nowy etap w karierze. U Ralpha te przełomy są dobitniejsze niż u innych. Choć nowy album wiąże się z nową koncepcją, jest on w pełni przemyślany - nie pożera tego, co było, a rezonuje. Dzięki temu "Bal u Rafała" - pomimo swojej absolutnej inności - zawiera w sobie jednocześnie pierwiastki Ralpha z "Morza", "Młodości", a nawet "Kory". Dlatego też utwory zawarte na tym albumie wydają się tak znajome i bezpieczne.
Czyje koncerty przyciągają największe tłumy?
Od oprawy wizualnej, poprzez muzykę, aż po teksty, "Bal..." silnie związany jest z przeszłością, nostalgią, a także retromanią. Choć z materiału wybrzmiewa tęsknota, dawne lata nie zostały tu sztucznie pokolorowane, a całkiem sporo przebija się odcieni szarości i melancholii. Słuchając najnowszych piosenek Ralpha, można odnieść wrażenie, że trafiło się na stary, nieco zapomniany album ze zdjęciami - część fotografii wywołuje dyskomfort, część przywołuje uśmiech na twarzy i sprawia, że do oka napływa łza . Wszystko się tu jednak zgadza: moda (inspiracje latami 60., 70., a nawet 80.), muzyka, wpływy disco, teksty. To jeden wielki powrót do przeszłości, który oddaje obecne trendy. Kaminskiemu udało się wziąć ze stylistyki retro tyle, aby się w tym zanurzyć, ale nie utopić.
Babcie w pierwszych rzędach
Gdy przyszedł czas na bis, Ralph radośnie powrócił na scenę, śpiewając "Autobusy". W głównej, skrupulatnie wyreżyserowanej części koncertu nie było momentu, aby artysta mógł pogawędzić z publicznośćią. Nadrobił to na koniec. Przyznał, że podczas koncertu bawił się wybitnie dobrze, znalazł również czas na rozmowę z fanami, pozdrowienia dla znajomych, znajdujących się na widowni i kilka dygresji. Wraz z zespołem wykonali jeszcze akustycznie podnoszące na duchu "Pięć minut łez", a na sam koniec wybór Ralpha padł na "2009" - najpopularniejszy w streamingu kawałek muzyka.
- Wykonamy teraz piosenkę, którą bardzo kocham, chociaż jest troszkę stara. Ma ile lat... Nieważne. Jestem ostatnim rocznikiem, który nie zdawał matury z matematyki, dlatego nie powiem, ile ma. To piosenka, której akcja dzieje się latem. Latem parę lat temu, kiedy pierwszy raz pojawia się w życiu miłość... Kiedy ona się pojawia - prawdziwa miłość - to myślimy sobie o tych trzech poprzednich, że to nie była miłość, to teraz jest miłość - mówił Kaminski, zapowiadając utwór "2009".
Telefony na koncertach: przekleństwo czy znak czasów?
Żegnając się z publicznością, Ralph zwrócił uwagę na jedną istotną rzecz.
- Jestem zachwycony, bo ten projekt zrobił coś takiego, że na moje koncerty przychodzi ogromnie szeroka wiekowo publiczność - od dzieciaków, nastolatki, po babcie. Słuchajcie, kto jest babcią? - pytał Kaminski. - Patrzcie, babcie są w pierwszych rzędach!
Materiał z płyty "Bal u Rafała" premierowo wybrzmiał podczas jednego z pierwszych koncertów ubiegłorocznego Open'era. Wtedy, w cieple zachodzącego słońca, słyszane po raz pierwszy utwory zachwycały - nie tylko muzycznie, ale i tekstowo. Podobnie jak w przypadku wcześniejszego projektu - "Kory" - był to kompletny, dopracowany spektakl, choć w zupełnie innym stylu. Teraz, w klubowych warunkach, mając za sobą przesłuchany materiał, Ralph zachwycił równie mocno. To wszechstronny artysta, który umie porwać publiczność plenerowych koncertów, ale zdecydowanie bardziej oczarowuje niuansami swojego show w mniejszych, teatralnych czy klubowych warunkach.
Koncerty Ralpha to pewniak. Są nowatorskie, zawsze na wysokim poziomie artystycznym, inspirujące i wielobarwne muzycznie. I nie było chyba nikogo, kto opuszczając w niedzielny wieczór Stary Maneż, choć przez chwilę żałowałby udziału w tym fantastycznym wydarzeniu.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2023-01-09 13:45
Bylo wspaniale!! (2)
Jedyny i wyjątkowy artysta!! Wokal i dykcja perfekcyjne a przy tym tańczy co łatwe do połączenia nie jest!!!
- 69 60
-
2023-01-09 22:13
Serio???
Bez komentarza... :-(
- 5 1
-
2023-01-09 21:00
Nie przepadam za taka muzyka
Nie mniej doceniam oryginalność i własny pomysł. W przeciwieństwie do Szpaka u Kamińskiego wszystko się zgadza i tworzy całość.
- 6 1
-
2023-01-09 08:56
(16)
Szanuję go za to, że pomimo swojej kreacji nie epatuje przy okazji swoich występów ideologią lgbt. To z pewnością szerzej otworzyłoby mu drzwi do większej kariery. On jednak nie idzie na łatwiznę, jak np. Pan Szpak.
- 91 125
-
2023-01-09 18:34
Świadomy wyborca
Podobno ma do wykonania misję publiczną!?
- 0 1
-
2023-01-09 13:29
(4)
Czego nie robi? A co symbolizują jego kreacje i makijaż? Gdybym nie wiedział, że to chłop to pomyślałbym, że to przebrana baba. Nic w jego stylizacji nie gra, nie ma tu, żadnej spójnej harmonii ... wszystko jest takie dziwaczne, psychodeliczne, niepokojące i chore, łącznie z dźwiękami. Oczywiście jest to moja subiektywna ocena, ale ja tak to odbieram.
- 18 11
-
2023-01-09 21:02
Zerknij na stroje queen, gunsnroses, M. Jaggera i innych (3)
Jak się ubierali na koncerty
- 5 1
-
2023-01-11 07:47
Porównać Queen do Ralfa... już pominę kwestie muzyczne, ale akurat Mercury miał styl i gust, umiał projektować.
- 0 0
-
2023-01-10 10:53
Nie byli homo
- 1 2
-
2023-01-10 04:10
No jak?
- 0 0
-
2023-01-09 11:41
(2)
Ostatnio w sklepiku z m.in prasą widziałem go na okładce magazynu ubranego w spódnicę. Także nie jestem pewien co do nie otwierania sobie tych drzwi ;)
- 16 5
-
2023-01-09 14:08
(1)
Jesteś pewien, że to nie był lokalny proboszcz?
- 9 12
-
2023-01-10 10:52
Raczej sędzia
- 2 0
-
2023-01-09 10:15
Czym nie epatuje? (3)
W jaki sposób orientacja seksualna ma wpływać na jego występy? W ogóle co Cię obchodzi kto z kim chodzi do łóżka?
p.s. to kuzyn Michała Szpaka.- 53 9
-
2023-01-09 11:26
(2)
to nie jest jego kuzyn
- 1 15
-
2023-01-09 17:22
To jego tunel (1)
- 8 2
-
2023-01-10 08:43
materac
- 1 1
-
2023-01-09 09:38
(2)
jak jest sztucznie promowany na każdym kroku to jak to nazwać? ktoś za nim stoi i mu napełnia kieszenie
- 34 16
-
2023-01-09 10:30
Spójrz lepiej czy ktoś za tobą nie stoi (1)
- 22 20
-
2023-01-10 10:51
Ała...
- 2 0
-
2023-01-09 08:24
(6)
super koncert, w końcu coś innego i oryginalnego
- 104 111
-
2023-01-10 23:22
w takim razie pojęcie oryginalności mocno się zdezawuowało. to jest popowa smętna papka jakich milion obecnie na świecie.
- 0 1
-
2023-01-09 22:14
Tak cudownie!!! (1)
Do dziś nie myję rąk , gdyż musnęła jedna z nich dłoń Ralfika... Och... Pachnie cała, będę ją trzymał jak relikwię ...
Och, jakie to słitaśne....
Ręce opadają....- 4 4
-
2023-01-09 22:44
To miało być zabawne?
Ćwicz, ćwicz. W końcu ci się uda.
- 2 2
-
2023-01-09 14:01
Gimbusy w natarciu
- 7 7
-
2023-01-09 11:18
(1)
Super koncert....kto to u licha jest:):)
- 12 10
-
2023-01-09 22:15
Ten od frytek i maka
Cokolwiek to znaczy:-(
Świat schodzi na ralfy- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.