• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy na koncertach w CSG będzie lepszy dźwięk?

Łukasz Stafiej
8 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Na niedawnym koncercie zespołu Hey w CSG na kolumnach powieszono kilkanaście ekranów absorbujących dźwięk. - Tak naprawdę to kropla w morzu potrzeb. Adaptacja akustyczna tego miejsca to podstawa - ocenia Marcin Iszora, inżynier dźwięku. Na niedawnym koncercie zespołu Hey w CSG na kolumnach powieszono kilkanaście ekranów absorbujących dźwięk. - Tak naprawdę to kropla w morzu potrzeb. Adaptacja akustyczna tego miejsca to podstawa - ocenia Marcin Iszora, inżynier dźwięku.

Narzekania na jakość dźwięku w Centrum Stocznia Gdańska wracają jak bumerang po każdym dużym koncercie w tym miejscu. Dlaczego tak się dzieje i czy jest szansa na lepszy dźwięk podczas zbliżających się koncertów gwiazd?



Centrum Stocznia Gdańska jest - obok hal widowiskowo-sportowych - największą salą koncertową w Trójmieście. To tu przed dwutysięczną publicznością występują największe polskie gwiazdy z Kazikiem, Myslovitz i Hey na czele. Nie ma jednak koncertu, przy okazji którego nie pojawiłyby się narzekania na rozmywający się dźwięk czy wokal zagłuszany przez gitary. Pretensje kierowane są zazwyczaj pod adresem akustyka.

Jak oceniasz dźwięk na koncertach w Centrum Stocznia Gdańska?

- Kiepski dźwięk w CSG nie jest winą akustyka i nie zależy od systemu nagłośnieniowego. To miejsce po prostu nie jest przystosowane akustycznie do koncertów. Wielkie płaszczyzny nagich ścian hali odbijają dźwięk i tworzą dochodzący do sześciu sekund pogłos, zamiast go równomiernie rozpraszać po całym pomieszczeniu - tłumaczy Kajetan Konieczny z firmy Light & Sound Design zajmującej się m.in. nagłaśnianiem koncertów w CSG.

Według niego problem mogłoby rozwiązać np. wyciszenie podłogi izolującą okładziną i specjalne kotary lub ekrany absorbujące dźwięk na betonowych ścianach i kolumnach.

Innego zdania jest właściciel hali. - Dźwięk zależy od umiejętności akustyka i sprzętu, jakim dysponuje, a nie warunków w obiekcie. Akustycy często nie przygotowują się do swojej pracy, za mało czasu poświęcają na to, żeby się dostroić do miejsca. A bez tego nie będzie dobrego dźwięku - przekonuje Bartosz Bernecki, przedstawiciel właściciela CSG.

Marcin Iszora, inżynier dźwięku i doświadczony akustyk uważa, że nie ma jednego winnego: - Akustyk powinien poznać miejsce i jego błędem jest, gdy stawia tylko na swoje przyzwyczajenia. Prawdą jest jednak, że CSG nie jest dostosowane akustycznie do każdej muzyki. Dobrze wypada tutaj muzyka klasyczna, która czasem zyskuje na pogłosie. Ale grać tutaj koncerty z muzyką rockową, to jak rzeźbić za pomocą śrubokręta. Na niedawnym koncercie zespołu Hey powieszono kilkanaście ekranów absorbujących dźwięk, ale to było minimum dla poprawnego odsłuchu na scenie. Tak naprawdę to kropla w morzu potrzeb. Adaptacja akustyczna tego miejsca to podstawa .

Właściciel jednak nie planuje zmian i remontu hali. Zapowiada, że będzie szukał ekip nagłośnieniowych z większym doświadczeniem. Takie mają się pojawić m.in. przy okazji zbliżających się koncertów japońskiej gwiazdy Miyavi czy zespołu Laibach.

- Trzeba pamiętać, że CSG nie jest typowym klubem koncertowym. Organizatorzy zamkniętych imprez płacą duże pieniądze, żeby zrobić wydarzenie w tej wyjątkowej, industrialnej hali. Nie chcemy zepsuć tego klimatu - mówi Bernecki.

Także organizatorzy koncertów w CSG, choć to oni mierzą się z negatywnymi komentarzami po koncertach, nie zamierzają zrezygnować ze stoczniowej hali. Magda Stasiak z agencji Smile Reprezent, która sprowadza do Trójmiasta największe polskie zespoły: - Nie zamierzamy przestać organizować tam koncertów, ponieważ jest to największa sala koncertowa w Gdańsku. Choć publiczność czasem narzeka na dźwięk podczas koncertów, artyści nam się nie skarżą.

Jednak w ubiegłym roku Kult zrezygnował z CSG podczas swojej tradycyjnej, pomarańczowej trasy koncertowej. Menedżer Kazika, choć nie zdradził powodów tej decyzji, wybrał nowoczesną Halę Gdynia.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (67) 4 zablokowane

  • Właściciel ma racje! (1)

    Akustycy to lenie bez cienia umiejętności, i jestem pewien na 100% tego co piszę,

    - byłem w csg ostatnio na DUBFX - massakra niedało sie tego słuchać
    - hey - troszkę lepiej aczkolwiek 3/10
    -DESPERADOS WILDEST NIGHT - SWIETNA AKUSTYKA , piękny dzwięk , zero echa... dobry akustyk jednak potrafi..
    sam jestem muzykiem i wnerwia mnie zepsuty odbiór muzyki w tym miejscu...

    właścicielowi polecam inwestycje w tego samego akustyka co na desperadosie..
    inaczej.. ludzie zaczną zanikać na imprezach w csg.,

    • 2 10

    • muzyk a głuchy...

      nie porównuj DJ'ów z nagłośnieniem żywych instrumentów, za dużo Desperadosa,
      ignorancja nie boli

      • 3 0

  • a mi sie nawet podoba ten pogłos

    może nie oddaje wiernie dźwięku, ale człowiek czuje bynajmniej, że jest w wielkiej hali, czuje ten klimat, tą surowość:D.

    • 1 4

  • Złej baletnicy przeszkadza ... (3)

    Prawda jest taka że dużo zależy od samego zespołu. Jeżeli ktoś nie umie śpiewać lub grać to zawsze można przewalić z głośnością a potem obwinić pomieszczenie. Byłem na koncercie hej i nie byłem w stanie zrozumieć tekstów. Czy to była wina pomieszczenia czy zbyt dużej głośności.

    • 2 5

    • jak ktos nie umie

      to mu akurat podpasuje ze takie warunki. mniej bedzie sie staral. bo jaki sens spiewac lepiej w takim pomieszczeniu?

      • 1 0

    • na dobry dźwięk składa sie kilka rzeczy (1)

      Witam. Finalny odbiór koncertu zależy od kilku rzeczy. Składa się na nie wspomniana akustyka obiektu, odpowiedni dobór sprzętu do warunków (im trudniejsze, tym bardziej wyrafinowany, a więc i kosztowniejszy), umiejętności akustyka oraz - o czym chyba nie było mowy w tej dyskusji - dopasowanie się samego zespołu do warunków. Ostatni czynnik dotyczy głownie perkusji, którą głośno słychać "z powietrza" oraz stopnia rozkręcenia piecy gitarowych, które, wierzcie mi, potrafią wygenerować sporo hałasu przez który czasami trudno się przebić np. z wokalem. Kolejna sprawa - zespoły najczęściej jeżdżą z własnymi dźwiękowcami, a poziom ich umiejętności jest naprawdę zróżnicowany. Zwłaszcza w kontekście pracy w trudnych warunkach akustycznych - nawet jeśli ktoś dobrze sobie radzi w plenerze, może "polec" w trudnej sali, zwłaszcza jeśli nie jest w stanie wymóc na zespole cichszego grania z uwagi na trudniejsze warunki. Stąd też bezcelowe i niemiarodajne jest porównywanie imprez z zespołem rockowym do tych z DJem i vice versa.

      • 6 1

      • jeszcze wątek finansowy

        Dodać jeszcze trzeba, że wielu organizatorom zależy, by imprezę zrobić jak najtaniej, więc oszczędzają na nagłośnieniu, akustykach itp. W efekcie imprezę obsługuje mniej wyrafinowany sprzęt, mniej doświadczony (tańszy) dźwiękowiec itd. Temat jest więc złożony, a wniosek takie, że oszczędności za wszelką cenę (słynne polskie wytanianie na czym się da) prędzej czy później odbiją się rykoszetem. Dodam, że nie jestem przedstawicielem CSG, ani nie działam z jego ramienia - po prostu trudno mi przejść do porządku dziennego nad pewnymi opiniamii wypisywanymi w niektórych komentarzach w tym wątku, bez rzetelnego podparcia znajomością tematu, ale za to z jak dużą dozą przekonania o własnej racji. Pozdrawiam wszystkich.

        • 4 1

  • ja również tam nie chodzę. jeśli usłysze że CSG poprawiło akustykę obiektu i zainwestowało w ten temat i usłysze w końcu dobre opinie, to sie wtedy wybiore :)

    • 1 1

  • Nie chodzę do CSG ze względu na dźwięk. Koncerty tam nie sa tanie i płacenie za czyjąś fuszerkę jest dla mnie bez sensu. Nawet nie o kasę chodzi tylko czas i nabieranie ludzi na gwiazdy. Byłem dawno temu na Kaziku, ale jak słysze niewiele się tam zmieniło. Jak poprawią dżwięk to wtedy się wybiorę.

    • 1 1

  • (3)

    Ciekawe : ale czy Sound and Light Design to jedyna firma nagłośnieniowa w Gdańsku? bo byłem na imprezie w Wyspie i też panowie mieli na koszulkach logo design a impra była skopana i przez dźwięk i światło - naprawdę nie ma porządnej firmy w 3m?

    • 1 1

    • Moe to była...

      A może to byli panowie z IKEA :))

      • 0 0

    • sound and light design to najgorsza firma w trojmieście!! jak ktos kto kiedys był stolarzem i kupil kilka paczek moze znac sie na dzwieku, a co najgorsze na jego temat sie wypowiadac...

      • 0 0

    • hmmm

      Ciekawe, bo właśnie rozmawiałem z właścicielem tej firmy i - nie mają koszulek z takim logo i nie nagłaśniali niczego w Wyspie... Może za bardzo ufasz ich konkurencji?

      • 0 0

  • 80 zł Tiamat za taki dźwięk powinni oddać kasę. teza Laibach i kolejna wpadka -ja mówię dziki ale nie

    • 0 1

  • 2011-03-11 15:50 80 zł Tiamat za taki dźwięk powinni oddać kasę. teraz Laibach i kolejna wpadka -ja mówię dziki ale nie

    • 0 0

  • Nie dajcie się nabierać za takie pieniądze na tak fatalne nagłośnienie.

    • 0 0

  • Desperados Wildest Night Party

    Byłem w CSG we wrześniu na Desperadosie i powiem szczerze, że moim zdaniem dźwięk był całkiem OK, więc nie wiem skąd te rozważania ...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach

w plenerze, gry

Juwenalia Gdańskie 2024 (52 opinie)

(52 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (4 opinie)

(4 opinie)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie w tym roku znajduje się targ staroci?