- 1 Na który festiwal warto kupić bilety? (21 opinii)
- 2 Modne imprezowe miejsce w Oliwie (76 opinii)
- 3 Wielkie zainteresowanie naszą strefą (68 opinii)
- 4 Recenzja filmu "Istoty fantastyczne" (8 opinii)
- 5 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (61 opinii)
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (63 opinie)
To nie tylko występ, to dzielenie się swoimi przemyśleniami i humorystycznym spojrzeniem na świat. W ostatnich latach stand-up zdobył ogromną popularność, stając się nieodłącznym elementem kultury rozrywkowej. Komicy w swoich monologach poruszają najróżniejsze tematy, a ich cel jest jeden - rozśmieszyć do łez. Chociaż forma stand-upu jest prosta, by zjednać sobie całe sale, a nawet stadiony widzów, potrzebna jest nie tylko dobra historia, a także charyzma i umiejętność obserwacji życia codziennego.
Czym różni się stand-up od kabaretu?
Dobrze znana forma kabaretowa przyzwyczaiła nas do oglądania zainscenizowanych scen, skeczów pełnych przygotowanych wcześniej gagów czy piosenek. Forma stand-upu jest prostsza, ale nie oznacza to jednak, że łatwiejsza. Choć twórcy nie wykorzystują kostiumów czy dekoracji i nie ma także kwestii dokładnie wyuczonych na pamięć, w stand-upie liczy się kontakt z publicznością. Twórcy wygłaszają monologi, które mogą dotyczyć właściwie każdego tematu. Dobrze opowiedziana historia wywołuje salwy śmiechu i zjednuje publiczność.
Sukcesy i kontrowersje. Najważniejsze wydarzenia 2023 r. w trójmiejskiej kulturze
Mimo że zarówno kabaret, jak i stand-up mają na celu rozbawić publiczność, są to dwa różne światy komedii.
- Myślę, że to dwie zupełnie inne dyscypliny i bardzo zróżnicowana publiczność - opowiada Adam Van Bendler, który często występuje również w Trójmieście. - Aczkolwiek coraz więcej kabareciarzy próbuje swoich sił w stand-upie, co naturalnie zaczyna przykuwać uwagę fanów, którzy wcześniej lubowali się w sztuce kabaretowej. Rzadko spotykam ludzi, którzy są jednocześnie fanami i stand-upu, i kabaretu, ale to chyba dobrze, bo wobec obu dziedzin można mieć zupełnie inne oczekiwania i fajnie jest mieć tego świadomość.
Chociażby przeglądając nasz Kalendarz imprez, można wyraźnie zauważyć, że wieczory z występami stand-up odbywają się bardzo często.
- W Polsce prawie w każdej miejscowości, w której jest lokal ze sceną, odbywa się co jakiś czas stand-up. W dużych miastach są dni, kiedy jest kilka konkurencyjnych występów naraz - mówi manager znanych twórców tej sztuki, Jan Malinowski.
- Popularność stand-upu w Polsce jest już gigantyczna - stwierdza Adam Van Bendler. - Coraz więcej komików gra na największych halach w Polsce, a gale stand-up przyciągają na stadiony po kilkanaście tysięcy ludzi. Wynika to z tego, że ludzie utożsamiają się z komikami i ich żartami czy patrzeniem na świat. Stąd takie zainteresowanie, które i tak jeszcze wzrośnie, ponieważ coraz więcej komików zaczęło grać w reklamach telewizyjnych i pojawiać się w popularnych talk show.
NoLo: nowa moda na imprezowanie bez alkoholu
Związki, wychowanie dzieci i... służba zdrowia
Stand-up to nie tylko opowiadanie śmiesznych historii. Jak mówią twórcy, to także umiejętność patrzenia na świat z przymrużeniem oka, improwizacji, odwagi w poruszaniu trudnych tematów i... sztuka śmiania się z samych siebie. Kluczem do sukcesu jest autentyczność, bo to właśnie szczerość i bezpośredniość sprawia, że komicy zjednują sobie publiczność.
Warto podkreślić, że stand-up to również sztuka improwizacji. Choć wiele wystąpień jest starannie przygotowanych, komicy często bazują na spontaniczności i reakcjach publiczności. To interakcja z widzami sprawia, że każdy występ jest wyjątkowy i niepowtarzalny.
Co bawi współczesnego widza? Śmieszą nas oczywiście różne tematy, a każdego co innego. Zmienia się to też z wiekiem.
- Kiedy mamy 16 lat, nie będzie nas interesował monolog o wysyłaniu dzieci do przedszkola, a kiedy mamy 60 lat, raczej nie będzie nas bawić skecz o dwóch licealistach, którzy próbują kupić alkohol bez dowodu - mówi Jan Malinowski.
- Na pewno sprawy życia codziennego są tematami porządnymi przez masy - opowiada Adam Van Bendler. - Wychowywanie dzieci, rozterki w związkach czy choćby problemy służby zdrowia to jedne z wielu rzeczy, które zawsze będą bawić ludzi i są niekończącym się źródłem do żartowania. Ludzie lubią, kiedy ktoś im uświadamia, że wszyscy mamy te same problemy i że można złapać do nich zdrowy dystans. Oczywiście istnieje wiele typów żartów, ponieważ stand-up nie tylko składa się ze storytellingu na temat przygód po wódzie. Można jeszcze znaleźć komików, którzy opowiadają równie śmiesznie żarty bardziej abstrakcyjne czy też "rozkminkowe". Natomiast opowiadanie historii jest chyba najbardziej uwielbiane i bliskie ludziom w naszym kraju, stąd komicy z takimi zdolnościami mają w Polsce najwięcej fanów. Polaków też zawsze bawią rzeczy związane z seksem czy puszczaniem bąków, ale to chyba naturalne na całym świecie, że najbardziej ruszają nas rzeczy intymne.
Stwórz listę swoich ulubionych imprez
Zaznacz serce i dodaj imprezę do listy ulubionych
Najbliższe stand-upy w Trójmieście
Jak mówią twórcy, na występy stand-up przychodzą osoby w przeróżnym wieku. Dorośli, którym udało się wcisnąć dzieci pod opiekę dziadkom we wtorkowy wieczór. 15-latkowie, ze zgodą od rodziców na kartce z zeszytu. A także uśmiechnięci emeryci.
W Trójmieście nie brakuje takich wydarzeń. W poniedziałek, 8 stycznia, w pubie 107 Ogarna na scenie wystąpi kilkoro stand-uperów - będą testować nowy materiał. W środę, 10 stycznia, Tomek Kołecki zaprasza na swój szósty solowy materiał, o nazwie "Komplementariusz", w klubie Parlament. Dzień później w tym samym miejscu wystąpi Michał Leja, bilety są już jednak wyprzedane. Uda się za to posłuchać żartów w 107 Ogarna, gdzie odbędzie się Stand-up wieczór. Tomek Machnicki i Krzysiek Kasparek. Na program "Głowa wolnodojrzewająca" w klubie Pif Paf w Gdyni zaprasza w sobotę, 13 stycznia, Tomek Nowaczyk. Będzie też występ Hrabiny Pączek, czyli Joanny Kołaczkowskiej w niedzielę w Sali Koncertowej Portu Gdynia.
Do Desdemony w Gdyni 15 stycznia zaprasza Arkadiusz Jaksa Jakszewicz, 19 stycznia w Nowym Haremie rozśmieszać będzie Łukasz Kowalski, 23 stycznia w Parlamencie na scenie stanie Tomasz Boras z programem "Spisek przeciwko sobie". Przed nami też Sylwia Wiszowata w Parlamencie 24 stycznia, Daniel Midas z "Pokazem Magii" w Starym Maneżu 24 stycznia i Skiba na ostro i na wesoło w Oliwskim Ratuszu Kultury 26 stycznia. W Filharmonii Bałtyckiej Piotr Bałtroczyk zaprezentuje program "Starość nie jest dla mięczaków" 1 lutego, będzie też Tomek Skrzypek i Mateusz Płocha w Bunkrze 2 lutego, Adam Van Bendler w Nowym Haremie (wyprzedane) oraz Abelard Giza z ostatnimi występami swojego obecnego programu "Samertajm", a także Igor Kwiatkowski - Tylko śmiech nas ocali na Scenie Teatralnej NOT.
Wydarzenia
Opinie (98) 6 zablokowanych
-
2024-01-09 01:17
Mój ranking (2)
komików: Jasiek Borkowski, Wiola Walaszczyk, "Boras', Magda Kubicka.
- 0 7
-
2024-01-09 02:18
Walaszczyk? Strasznie prosta i malo smieszna
- 2 0
-
2024-01-09 10:52
Nikogo to nie obchodzi
- 0 0
-
2024-01-09 01:29
Abelard solo jest ok.
Ale szczerze mówiąc wolałbym jednak żeby Limo dalej istniało. No ale niestety...
- 1 1
-
2024-01-09 01:37
Powiem tak - wolę pooglądać w necie stare Tygodniki Moralnego Niepokoju.
Jeszcze z Pakosińską. A jest ich tam kilkadziesiąt odcinków. I mnóstwo skeczy na różne tematy.
Stand up w większej dawce jest bardzo powtarzalny, schematyczny. Podobne grepsy, choć różni wykonawcy.- 7 0
-
2024-01-09 01:45
Skiba i stand-up? Żałosne
- 6 1
-
2024-01-09 06:53
Najlepszy Bakteria z chwno
- 1 1
-
2024-01-09 07:39
Łukasz Kowalski-Ziomek jest gluchy
i Jezus jest wszedzie
- 1 1
-
2024-01-09 09:12
Jak ktoś ma potrzebę słuchać wulgaryzmów to lepiej podjechać na pierwszą z brzegu budowę.
- 3 0
-
2024-01-09 10:51
Bo jest prosty, nieambitny i przyswajalny bez myślenia po pracy
- 3 0
-
2024-01-09 13:24
Trzymaja poziom "artysty" Romusia z lombardu Barskiego.
- 2 0
-
2024-01-09 14:12
A jest?
Pierwsze słyszę!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.