- 1 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (16 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (5 opinii)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (29 opinii)
- 5 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (103 opinie)
Horda barbarzyńców opanowała Ergo Arenę. Wybitny show Slipknota
Wypchana po brzegi Ergo Arena była świadkiem niesamowitego widowiska. Horda barbarzyńców, która zwie się Slipknot, przyjechała i zrobiła taki dym, że aż dziwne, że hala jeszcze stoi na swoim miejscu. Żyje się po to, aby doświadczać takich koncertów. Absolutnie fenomenalny, dopracowany w najmniejszym szczególe, ale jednocześnie w pełni szczery metalowy show - oto, co dostali fani amerykańskiego zespołu.
Ciężkie brzmienia - najbliższe koncerty w Trójmieście
Amok. To chyba będzie najlepsze słowo, aby opisać atmosferę, która panowała od pierwszych do ostatnich taktów tego koncertu. Ludzie oszaleli. Dosłownie. Nikt nie dawał sobie nawet chwili na wytchnienie. A dla Slipknota to była tylko woda na młyn. Co oni tam wyprawiali! To przechodzi ludzkie pojęcie.
Zamaskowana horda z Des Moines w stanie Iowa sieje spustoszenie już od 23 lat. Długo. W tym czasie było mnóstwo burzliwych okresów - śmierć, kłótnie, nałogi, widmo rozpadu. Te wszystkie sztormy udało się jednak przepłynąć i dziś Slipknot jest w formie absolutnie mistrzowskiej. Pokazali to w Ergo Arenie. Pokazują to na całej tej trasie. Ta dziewiątka, z Coreyem Taylorem na czele, urodziła się po to, aby grać koncerty. To jest ich żywioł. Scena jest ich środowiskiem naturalnym.
A jeśli jeszcze ma się naprzeciwko siebie taką publikę jak ta w niedzielę, nie można zrobić nic innego, jak zagrać z przysłowiowej wątroby. Tu nie było się do czego przyczepić. No dobra, było, ale to zostawmy na koniec. Przekrojowa setlista, złożona z najlepszych i najbardziej rozpoznawalnych utworów. Do tego utwór świeżutki, zapowiadający płytę, która ukaże się 30 września. Zwierzęca energia, genialny kontakt z publicznością, efekty w postaci iskier, buchającego ognia, dymu.
Obiekty koncertowe w Trójmieście
W ogóle Slipknot grał tak, jak powinno się grać dla tak oddanej publiczności. Bez półśrodków. Corey Taylor wielokrotnie podkreślał, jak bardzo cieszą się, że mogą ponownie zagrać w Polsce. Wielokrotnie też był oniemiały z powodu tego, co działo się pod sceną. I też trudno mu się dziwić. Dla takich publiczności się występuje. Taką publiczność chce się mieć chociaż raz w trakcie kariery. Podobnie jak Slipknot mogę się wszystkim państwu, którzy byli w Ergo Arenie, ukłonić w pas. W swoim życiu widziałem już setki koncertów, a co za tym idzie setki widowni. Jednak takiego czegoś jak w niedzielę chyba jeszcze nie doświadczyłem. To był obłęd.
Tego wieczoru wszystko do siebie pasowało. Wszystko ze sobą zagrało. Muzyka, zespół, ozdobniki, pirotechnika, scena, publiczność. Kiedy te wszystkie części składowe idealnie ze sobą współgrają, zupełnie inaczej odbiera się koncert. Staje się on przeżyciem. Wspomnieniem, do którego będzie się wielokrotnie wracać i zawsze będzie ono żywe.
Czy będzie to ostatnie edycja Soundrive Festival?
Dobrze, wróćmy jednak do tego wspomnianego "ale". Do Slipknota nie można się przyczepić. Klasa światowa. Niestety Ergo Arena znów pokazała wszystkie swoje mankamenty związane z dźwiękiem. Od samego jej początku, przy niemal każdym koncercie, wytyka się, że brzmienie tam jest fatalne. W niedzielę to był jednak dramat. To miejsce nie nadaje się do takiej muzyki. Do żadnej tak naprawdę. Podczas koncertu Slipknota była ściana dźwięku, a raczej hałasu. Wokal momentami był kompletnie niesłyszalny, a cała reszta całkowicie się ze sobą mieszała, tworząc nierzadko kakofonię.
Na szczęście nie zmieniło to odbioru koncertu, bo wszyscy znali piosenki, wszyscy znali słowa, wszyscy bawili się tak, jakby jutra miało nie być. Jednak wciąż szkoda - gdyby to było odpowiednio nagłośnione, wrażenia byłyby jeszcze lepsze.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (142) ponad 10 zablokowanych
-
2022-08-08 13:45
Ergo z wielkimi połaciami betonu nie nadaje się na koncerty.
No chyba że akustyczne.
Niestety, im głośniej tym gorzej, w końcu robi się z tego jeden hałas i nic więcej.- 9 0
-
2022-08-08 13:56
Slipknota nie słucham od czasów liceum, wiadomo człowiek trochę dojrzał, gusta się zmieniły, ale naprawdę żałuję że nie (1)
wybrałem się, to musiała być miazga
- 8 0
-
2022-08-08 21:50
A co ma do tego dojrzałość?
Zdziadziałeś i tyle
- 2 1
-
2022-08-08 14:30
Odsłuch.
Na górze koncert był wyraźniejszy. Wokal zanikał, ale wrażenia cudne Slipknot wg mnie, lepiej wypada na otwartej przestrzeni
- 1 0
-
2022-08-08 14:33
Przykro to pisać ale tylko masochiści wybierają się na koncerty do Ergo Areny. (3)
Szkoda, bo wiele prawdziwych gwiazd i wspaniałych koncertów, sprowadzanych jest do poziomu wiejskiej przytupanki. jak można zaprojektować w miarę nowoczesną halę i nie pomyśleć o akustyce? Dramat.
- 12 1
-
2022-08-08 15:02
(2)
Przecież to nie zależy od akustyki tylko od nagłośnienia zapewnionego przez organizatora. Ileż razy można to powtarzać?
Skoro Rammstein (i wielu innych) zabrzmiał super to znaczy, że się da.- 0 4
-
2022-08-08 18:50
Hahahaha.
Pojęcia nie masz o czym piszesz.
- 0 0
-
2022-08-08 23:14
Dobrze nagłośnione koncerty w tej betonowej puszce przez te lata można policzyć na palcach jednej ręki.
- 0 0
-
2022-08-08 14:45
Ludzie coraz później dorastają (3)
Za moich, pradawnych, czasów takiej muzyki słuchali chłopcy 12-13 letni
- 3 8
-
2022-08-08 14:52
dlaczego zakładasz, że oni nie słuchają tego odkąd mieli 12-13 lat? (1)
burzy ci to twój uproszczony obraz świata?
- 4 0
-
2022-08-08 16:48
chyba masz rację
Ta publiczność pozostała wierna swoim dziecięcym fascynacjom
- 0 0
-
2022-08-08 18:04
aha
a umierali w wieku 35 ze zdziadzienia, to ja juz wolę jak jest, podpisano ja lat 45
- 2 0
-
2022-08-08 15:32
Slaba akustyka
Słaba w stosunku do 2016 roku. I to nie tylko moja opinia. Szukalismy dobrego punktu na balkonie. Ogolnie dali czadu
- 3 1
-
2022-08-08 17:27
(4)
Na razie zabawa w ciepełku, bo nic nie grozi, więc sobie można kpić z Chrystusa. Przyjdzie czas, zobaczycie prawdziwe piekło i wtedy zatęsknicie za dobrem, pięknem i miłością, ale to będzie już wasz koniec
- 2 11
-
2022-08-08 21:51
Och, ileż miłości w tej wypowiedzi (1)
- 1 1
-
2022-08-09 16:42
Nie rozumiesz przeslania
- 0 0
-
2022-08-08 23:02
co mają
bajki do muzyki?
- 1 0
-
2022-08-09 08:21
A potem
Przyjdzie lew i was zje
- 1 0
-
2022-08-08 18:15
(1)
Czy był może wykonany utwór Nameless? Zawsze kojarzy mi się z byłą żoną szczegolnie ten melodyjny refren i jego treść
- 2 1
-
2022-08-09 09:19
Nie było
- 0 1
-
2022-08-08 19:29
Rzeczywiscie
muzyka ponadczasowa, Chopin i The Beatles na kolanach
P.s. Co to za kociokwik?- 4 3
-
2022-08-08 19:51
moje oceny:
- koncert Slipknot ogólnie 7,5/10 -- akustyka, dźwięk 2/10 -- dodatkowe autobusy miejskie nocne po zakończeniu koncertu 0/10 (w stoczni odbywał się też koncert mata)
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.