- 1 Szykują się do Jarmarku św. Dominika (88 opinii)
- 2 Wstydliwa plaga mediów społecznościowych (98 opinii)
- 3 Nadciągają duże imprezy studenckie (25 opinii)
- 4 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (45 opinii)
- 5 Nie wygrał "TzG", ale i tak jest sukces (64 opinie)
- 6 Filmy, które potrafią wstrząsnąć (8 opinii)
944 tys. zł brutto na filmy z Gdańskiem w tle
Aż dziewięć produkcji filmowych - cztery filmy fabularne, trzy dokumenty i dwie animacje - zdobyło dofinansowanie w ramach drugiej edycji Gdańskiego Funduszu Filmowego. Każdy z tych projektów - lokacyjnie, fabularnie lub przez twórców - jest powiązany z Gdańskiem. Łączna pula środków do podziału wynosiła 944 tys. zł brutto.
- Cieszę się, że od 2022 r. aktywnie poszukujemy twórców i twórczyń, którzy w Gdańsku chcą tworzyć i o Gdańsku pisać. Dla nas, mieszkańców i mieszkanek, to olbrzymia satysfakcja widzieć nasze miasto na ekranie, jak twórcy je przetwarzają i oddają jego klimat, często w sposób, którego byśmy sami nie zobaczyli. Chcemy, by Gdańsk był miastem, w którym warto sytuować produkcje filmowe. Nie mogę się doczekać, aż na dużym ekranie zobaczę filmy, które zyskały dofinansowanie - mówiła Monika Chabior, zastępczyni prezydenta ds. rozwoju społecznego i równego traktowania.
Trzyetapowa ocena projektów
Wśród 16 zgłoszonych produkcji znalazło się sześć filmów fabularnych, sześć dokumentalnych i cztery animacje. Projekty podlegały na trzyetapowej ocenie: formalnej, eksperckiej (artystycznej oraz ekonomicznej) i strategicznej. Oceny artystycznej dokonywali - Anna Margolis i Jerzy Armata w kategorii animacja, Katarzyna Mąka-Malatyńska i Paweł Łoziński w kategorii dokument oraz Agnieszka Smoczyńska i Anna Różalska w kategorii fabuła. Ocenę ekonomiczną przeprowadziły producentki Anna Pachnicka i Zofia Jaroszuk.
- Bardzo ważne w Funduszu jest pokazywanie miasta na dużym ekranie, ale równie istotne jest wspieranie środowiska twórców. W filmach, które wybraliśmy, zwłaszcza w kategorii dokument i animacja, ti wsparcie jest szczególnie widoczne. Realizacje przyczynią się do wzrostu zatrudnienia i powstawania miejsc pracy m.in. w branży animacyjnej w naszym mieście. Producenci tworząc swoje dzieła, mają szansę na pokazanie potencjału Gdańska jako miejsca, gdzie powstają wysokiej jakości kreatywne produkcje animowane - mówiła Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska, członkini Rady Programowej Gdańskiego Funduszu Filmowego.
Filmy fabularne: kino familijne rządzi
Projekty wybrane do dofinansowania w kategorii film fabularny to głównie kino familijne. Najwyższa kwota - 200 tys. zł - trafiła do twórców projektu "Detektyw Bruno: złoto Bałtyku" w reż. Magdaleny Nieć i Mariusza Paleja. To kolejna ciepła i optymistyczna opowieść o przygodach dwójki nietypowych przyjaciół - chłopca marzyciela i popularnego aktora. Tym razem poszukiwania skarbu poprowadzą bohaterów przez znane i nieznane zakątki Gdańska, Sopotu i Gdyni - trzech miast, będących perłą bałtyckiego wybrzeża.
Nieco niższą kwotę - 180 tys. zł - przyznano filmowi "Franek Błyskawica: operacja ważka" na podstawie książki gdańskiej autorki Agnieszki Śladkowskiej. Film reżyseruje Paweł Podolski, wychowany nad Bałtykiem reżyser i scenarzysta, absolwent Gdyńskiej Szkoły Filmowej, a produkcją zajmuje się Jakub Maj z Maj Film Produkcja Filmowa.
Przygody Franka Błyskawicy obejrzymy w kinach
Kwotą 164 tys. zł dofinansowano kolejny film Olgi Chajdas - "Dziadku, wiejemy". To familijny film drogi, opowiadający o Jagodzie, która ucieka z domu, porywa swojego dziadka z domu spokojnej starości i razem z nim rusza na poszukiwanie legendarnego Światła Morza.
Ostatnim projektem dofinansowanym w kategorii film fabularny jest "Las" w reż. Joanny Zastróżnej. Wpisujący się w nurt autorskiego kina artystycznego, łączący elementy kina współczesnego i sztuk wizualnych projekt otrzymał dofinansowanie w wysokości 80 tys. zł. Mieszkająca w Sopocie reżyserka Joanna Zastróżna zgromadziła na planie ekipę złożoną z prawdziwych indywidualności świata filmu i sztuki, a w głównego bohatera wcielił się Andrzej Chyra.
Filmy dokumentalne: Borusewicz, Gdańska Scena Alternatywna i portret kobiecego lęku
W kategorii dokument komisja postanowiła dofinansować trzy projekty. Pierwszy z nich - "Bogdan Borusewicz. Ścigany" w reżyserii Andrzeja Mańkowskiego - otrzymał 90 tys. zł. To opowieść o młodzieńczym okresie życia Borusewicza. Jak ocenia go sam bohater - okres najważniejszy, a przy tym dobrze zbadany przez historyków i dający się uchwycić znaczącymi dla historii Polski cezurami czasowymi. Narracja dokumentu będzie utrzymana w tonie dramatu szpiegowskiego w stylu retro. Archiwa zostaną w filmie uzupełnione o aktorskie sceny fabularyzowane połączone z komiksową oprawą graficzną 2D.
50 tys. zł dofinansowania otrzymał projekt "Pod prąd" Tymona Tymańskiego. Student Gdyńskiej Szkoły Filmowej pracuje nad swoim filmowym debiutem. Ma być to refleksyjny, szczery portret trzech "niedobitków" po Gdańskiej Scenie Alternatywnej - Jarka Janiszewskiego (z zespołu Bielizna), Grzegorza Nawrockiego (Kobiety) i Olafa Deriglasoffa (ex-Dzieci Kapitana Klossa). Każdy z nich na swój sposób walczy z przemijaniem i próbuje ocalić wiarę w sens zaangażowanej twórczości muzycznej na kompletnie skomercjalizowanym rynku.
Tymon Tymański studentem Gdyńskiej Szkoły Filmowej
Trzecim projektem docenionym przez Gdański Fundusz Filmowy jest "Ukryte" w reżyserii Moniki Koteckiej. W formie eseju dokumentalnego, inspirowanego prywatnymi opowieściami i intymnymi odczuciami, reżyserka opowiada, czym staje się̨ codzienność́ wypełniona lękiem. Projekt otrzymał dofinansowanie w wysokości 20 tys. zł.
Animacje: dla dzieci i dorosłych
W kategorii animacja dofinansowano dwa projekty filmowe. 120 tys. zł trafiło do twórców muzycznej animacji 2D dla dorosłych "Rock Bottom" w reżyserii Marii Trenor i Zbigniewa Czapli. Film zagłębia się w historię miłości Roberta Wyatta i Alfredy Benge, dwojga brytyjskich artystów lat 70., którzy osiedlili się na Majorce w poszukiwaniu twórczej inspiracji i alternatywnego sposobu życia.
Drugim dofinansowanym w tej kategorii filmem jest "Już mnie nie ma" w reżyserii Nawojki Wierzbowskiej. Film opowiada o martwym Dziadku czekającym na przybycie Śmierci, która zapomina po niego przyjść. Zirytowany sam postanawia udać się w zaświaty. Niestety jego rodzina nie wierzy, że jest martwy, i za wszelką cenę sprowadza go z powrotem. Projekt otrzymał dofinansowanie w wysokości 40 tys. zł.
Zainwestowane środki wracają do Gdańska
O wartościach gospodarczych Funduszu Filmowego mówił podczas konferencji prasowej Paweł Orłowski, wiceprezes Amberexpo, przewodniczący Rady Programowej GFF.
- Prezydent i Rada Miasta, podejmując decyzję o stworzeniu Funduszu Filmowego i Gdańskiej Komisji Filmowej, brali pod uwagę konieczność prowadzenia polityki oszczędnościowej. Wiemy, że dzisiaj samorządy borykają się z potrzebą oszczędności budżetowych. Z drugiej strony jest potrzeba wspierania kultury i podejmowania działań promocyjnych. Rolą miasta jest także tworzenie warunków do rozwoju przedsiębiorczości, więc efektywność w inwestowaniu tych środków była naprawdę przemyślana. Odpowiedzią jest właśnie Gdański Fundusz Filmowy jako forma nie wydawania, a inwestowania pieniędzy w kulturę, branżę filmową i przemysły kreatywne - mówi Paweł Orłowski, przewodniczący Rady Programowej GFF. I dodaje:
- W umowach, które zawiera GFF, jest obowiązek rozliczenia 150 proc. wartości wkładu koprodukcyjnego wydatkami ponoszonymi w Gdańsku. Jednym słowem, wszystkie środki zainwestowane we wkład koprodukcyjny wracają w zwielokrotnionej wartości do lokalnej gospodarki Gdańsk. Żeby to jednoznacznie zobrazować: cztery fabuły w tym roku zyskały dofinansowanie ok. 624 tys. zł. Biorąc pod uwagę absolutnie minimalny zwrot na poziomie tych 150 proc., możemy założyć, że do lokalnej gospodarki wróci co najmniej 1 mln zł. Każda zainwestowana złotówka przynosi min. 1,6 zł. Jednak deklarowane przez producentów wydatki w Gdańsku, niezależnie od tych gwarantowanych 150 proc., są wielokrotnie większe - dodaje Paweł Orłowski.
Repertuar kin w Trójmieście
Wyniki Gdańskiego Funduszu Filmowego 2023
W kategorii fabuła dofinansowanie uzyskały następujące produkcje:
- "Detektyw Bruno: złoto Bałtyku", reż. Magdalena Nieć i Mariusz Palej - 200 tys. zł,
- "Franek Błyskawica: operacja ważka", reż. Paweł Podolski - 180 tys. zł,
- "Dziadku, wiejemy!", reż. Olga Chajdas, 164 tys. zł,
- "Las", reż. Joanna Zastróżna - 80 tys. zł.
W kategorii film dokumentalny dofinansowanie uzyskały następujące produkcje:
- "Bogdan Borusewicz. Ścigany", reż. Andrzej Mańkowski - 90 tys. zł,
- "Pod prąd", reż. Tymon Tymański - 50 tys. zł,
- "Ukryte", reż. Monika Kotecka - 20 tys. zł.
W kategorii film animowany dofinansowane zostały następujące produkcje:
- "Rock Bottom", reż. Maria Trenor, Zbigniew Czapla - 120 tys. zł,
- "Już mnie nie ma", reż. Nawojka Wierzbowska - 40 tys. zł.
Miejsca
Opinie (59) 1 zablokowana
-
2023-09-08 12:13
(2)
Czy można się tam zgłosić na konsultanta ds plenerów? Przecież te "żurawie" w tle to jest taka słabizna,że szok. Jeszcze w niektórych filmach zmontowanych a nie nakręconych. Chciałbym co nie co podpowiedzieć.
- 25 1
-
2023-09-08 14:03
a jesteś z Rodziny? (1)
- 5 0
-
2023-09-08 14:24
Włoskiej... znam Szefa fszystkih szefów...
- 5 0
-
2023-09-08 12:31
(9)
Dziwne,miasto tonie w długach a jest prawie milion na filmy...do tego Borusewicz, teraz jest w PoKo PZPR, wraz z kacykami dawnego sowieckiego układu,dziwna zmiana.
- 36 9
-
2023-09-08 12:40
(2)
"jest obowiązek rozliczenia 150 proc. wartości wkładu koprodukcyjnego wydatkami ponoszonymi w Gdańsku. Jednym słowem, wszystkie środki zainwestowane we wkład koprodukcyjny wracają w zwielokrotnionej wartości do lokalnej gospodarki Gdańsk." Czego nie rozumiesz?
- 1 15
-
2023-09-08 12:49
Na fakturkach musi być słowo Gdańsk i tyle (1)
- 8 1
-
2023-09-08 13:57
Na fakturkach
musi być sprzedawca z Gdańska czyli gdański podatnik.
- 2 6
-
2023-09-08 12:50
Borusewicz Ścigany (1)
Podobno zagrać ma go Harrison Ford
- 12 1
-
2023-09-08 18:26
Czekam na akcję jak w Mission Impossible
- 5 0
-
2023-09-08 13:55
A gdzie ty tych kacykow widzisz? (3)
W tamtych czasach BB był inwigilowany i ścigany nie tylko przez ubecję ale wywiady obcych państw np. stasi. A co do kacyków daj przykład bo jakoś nie widzę choć piotrowicze i jasińscy trzymają się dobrze.
- 3 9
-
2023-09-08 14:43
Miller,Cimoszewicz,Belka jeszcze teraz agent Wołoszański i reszta trzonu PZPR,obecnie są sPoKo))
- 10 3
-
2023-09-08 14:43
a ty znowu swoje jak zdarta płyta
- 1 6
-
2023-09-09 14:32
BB sam przyznał w wywiadzie, że wiedział o chłopcah Jankowskiego.
Skoro tego nie zgłosił, jako urzednik państwowy, jest dla mnie skończony.
- 2 1
-
2023-09-08 12:44
Czemu w kategorii oceny fabuły nie było parytetu? (3)
Tylko oceniały to dwie kobiety?
- 31 2
-
2023-09-08 14:01
z czego to wnosisz? (1)
- 0 8
-
2023-09-08 14:58
z treści arytykułu
- 11 0
-
2023-09-09 12:14
być może kobiety nie były tym zainteresowane
i szukanie parytetu na siłę obniżyło by jakość!
- 1 1
-
2023-09-08 13:30
Gdzie te filmy? (3)
Jestem kinofilem, a nigdy nie słyszałem o jakichś tzw. gdańskich filmach.
- 26 0
-
2023-09-08 13:35
Gdański Fundusz Filmowy? (1)
Gdzie są te filmowe arcydzieła? Gdzie są chociażby filmy nadające się do oglądania?
- 9 2
-
2023-09-09 12:13
będą za chwilę
Filmy z pierwszej edycji są na końcowych etapach produkcji i niedługo wejdą do kin, m.in. Minghun Matuszyńskiego i Brat Sobieszczańskiego
- 0 3
-
2023-09-08 14:58
kinofilia to jakaś orientacja seksualna?
- 6 0
-
2023-09-08 13:38
Czyli pieniądze są i będą?
Ach ten zły PiS
- 30 4
-
2023-09-08 13:41
Źle wydane pieniądze (2)
Miasto dofinansowało produkcje filmowe dla polskiego widza. Rzecz w tym, że ktoś, kto mieszka w Polsce i przyjedzie do Gdańska na urlop, zrobi to niezależnie od tego, czy Gdańsk zobaczy w takim filmie, czy też nie. Kryterium jakie weźmie pod uwagę, to ceny i pogoda, a nie to, czy miasto znalazło się w jakichś filmach. Jeśli miasto już liczy na tego typu promocję, to warto pogadać z wytwórcami, których produkcje pojawią się w europejskich kinach, a nie tylko polskich. Trochę mi to przypomina reklamy monopolistów, którzy dostarczają np. gaz. Na reklamę wyda się sporo, ale mało kto pod jej wpływem podpisze nową umowę. Potencjalny klient raczej będzie kierować się tylko cennikiem, przy podejmowaniu tego typu decyzji.
- 28 4
-
2023-09-08 13:46
Pierwsze zdanie i od razu zakładasz co ludzie robią i dlaczego. Nie znam się ale się wypowiem. Typowe
- 0 5
-
2023-09-09 09:54
Ale Orłowski mówił
że to te ekipy wydają kasę, my im złotówkę, a oni muszą u nas wydać minimalnie 1,6 zł,, stąd "korzyść"
- 1 2
-
2023-09-08 13:47
Tymon Tymański biedny student
xd xd xd xd
- 23 1
-
2023-09-08 13:53
Myślałem, że to Gdańskowi płacą za to, że kręcą jakieś filmiki na terenie miasta (2)
takie znane miasto a płaci za to żeby w którymś kadrze był Żuraw?? Gdyby nie zapłacili, to te kilka scen kręcone byłby w "Bydgoszczu"?? Tutaj jak widać wszystko stoi na głowie.
- 36 1
-
2023-09-08 14:59
Taniej byłoby na Węgrzech chyba (1)
- 4 1
-
2023-09-08 15:02
Wegry piekny kraj. Budapeszt jest super.
- 7 0
-
2023-09-08 13:58
IKM czyli utylizacja miejskiego szmalu
- 28 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.