• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Horda barbarzyńców opanowała Ergo Arenę. Wybitny show Slipknota

Patryk Gochniewski
8 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 

Wypchana po brzegi Ergo Arena była świadkiem niesamowitego widowiska. Horda barbarzyńców, która zwie się Slipknot, przyjechała i zrobiła taki dym, że aż dziwne, że hala jeszcze stoi na swoim miejscu. Żyje się po to, aby doświadczać takich koncertów. Absolutnie fenomenalny, dopracowany w najmniejszym szczególe, ale jednocześnie w pełni szczery metalowy show - oto, co dostali fani amerykańskiego zespołu.



Ciężkie brzmienia - najbliższe koncerty w Trójmieście


Czy Ergo Arena powinna zdecydować się na poprawę akustyki?

Jest taka piosenka Slipknota, która nazywa się "Pulse of the Maggots". Tytuł, w luźnym tłumaczeniu, można odczytać jako to, co widzimy, kiedy w jednym miejscu znajduje się wiele larw czy robaków. Faktycznie przypomina to pulsowanie. Ten utwór w Trójmieście nie wybrzmiał, ale to, co działo się wśród publiczności, to był właśnie ten puls. Zresztą fani Slipknota to "maggots" właśnie.

Amok. To chyba będzie najlepsze słowo, aby opisać atmosferę, która panowała od pierwszych do ostatnich taktów tego koncertu. Ludzie oszaleli. Dosłownie. Nikt nie dawał sobie nawet chwili na wytchnienie. A dla Slipknota to była tylko woda na młyn. Co oni tam wyprawiali! To przechodzi ludzkie pojęcie.

Zamaskowana horda z Des Moines w stanie Iowa sieje spustoszenie już od 23 lat. Długo. W tym czasie było mnóstwo burzliwych okresów - śmierć, kłótnie, nałogi, widmo rozpadu. Te wszystkie sztormy udało się jednak przepłynąć i dziś Slipknot jest w formie absolutnie mistrzowskiej. Pokazali to w Ergo Arenie. Pokazują to na całej tej trasie. Ta dziewiątka, z Coreyem Taylorem na czele, urodziła się po to, aby grać koncerty. To jest ich żywioł. Scena jest ich środowiskiem naturalnym.

A jeśli jeszcze ma się naprzeciwko siebie taką publikę jak ta w niedzielę, nie można zrobić nic innego, jak zagrać z przysłowiowej wątroby. Tu nie było się do czego przyczepić. No dobra, było, ale to zostawmy na koniec. Przekrojowa setlista, złożona z najlepszych i najbardziej rozpoznawalnych utworów. Do tego utwór świeżutki, zapowiadający płytę, która ukaże się 30 września. Zwierzęca energia, genialny kontakt z publicznością, efekty w postaci iskier, buchającego ognia, dymu.

No i ta scena. Przypominająca toksyczne pustkowie wymieszane z industrialną halą przemysłową. Cała w ledach, które albo dawały odpowiedni klimat kolorami, albo pojawiały się na nich wizualizacje. Albo... publiczność. Kiedy na "Spit it Out" wszyscy ukucnęli, aby w końcu wystrzelić pod sam dach, na ekranach można było zobaczyć, jak to wygląda ze sceny. Fantastyczne obrazki.

Obiekty koncertowe w Trójmieście


W ogóle Slipknot grał tak, jak powinno się grać dla tak oddanej publiczności. Bez półśrodków. Corey Taylor wielokrotnie podkreślał, jak bardzo cieszą się, że mogą ponownie zagrać w Polsce. Wielokrotnie też był oniemiały z powodu tego, co działo się pod sceną. I też trudno mu się dziwić. Dla takich publiczności się występuje. Taką publiczność chce się mieć chociaż raz w trakcie kariery. Podobnie jak Slipknot mogę się wszystkim państwu, którzy byli w Ergo Arenie, ukłonić w pas. W swoim życiu widziałem już setki koncertów, a co za tym idzie setki widowni. Jednak takiego czegoś jak w niedzielę chyba jeszcze nie doświadczyłem. To był obłęd.

Tego wieczoru wszystko do siebie pasowało. Wszystko ze sobą zagrało. Muzyka, zespół, ozdobniki, pirotechnika, scena, publiczność. Kiedy te wszystkie części składowe idealnie ze sobą współgrają, zupełnie inaczej odbiera się koncert. Staje się on przeżyciem. Wspomnieniem, do którego będzie się wielokrotnie wracać i zawsze będzie ono żywe.

Czy będzie to ostatnie edycja Soundrive Festival?



Dobrze, wróćmy jednak do tego wspomnianego "ale". Do Slipknota nie można się przyczepić. Klasa światowa. Niestety Ergo Arena znów pokazała wszystkie swoje mankamenty związane z dźwiękiem. Od samego jej początku, przy niemal każdym koncercie, wytyka się, że brzmienie tam jest fatalne. W niedzielę to był jednak dramat. To miejsce nie nadaje się do takiej muzyki. Do żadnej tak naprawdę. Podczas koncertu Slipknota była ściana dźwięku, a raczej hałasu. Wokal momentami był kompletnie niesłyszalny, a cała reszta całkowicie się ze sobą mieszała, tworząc nierzadko kakofonię.

Na szczęście nie zmieniło to odbioru koncertu, bo wszyscy znali piosenki, wszyscy znali słowa, wszyscy bawili się tak, jakby jutra miało nie być. Jednak wciąż szkoda - gdyby to było odpowiednio nagłośnione, wrażenia byłyby jeszcze lepsze.

Niemniej, oddając cesarzowi co cesarskie, Slipknot jest w swojej życiowej formie. Ten koncert był wyjątkowym przeżyciem. I pokazał też, co to znaczy być światową gwiazdą muzyki. Tylko najwięksi tak grają. Z taką pasją, szczerością, charyzmą, zaangażowaniem i z takim rozmachem. Droga hordo z Des Moines - czapki z głów. Zapraszamy ponownie.

Wydarzenia

Slipknot (8 opinii)

(8 opinii)
169 - 339 zł
ciężkie brzmienia

Miejsca

Zobacz także

Opinie (142) ponad 10 zablokowanych

  • Telefonow nawet wiecej w gorze niz na Matcie :P

    • 7 2

  • (5)

    Czy normalny dorosły człowiek może czymś takim się jarać.

    • 15 13

    • Tak, może

      • 13 2

    • (1)

      Oczywiście.

      • 12 1

      • Oczywiście!

        • 2 0

    • Tak.

      Jestem prawnikiem po 40, matką dwójki dzieci. Pozdro.

      • 2 0

    • Owszem, znam ludzi, którzy osiągnęli duży sukces i słuchają, ponieważ to wciąż sztuka (chodzby granie na gitarach), ale do tego trzeba mieć chociaż mały iloraz inteligencji żeby to pojąć

      • 0 0

  • Seba

    Otwierajcie szybciej te bramy bo wczoraj pokazaliście nieudolność polakówów którzy tylko chcą zarobić. Fan nie miał czasu na jedzenie, oglądanie merchu ew zakupy czy żeby napić się piwa. Czekanie na wejście było dłuższe niż koncert głównej gwiazdy. Byłem na wszystkich 9 koncertach Slipknot w Polsce i ergo arena znowuż nie stanęła pod tym kątem na odpowiednim poziomie. Odsyłam pod Tauron arenę gdzie punktów wejścia jest kilkanaście plus obsługa miła. Gość przede mną odsunięty od barierek wejścia bo się zagadał a także był lekko wypity to ochrona powinna być świadoma i wyedukowana z kim ma do czynienia. Jakby kark zachował się tak jak wczoraj ten fan to gość w ochronie nawet by niezaregowal. Koncert Slipknot na high level, najlepszy z 9 pod kątem publiki uścisku pod sceną. Zrobić circle pit to sztuka w tych warunkach. Szacun. Ergoarena.. brać się do roboty.

    • 11 0

  • wow poprostu czad .... , kto tego słucha

    jakbym był w hucie w stalowej woli przy spuście surówy z pieca .... ten sam jazgot i energia. No comment ...

    • 8 12

  • Koncert wykręcał suty, Taylor już nie koniecznie (1)

    Świetny koncert z kozacką publiką, ale te komercyjne brednie o miłości i przycisk "Polska" do wywoływania reakcji to jest hohla dźiegciu w beczce miodu, śmiesznie się tego słuchało

    • 5 5

    • No fakt, trochę z tą miłością przesadził

      Ale nie było znowu jakoś bardzo plastikowo,.

      • 2 0

  • Masakra!!!

    Organizatorzy proszę nie róbcie latem koncertów w ERGO Arenie, bo tam jest kompletnie beznadziejna akustyka. Jeden wielki kocioł, ciężko usłyszeć jakikolwiek instrument. Zespoły produkują sie ciężko na scenie, ale nic to nie daje bo po prostu nic nie słychać. Występy super, ale cały czar prysł przez dźwięk.

    • 15 0

  • (1)

    Dla mnie to zawsze będzie Slipgniot. Tylko Morbid Angel i Dismember się licząm reszta buraki zbierać

    • 3 9

    • Slipgniot i Limp Bigshit, najgorsze kapele

      • 0 1

  • Kultura czy antykultura ? (1)

    Sztuka czy antysztuka ?

    • 9 3

    • Antysztuka, antykultura

      • 0 1

  • Koncert porównałabym z Woodstock 99 w stanie Nowy Jork (1)

    Choć tam muzyka była lepsza bo te satanistyczne ryki ciężko nazwać utworami. Faktycznie, całe szczęście ze ergo jeszcze stoi. Wolałabym iść na budowę posłuchać szlifierek..

    • 3 13

    • To po co tam szłaś, skoro to satanistyczne ryki?

      • 2 1

  • Fajnie

    było zobaczyć ich live, dobra energia. Fakt akustyka mizerna.

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Tymon Tymański, gdański wokalista, kompozytor, multiinstrumentalista był założycielem grupy: