- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (21 opinii)
- 2 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (43 opinie)
- 3 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (154 opinie)
- 4 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
- 5 Grają przeboje największych gwiazd (16 opinii)
- 6 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (576 opinii)
Gdańszczanie bawili się przy starych piosenkach w Ergo Arenie
Koncert "Gdzie się podziały tamte prywatki" to trzeci z kolei muzyczny prezent od miasta dla wszystkich gdańszczan. W sobotni wieczór w Ergo Arenie najpopularniejsze piosenki sprzed kilkudziesięciu lat przy akompaniamencie orkiestry zaśpiewali Wojciech Gąsowski, Rafał Brzozowski, Mietek Szcześniak, Natalia Szroeder, Marie Napieralska, Barbara Kurdej-Szatan i Rafał Szatan. Wydarzenie poprowadził Artur Andrus.
Gdańscy włodarze lubią podkreślać, że koncerty dla mieszkańców to prezent od nich - na zorganizowanie imprezy wydano z miejskiej kasy 374 tys. zł. Publiczność, która tak licznie odpowiedziała na to zaproszenie (na widowni zasiadło ok. 10 tys. osób) doceniła gest, ale na temat samego prezentu miała własne zdanie.
- Przyznaję, to piękny prezent od miasta, bo gdyby nie tak niskie ceny biletów nigdy byśmy nie wybrali się na podobny koncert całą rodziną - mówił Marian z Żabianki. - Z tym prezentem sprawa jest jednak nieco dyskusyjna, bo choć piękny, to jednak kupiony za nasze pieniądze, pochodzące z naszych podatków. Więc jest to trochę tak, jakbyśmy sami go sobie kupili - śmiał się.
Koncert miał na celu (oprócz zabawienia publiczności) zachęcenie jak największej liczby osób właśnie do płacenia podatków w Gdańsku. Ci, którzy już to robią i biorą udział w loterii PIT-ów bądź zamierzają to zrobić, mogli podczas koncertu z bliska obejrzeć samochód stanowiący główną nagrodę.
Wykonawcy przywitali się z publicznością piosenką, która posłużyła za tytuł całego wydarzenia - "Gdzie się podziały tamte prywatki". Słuchacze byli nastawieni na zabawę od pierwszej chwili, więc niezwłocznie włączyli się do śpiewania razem z Wojciechem Gąsowskim. I tak gorącą już atmosferę podgrzewał Artur Andrus, zachęcając słuchaczy nie tylko do żywiołowych reakcji na to, co dzieje się na scenie, ale także do zawierania nowych znajomości z osobami siedzącymi tuż obok nich.
W programie, zgodnie z zapewnieniami, znalazły się same perełki sprzed lat. Pierwszą część zdominowały przeboje polskie, m. in. "Medytacje wiejskiego listonosza" (śpiewana po angielsku przez Rafała Brzozowskiego), "Wspomnienie", "Jak minął dzień", "Lubię wracać tam, gdzie byłem", "Nie liczę godzin i lat" i wiele, wiele innych. "Zacznij od Bacha", z małą pomocą technologii, Rafał Brzozowski wykonał wspólnie ze Zbigniewem Wodeckim, a "Tych lat nie odda nikt" z Ireną Santor. Barbara Kurdej-Szatan oraz jej mąż Rafał zaprezentowali natomiast osobliwą składankę hitów sprzed kilkudziesięciu lat.
Choć piosenkę otwierającą koncert wielu słuchaczy słuchaczy śpiewało pełnym głosem i chętnie pośpiewaliby więcej, przeszkodą okazały się dla nich nowe aranżacje utworów.
- Stare piosenki wolę w oryginalnych opracowaniach, które pamiętam ze swojej młodości. To, co zostało zaprezentowane, było interesujące, ale nie bawiłam się tak dobrze, jak planowałam - mówiła po koncercie Halina.
- Moim zdaniem te nowe opracowania nadają piosenkom dużo świeżości, przez co dla osób z mojego pokolenia wydają się mniej staroświeckie. Wolę je zdecydowanie bardziej niż wykonania tradycyjne. No i wykonawcy są cudowni! Przyszłam tutaj głównie ze względu na nich - ripostowała jej wnuczka Magda.
Drugą część programu wypełniły piosenki zagraniczne, m. in. "My Way", "Stranger In The Night", "Big Spender", "New York, New York" czy "I Have Nothing" z repertuaru Whitney Houston w interpretacji Natalii Szroeder. Na koniec ponownie przypomniano największe polskie przeboje, m. in. "Walc Embarras" z repertuaru Ireny Santor (Szroeder).
Odbiór koncertu przez słuchaczy był rozmaity. Jedni byli zachwyceni programem, inni przyszli na imprezę, aby spotkać i posłuchać swoich idoli, jeszcze inni chcieli, jak choćby w roku ubiegłym , po prostu się zabawić - coś zjeść, napić się i przy okazji posłuchać muzyki. Z tym był mały problem, bo w tym roku na płycie rozstawiono krzesełka, a biegać do barku, kiedy wszyscy dookoła siedzą i słuchają w skupieniu, było niezręcznie. Nie brakowało osób, które wyszły przed czasem, ale i takich, który oceniały imprezę w samych superlatywach. Pod ogromnym wrażeniem z pewnością byli fani Rafała Brzozowskiego, którego na scenie było najwięcej i który piosenkę "Uciekaj moje serce" zaśpiewał przechadzając się po widowni, ściskając się i robiąc selfie z fanami.
Poziom artystyczny również był niejednorodny, ale to zdawało się nie przeszkadzać słuchaczom, którzy każdą z piosenek nagradzali gromkimi brawami. Jeśli jednak znalazł się na widowni Ergo Areny bardziej wyczulony słuchacz, mógł znaleźć ukojenie w bardzo dobrym brzmieniu orkiestry Grzegorza Urbana i ciekawie rozpisanych aranżacjach.
Czy sobotni koncert przekona ludzi do rozliczania PIT-ów w Gdańsku, czas pokaże. Można jednak wskazać wiele innych, pozamuzycznych atutów tego wydarzenia. Wiele osób było w Ergo Arenie po raz pierwszy, bo na co dzień ceny biletów są dla nich zaporowe. Mieli więc okazję przekonać się, czy dojazd do Ergo Areny komunikacją miejską jest zapewniony należycie i dlaczego przy okazji imprez mamy zakorkowane ulice. Jeśli przyjdzie im wybrać się po raz kolejny, będą wiedzieli, że należy wyjść z domu zdecydowanie wcześniej (nie wszyscy organizatorzy imprez są tak wyrozumiali jak gdańscy włodarze, którzy z uwagi na spóźnialskich przesunęli rozpoczęcie o 20 minut).
Rafał Brzozowski zaskoczył fanów, przechadzając się po widowni podczas śpiewania jednej z piosenek.
Zobacz fragment finału koncertu.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (74) 2 zablokowane
-
2018-04-29 08:48
(1)
Ergo Arena mieści przeszło 11 tys. osób siedzących, na koncercie było 10 tys, dlaczego tydzień przed koncertem nie było już biletów? Przecież zostało przeszło 1000 wolnych miejsc.
- 9 7
-
2018-04-29 10:44
Nie przyszło Ci do głowy, że scena zajęła część dla widowni?!
- 11 2
-
2018-04-29 09:07
Rafał Brzozowski - wielką porażka (1)
Doskonały aranż i świetna orkiestra. Największą porażka tego koncertu to celebryta Rafał Brzozowski. Powinien pozostać przy konferansjerce i prowadzeniu innych programów. Mimo talentu muzycznego NIECH WIECEJ NIE ŚPIEWA bo tego nie potrafi. Pozostali artyści wypadli poprawnie.
- 10 23
-
2018-04-29 12:08
Chyba pomyliłeś osobę.
- 3 4
-
2018-04-29 09:21
Nudne piosenki
Nudny repertuar, nie można tańczyć do tych utworów.Nawet jeśli ktoś chciałby potańczyć to można to zrobić tylko na swoich miejscach, żenada!!!!!! Koncert siedzący!!!!!
- 18 9
-
2018-04-29 09:22
czyli taki gdanski Open'er Festival sie udał :)
- 4 2
-
2018-04-29 09:46
Marian z Żabianki
współczuję poglądów nie tylko nasze podatki stanowią budżej samorządów poza tym mi się np nie podoba że 500 + jest dla każdego kto ma 2 dzieci niezależnie od zarobków to jest dyskusyjne a nie że koncert na który mogło pójść wielu mieszkańców których nie byłoby stać na kupno biletów bez difinansowania prze miasto
- 17 8
-
2018-04-29 09:59
nagłośnienie
Nareszcie było idealne naglośnienie. Brawo dla dźwiękowców.
- 15 6
-
2018-04-29 10:23
b/t
Trochę rozczarowana-skoro tamte prywatki to i tamten nastrój powinien być.Niestety nowe aranżacje na to niezbyt pozwoliły.Nie jestem w stanie przełknąć wykonania piosenki Niemena przez M.Szczęśniaka!Brzozowski mocno przesadza z własnym uwielbieniem.O wiele za mało p.Andrusa!!Mimo wszystko warto organizować takie koncerty-dla ducha też się nam coś należy!!Dzięki za to włodarzom miasta!!
- 22 3
-
2018-04-29 10:38
Budyniu ! (2)
cały twój lud POddany składa ci serdeczne POdziekowanie ZA TO co nam zafundowałeś...NIE ZAWIEDZIEMY PRZY URNACH !!!
- 10 26
-
2018-04-29 11:57
Kacper, nie wysilaj się
- 4 3
-
2018-04-29 19:59
OOO!!! kundle od plaszczaka już wylazły z nory i ujadają,muszą zapracować na szklankę moczu psychprezia z pisuaru.
- 0 0
-
2018-04-29 10:48
Jaka cena biletu taki koncert. Nudno i melancholijnie.
- 12 7
-
2018-04-29 10:49
Prezydent otworzył "AKCJE WYBORY" na koszt mieszkańców. (2)
- 19 16
-
2018-04-29 14:59
Całkowita prawda !
I promuje się, ale nie za swoje! Myślę ,że i tak nic mu nie pomoże.....
- 2 2
-
2018-04-29 18:44
Tragedia te koncerty są id kilku lat
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.