- 1 Techno balkon otworzył sezon (38 opinii)
- 2 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (64 opinie)
- 3 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (57 opinii)
- 4 Momoa spotkał się z Michalczewskim (60 opinii)
- 5 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (52 opinie)
- 6 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (137 opinii)
Francuzi to lenie i tchórze? Bynajmniej. Rozmowa z Filipem Jacobsonem
- Uczyli nas, że Francuzi że to lenie i tchórze, dlatego nie brali udziału w II wojnie światowej. Ale oni stracili tak wielu ludzi podczas I wojny światowej, że nie zdołali się odbudować - mówi Filip Jacobson, który przejechał na rowerze całą Francję śladami pisarza Andrzeja Bobkowskiego. Spotkanie z Filipem Jacobsonem i jego partnerką, Angeliką Hertą, odbędzie się w ramach imprezy "Pożegnanie lata" w Muzeum Emigracji w Gdyni w sobotę o godz. 16. Wstęp wolny.
Borys Kossakowski: Dlaczego akurat Bobkowski?
Filip Jacobson: Jego książkę "Szkice piórkiem" ukradłem z polskiej biblioteki w Bukareszcie. Tak się w niej zakochałem. Jego historia chodziła za mną tak długo, że w końcu postanowiliśmy przejechać na rowerach trasę, którą on przebył w czasie wojny. Jak on był w Nicei we wtorek, my też byliśmy we wtorek. Tak krok po kroku.
Skąd ta miłość?
Bobkowski to pisarz-awanturnik, domorosły filozof. Wojna go przypadkiem zastała we Francji. Ruszył w pięciomiesięczną trasę po Francji, pokazując, że mimo zawirowań wojennych można być panem swojego losu. Odciąć się od wielkich tragedii i zrobić coś dla siebie.
Wy także prowadziliście swój dziennik.
Ale jak na filmowców XXI wieku przystało, był to wideoblog. Wrzucaliśmy niemal codziennie fragmenty filmów komentujące to, co napisał autor i to, co sami widzieliśmy. Czasami było sto procent zgodności. Tak było po ośmiogodzinnej wspinaczce w Alpach. Czytasz o zmęczeniu Bobkowskiego, o jego zachwycie górami, wodospadem i czujesz dokładnie to samo. Ale wiele razy byliśmy źli na Bobkowskiego, bo on się gdzieś spieszył i omijał jakieś piękne miejsca.
Wizyta w zamku Mareuil.
Filip Jacobson i Angelika Herta jadą śladami Andrzeja Bobkowskiego.
W mniejszych miejscowościach czuliśmy się świetnie, odwiedzaliśmy miejsca jak z "Pana Samochodzika". Ugościła nas pewna baronowa, która mieszkała w zamku Mareuil z XIV wieku. Miała taką ścianę z rodzinnymi portretami, na której czarno-białe wydruki z drukarki sąsiadowały z XII-wiecznymi obrazami (śmiech). Wysoko w górach odnaleźliśmy miasteczko, którego zdecydowaną większość stanowili Polacy. Pracowali w pobliskiej kopalni. Dziś została tam tylko jedna Polka. Ale pamięć o tamtych jest żywa.
Czego się nauczyliście podczas tej podróży?
Tego, że każdy taki wyjazd pozwala zmienić perspektywę. Dowiedzieć się czegoś o sobie i o świecie. Uczyli nas w szkole, że Francuzi to lenie i tchórze, że kolaborowali z Niemcami. Ale jak jedziesz przez Francję, to w każdej wsi jest pomnik ofiar I wojny światowej. Oni w tej wojnie stracili półtora miliona żołnierzy. Przez ten krótki okres pokoju nie zdołali się podźwignąć z tego, odbudować, odrodzić. Woleli oddać niepodległość, ale ocalić naród. Inaczej Francji mogłoby już nie być.
Mieszkasz i studiujesz w Kolonii. Czujesz się emigrantem?
Nie. Imigrantami nazwałbym ludzi z Afryki, którzy mieszkają na prowincji francuskiej, gdzie jest niższy koszt utrzymania. Widzieliśmy niezwykłe obrazy, jak czarnoskórzy ludzie urzędują w starych, ogromnych willach, na gigantycznych tarasach suszą swoje kolorowe stroje. Niezwykły kontrast! (śmiech). Ja po prostu zmieniam miejsce zamieszkania.
A jak się mieszka w Kolonii?
Nie ma kaszy gryczanej, nie ma dobrej śmietany, pierogów (śmiech). Bywa trochę problemów. Ale ogólnie to bardzo polecam każdemu zmianę miejsca zamieszkania choć na chwilę. To pozwala zweryfikować, które z naszych poglądów są "nasze" i pochodzą z serca, a które zostały narzucone.
Wywiady
Miejsca
Zobacz także
Opinie (59)
-
2015-08-28 23:10
Nie zapominajcie - że
to mineciarze i KOLABORANCI II WŚ !!!
- 2 2
-
2015-08-28 20:29
Hm
Jeśli sam mówi o sobie że ukradł książkę to jest złodziejem!!!
- 5 1
-
2015-08-28 18:04
Francuzi nie mieli jaj (2)
"Uczyli nas, że Francuzi że to lenie i tchórze, dlatego nie brali udziału w II wojnie światowej. Ale oni stracili tak wielu ludzi podczas I wojny światowej, że nie zdołali się odbudować"
-Niemcy jakoś zdołali się odbudować.
Mając jaja i przystępując do działań wojennych gdy całe niemieckie siły parły na Polskę, zakończyli by II WŚ w 2 tygodnie, praktycznie bez strat własnych. Niektórzy francuscy dowódcy wojskowi chcieli to zrobić- no ale po co, dla francuskich polityków i cywilów była to tylko Polska... żałosna naiwność i brak odwagi- 9 4
-
2015-08-28 20:05
np to podziwiaj Niemców dalej
albo lecz kompleksy przed nimi
- 1 1
-
2015-08-28 19:36
ten mit jest tak straszliwie mocno ugruntowany... pewnie jeszcze napiszesz, że mieli 3 września 100 dywizji?
- 1 0
-
2015-08-28 10:25
błędny tytuł (6)
no to niech się autor zdecyduje czy byli tchórzami czy nie, bo z artykułu wynika co innego
- 14 15
-
2015-08-28 14:48
1.900.000 jeńców wojennych (2)
Niemcy w 1940 r. w kampanii francuskiej wzięli do niewoli ok. 1.900.000 bohaterskich żołnierzy, głównie francuskich. Polska armia w 1939 liczyła w całości mniej niż połowę.
- 4 1
-
2015-08-28 18:20
(1)
Ale za to Niemcy ponieśli ponaddwukrotnie wyższe straty niż w Polsce.
- 1 2
-
2015-08-28 19:32
Straty niemieckie w Polsce: 17 tysięcy zabitych, 37 tysięcy rannych
Straty niemieckie we Francji: 45 tysięcy zabitych, 110 tysięcy rannych.- 1 1
-
2015-08-28 10:31
a na pewno rozumiesz słowo "bynajmniej"? ;) (2)
bo ono oznacza "na pewno nie"
- 6 2
-
2015-08-28 10:57
(1)
No właśnie Francuzi to tchórze! Dlatego bynajmniej tu nie pasuje. Nie wiem co robiłeś na lekcjach historii w szkole.
- 9 4
-
2015-08-28 11:21
Nie używaj "bynajmniej" z zaprzeczeniem - efekt jest ciężki
Mało czytasz - to widać, słychać i czuć.
- 1 5
-
2015-08-28 17:49
Wypowida się tu dużo ludzi nie znających historii
jak wielu Żydów Francuzi przechowywali ( o wiele więcej niż, podobno...., Polacy),
jak wspaniale ludzie byli solidarni w miasteczkach, wioskach - pomagali sobie wzajemnie podczas wojny ( nie to co u nas- zawiść i donosicielstwo),
jak dużo działał francuski Ruch Oporu
no a, poza Francją, - postawa Anglii- wobec Polski=- taka godna uznania?- 2 14
-
2015-08-28 16:40
(1)
najczęstsze ogłoszenie w Paryżu w czerwcu 1945r.: "sprzedam karabin, dużo amunicji, nieużywany"
- 10 3
-
2015-08-28 17:46
lepiej wyrżnąć kwiat młodzieży w bezsensownym Powstaniu warszawskim
- 4 9
-
2015-08-28 16:30
Republika Francuska
państwo za które w 1940r Armia Polska walczyła dłużej od samych francuzów W "podzięce" powojenny rząd Francji jako pierwszy uznał PRL. Francja popierała II RP za cenę spłaty części pożyczki jakiej udzielił w 1914r Carskiej Rosji ówczesny premier Republiki Francuskiej Raymond Poincare. wysokość tej spłaty wyznaczała procentowa wielkość terytorium jakie odzyskała II RP z dawnego zaboru rosyjskiego po I WŚ
- 5 2
-
2015-08-28 15:11
Niemcy stracili w I wojnie tyle samo żołnierzy...i co?
jw
- 4 2
-
2015-08-28 15:10
pilna wiadomość w sprawie konfliktu na Ukrainie
Francja się poddała
- 13 2
-
2015-08-28 11:13
tak wlasnie jest
bo jak idzie grupka ciapatych albo arabusow - turkow itd albo murzynow to ci RDZENNI francuzi sie chowaja po domach.
Siedzisz sobie w kawiarni idzie 10 wybijaja okno ! a policja ? nic bo to bylby rasizm - FRANCUZI TO CIO!!Y bylem widzialem.- 32 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.