• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co mają wspólnego ze sobą mieszkańcy Trójmiasta?

Borys Kossakowski
4 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Zwiastun filmu Megamiasta Michaela Glawoggera.


- Podejmowanie decyzji dotyczy także nas, nie tylko władz. Nasze oczekiwania się zmieniają szybciej niż przyzwyczajenia funkcjonariuszy miejskich. Mówmy, debatujmy, domagajmy się miast, które naprawdę byłyby dla nas przyjazne - mówi Hubert Bilewicz, prowadzący spotkania pt. "Miastoprojekcje", w ramach których zobaczymy film pt. "Megamiasta" Michaela Glawoggera. Projekcja odbędzie się w Instytucie Kultury Miejskiej, w środę o godz. 19. Wstęp wolny.



Borys Kossakowski: Cykl projekcji pt. "Miastoprojekcje" rozpoczął się od dyskusji na temat przyszłości Targu Węglowego. Zamiast jednak pytać o pomysł na ten plac, w mojej głowie pojawiło się inne pytanie. Dlaczego to my musimy dyskutować i główkować nad czymś, co powinna załatwić nam władza? Po co my ją wybieramy?

Hubert Bilewicz: Z jednej strony ma pan rację. Ale efekt oddania decyzji władzom miasta znamy. Na Targu Węglowym od lat był parking samochodowy. Podejmowanie decyzji dotyczy także nas, nie tylko władz. Nasze oczekiwania się zmieniają szybciej niż przyzwyczajenia funkcjonariuszy miejskich. Mówmy, debatujmy, domagajmy się miast, które naprawdę byłyby dla nas przyjazne. Instytut Kultury Miejskiej od jakiegoś czasu inicjuje różne dyskusje o mieście. Chcemy, by mieszkańcy mieli do czynienia z jak największą ilością informacji, argumentów do dyskusji, które właśnie pojawiają się w filmach. Niewykluczone, że problemy innych już wkrótce staną się naszymi problemami.

Ostatnio w Trojmiasto.pl opublikowaliśmy artykuł Szymona Wróblewskiego, który sugeruje, że na Targu Węglowym mogłyby stanąć meble uliczne podobne do takich, które stoją w Wiedniu.

Wiedeń ma to szczęście, że jest położony daleko na południe od Gdańska. Nie wiem, na ile wystawianie mebli miejskich sprawdzi się w Gdańsku, ale z pewnością warto się przyjrzeć temu pomysłowi. Z drugiej strony ja bym raczej wzorował się na pomysłach Skandynawów. Na przykład w Oslo widziałem niejednokrotnie ludzi spędzających czas w ogródkach kawiarnianych mimo bardzo niskich temperatur.

"Megamiasta" to film, którego bohaterami są mieszkańcy wielkich metropolii. Czy "mieszkańcy miasta", na przykład Gdańska, mają jakieś cechy wspólne? Czy coś ich wyróżnia? Gdy patrzę na swoich sąsiadów, to nie znajduję zbyt wielu cech wspólnych, prócz adresu.

Akurat w tym filmie Michaela Glawoggera mamy do czynienia z pojedynczymi postaciami, nie z bohaterem zbiorowym. To ludzie posiadający różne doświadczenia i status. Ale łączy ich to, że mieszkają w gigantycznych aglomeracjach: Bombaju, Moskwie, Meksyku czy Nowy Jorku. To, czy znajdziemy cechy wspólne między nimi, zależy od punktu widzenia. Tak samo, jeśli chodzi o mieszkańców Gdańska. Z sąsiadami pewnie ich nie znajdziemy, ale z perspektywy całego Trójmiasta może być już zupełnie inaczej.

Gdyby Glawogger miał kręcić w Gdańsku, gdzie by pan go skierował?

Wszystko zależy od tego, jaki Gdańsk chciałby pokazywać. Nie ma jednego Gdańska, jest w nim wiele różnych miast, które można opowiedzieć. Ja nie miałbym śmiałości niczego radzić Glawoggerowi, raczej zawierzyłbym jego intuicji. Zaskoczenie, które mogłoby wyniknąć z odkrywania Gdańska, byłoby pewnie najciekawszym elementem filmu. Być może przydałby się konkurs dla młodych filmowców.

Czy istnieją filmy, które chwytają "ducha" Trójmiasta?

Szczególnie bliski jest mi film "Do widzenia do jutra", dla którego tłem jest Gdańsk podnoszący się z gruzów. Jego istotą jest gigantyczna energia młodych ludzi, którzy tęsknią za pełnią życia i próbują ją konsumować. To gdańscy "Niewinni czarodzieje". Zachęcam do powtórnego obejrzenia tego filmu, bo znajdziemy tam wiele widoków Gdańska zupełnie innego od tego, który znamy na co dzień.

"Megamiasta" pokazuje rzeczywistość egzotyczną: Meksyk, Bombaj. Czy nie jest tak, że zadziwia i przeraża nas to, co jest odmienne? Choć dla ludzi, którzy są na miejscu, to normalne. Czy musimy oglądać takie filmy, żeby odnaleźć tożsamość Gdańska?

Od siebie nie uciekniemy, zmieniając miejsce zamieszkania, wieziemy ze sobą siebie samych, wieziemy swoje miasta. Miasta, które nas kształtowały, współtworzyły. Wszyscy mamy bagaż doświadczeń i zawsze niesiemy go ze sobą. Ale każdy wyjazd pozwala nam spojrzeć na nasze życie z perspektywy i dlatego jest niezwykle cenny.

Wydarzenia

Miastoprojekcje: Megamiasta

projekcje filmowe, spotkanie

Miejsca

Opinie (46) 2 zablokowane

  • Wspólnota trójmiejska. (7)

    Ja wam napiszę co łączy mieszkańców trójmiasta - kredyty w bankach...

    • 49 4

    • polecam Pojezierze Kaszubskie

      • 2 1

    • ja ci powiem ze to laczy polakow nie tylko z trojmiasta

      Wiekszosc wegetuje zeby kredyty posplacac

      • 11 0

    • chyba frankach

      • 2 0

    • (3)

      Kredyty to juz tradycja, ale najbardziej mamy wspolne myslenie, nigdzie jak na Pomorzu sasiad nie jest tak zazdrosny o nowe auto, nowy płot czy rower syna.

      Zawiść, zazdrość, chciwość, takie powinno byc motto pomorza, kaszubskie motto, taka prawda. Mieszkalem w gdansku sopocie i gdyni, mam rodziny na wsiach, to samo zachowanie. Przyjezdny jak przyjedzie to sie dziwi, czemu aż tak...
      my tego nie widzimy niby normalne

      Pozdrawiam,rodowity Gdynianin

      • 2 8

      • co ty pieprzysz (1)

        przestań siać ferment

        • 5 1

        • sam siejesz ferment. nie ma tu żadnej wspólnoty!

          • 0 0

      • gratuluję odwagi.

        • 0 0

  • dlaczego w tytule jest Trójmiasto ? (2)

    skoro artykuł jest o Gdańsku

    • 14 7

    • to własnie tacy jak ty są tym co dzieli nie łączy (1)

      • 2 1

      • To właśnie brak szacunku dla innych dzieli

        W tym wypadku objawiający się tego typu uproszczeniami. Trójmiasto dla redaktora piszącego z Gdańska = Gdańsk, redaktor gdyński będzie pisał głównie o swojej Gdyni, i podobnie inni. O pozostałych miastach nie wspomnę. Są potrzebne jedynie do zliczania ludności dla podkreślenia wielkości aglomeracji. Poza tym dzieli się, dzieli i jeszcze raz dzieli. A dzielą ludzie. Mnie nie potrzebne są tablice z nazwą miast, bo moje miasto tak naprawdę zaczyna się w Pruszczu a kończy w Wejherowie. A i tak posługuję się głównie nazwami dzielnic poszczególnych miast.

        • 3 0

  • Nic (2)

    • 19 7

    • Jak to nic !

      Prawidłowa odpowiedź :
      Mieszkają w Trójmieście !
      Bingo !

      • 8 2

    • Problemy

      • 1 0

  • Podoba mi się określenie "funkcjonariusze miejscy" (1)

    Bardzo trafne.

    • 12 0

    • Hyba "trefne" :D

      • 0 0

  • Żonę

    Moją na pewno z kimś dziele

    • 15 2

  • (SKM) Syf Kiła Mogiła

    To mają wspólnego :(

    • 16 6

  • Budyń nas łaczy

    Walka by w końcu odszedł .

    • 18 7

  • ten "Instytut Kultury Miejskiej" (1)

    to zaden instytut, jeno promocja gender i roznych innych lewackich ideologii...

    • 11 13

    • Twoja stara

      gender.

      • 4 5

  • Co mają wspólnego? Prezydentów-cwaniaków.

    • 13 9

  • SKM (1)

    • 12 0

    • mniej lub bardziej skutecznie....

      i jeszcze permanentnie zakorkowana obwodnica

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

ORP "Błyskawica" przycumowany jest do nabrzeża w: