- 1 Młodzi w ten weekend bawią się na "Ele" (87 opinii)
- 2 Daria ze Śląska rozbujała Stary Maneż (8 opinii)
- 3 Królestwo Planety Małp: bywało lepiej (27 opinii)
- 4 Politechnika bawiła się na Technikaliach (62 opinie)
- 5 Fale w Sopocie. Nowa impreza przy plaży (13 opinii)
- 6 Grzechy gastronomii: kto winny? (202 opinie)
Gdzie ci hipsterzy... prawdziwi tacy?
Moda ma to do siebie, że jest ulotna i zmienia się w zawrotnym tempie, jednak bywa, że niektóre jej przejawy zostają w społeczeństwie i popkulturze na dłużej. Tak było m.in. z hipsterami, których styl życia przyczynił się choćby wzrostu liczby salonów barberskich czy lokali kulinarnych stworzonych pod konkretnego klienta. Tylko czy to wszystko jest wciąż aktualne? Gdzie się podziali hipsterzy i czy już możemy mówić o nich w czasie przeszłym?
- Historia "niemodnie" modnych
- Era hipstera
- "Kolesie w rurkach"
- "Każde pokolenie ma własny czas"
- Alternatywki nowym obliczem hipsterów
Historia "niemodnie" modnych
Najczęściej taki nurt przypisywało się niektórym artystom, a także blogerom. To właśnie wtedy swoje 5 minut sławy przeżywał słynny Ekskluzywny Menel. Dodatkowo światem "hipsteriady" fascynowali się głównie "milenialsi" w wieku 20-30 lat.
Przez lata subkultura hipsterska starała się odrzucić popularne trendy modowe, kupowanie ubrań w galeriach handlowych, zaś "hipsterscy" blogerzy polecali kupowanie ich w ciuchlandach i popularyzowali niszowe marki. Dla hipsterów zwłaszcza jakość ubrań grała kluczową rolę, przez co często potrafili wydać na nie pokaźną sumę pieniędzy, nawet jeśli ciuchy te były specjalnie postarzone i wcale nie wyglądały na nowe.
Były i nie ma. Duże imprezy, które zniknęły z Trójmiasta
Era hipstera
To był czas powrotu do trampek typu converse, vansów i martensów. W Polsce szczególne zamiłowanie hipsterów można było zauważyć do lnianych i bawełnianych toreb z napisami i motywami, kolorowych grubych oprawek okularów (nawet w przypadku nieposiadania wady wzroku), czapek "menelek", kapeluszy, naszyjników, przetartych jeansów i rurek o kroju mocno obcisłym, długich skarpet w kolorowe wzory, swetrów, tuneli i koszul w kratę. U mężczyzn to właśnie wtedy na twarzach pojawiła się wypielęgnowana broda. Zarost po wielu latach ponownie wrócił do modowych łask i w sumie został z nami do dziś, choć już nie na taką masową skalę.
Subkultura stanowiła bardzo modny nurt również w gastronomii. Otwierały się knajpy, o których mówiono, że są "hipsterskie". W Gdańsku hipsterów można było spotkać m.in. w Józefie K, W starym kadrze, Łąka barze oraz na ul. Wajdeloty, gdzie mieści się np. Avocado, zaś w Gdyni np. w kawiarni Tłok. W Sopocie najpopularniejsza była klubokawiarnia Dwie Zmiany.
- Pamiętam, jak kilka lat temu bardzo podobały mi się miejsca, gdzie można było zjeść wegański sernik czy napić się kawy z mlekiem roślinnym. To były moje ulubione miejsca, gdy zaczynałam swoją przygodę z weganizmem. Wszyscy nazywali je "hipsterskimi", co w sumie mi na tamten moment odpowiadało. Sama idea "menelskiego" stylu ubioru i życia w zgodzie z naturą bardzo "grała" ze mną w tamtym czasie. Nigdy nie nazwałam się oficjalnie hipsterem, ale sądzę, że nim byłam. W pewnym momencie jednak głupio mi było się przyznać, że lubię te "hipsterskie" miejsca, bo się ze mnie śmiali znajomi - mówi Agata.
Jednak jak każda subkultura, tak też hipsterzy doczekali się wrogów, którzy w internecie w ich zachowaniach doszukiwali się braku męskości, dziwactw i innych pejoratywnych zachowań. Powstawały żarty i prześmiewcze memy z hipsterów.
Z perspektywy czasu nie można zaprzeczyć, że hipsterzy zaznaczyli swoją obecność w świecie, a hipsterskie trendy obserwujemy do teraz, jednak na ulicach możemy zauważyć coraz mniej osób, które utożsamiają się z tą subkulturą. Co więc stało się z hipsterami?
Kim był hipster w 2013 roku?
"Kolesie w rurkach"
Tak jak na samym początku mody na hipsterstwo wielu chciało być jej częścią, tak z biegiem czasu nastąpił obrót o 180 stopni. Oprócz tego coraz mniej osób się z nią obnosiło, by nie drażnić "wilków" - hipsterzy spotykali się ze sporym hejtem, zwłaszcza w internecie.
- Podobały mi się założenia hipsterów oraz moda, którą preferowali. Z czasem hejt na "kolesi w rurach" zaczął mi doskwierać i po prostu przestałem je nosić, wolałem się już nie wyróżniać - tłumaczy Adrian.
- W sumie nie wiem, czy byłem hipsterem czy nie, bo nigdy się tak nie nazwałem, ale wiele osób właśnie tak o mnie mówiło. Lubiłem rurki, koszule flanelowe, kapelusze i czapki "menelki" w połączeniu z vansami. Styl mi się w sumie nie zmienił, ale zacząłem dbać o jakość ubrań, które noszę. Wcześniej byłem stałym bywalcem osiedlowych "ciuchlandów", a teraz szukam też w internecie. Wiem jednak, że to dzięki modzie na "hipsterstwo" powstało tak dużo salonów barberskich w Trójmieście, za co jestem mega wdzięczny - mówi Patryk.
K-popowa "Barbie" z gdańskiego III LO. Kim jest Zuza?
"Każde pokolenie ma własny czas"
Kolejną teorią jest podejście do subkultury hipsterskiej jak do mody, która przeminęła. Każde pokolenie miało znaczącą subkulturę. W końcu osoby wychowane w latach 80/90 dobrze pamiętają czasy punków, skinów i metali na ulicach, ci, którzy urodzili się nieco wcześniej pamiętają wolnościowych hipisów, roczniki urodzone w latach 90. w szkole spotkały się z subkulturą emo.
Z biegiem lat każdy z nas się zmienia, a wszem otaczający konsumpcjonizm i trendy kuszą do odkrywania nowego. Anarchia modowa też przemija, a zastępuje ją wygoda, dlatego "hipsterzy" mogli równie dobrze wyrosnąć z tego. Dawne rzeczy przestały im się podobać, styl się zmienił, a obowiązki doprowadziły do uniwersalizacji ich ubrań.
- Raczej byłam pseudohipsterem, ale strasznie chciałam nim być. To było modne, gdy byłam na początku liceum. Wtedy każdy nosił za duże swetry z szafy taty, katany, okulary "zerówki" i "Conversy", a zamiast plecaka miałam dużą bawełnianą torbę z buźką z wąsami, okularami i kapeluszem. Jakoś wraz z końcem liceum mi to minęło samoistnie, ale jak patrzę na zdjęcia z tamtych lat, to chce mi się śmiać i już wiem, czemu moi rodzice mówili do mnie teksty typu "ubierz się w końcu jakoś, a nie chodzisz jak menel" - śmieje się Paulina.
Alternatywki nowym obliczem hipsterów
Na miejsce hipsterów do świata subkultur wkroczyły "alternatywki". Zdaniem słownika miejskiego - są to osoby, które ubierają się alternatywnie i słuchają takich wykonawców jak Lil Peep czy Billie Eilish.
"Alternatywka" młodzieżowym słowem 2019 roku
Granice smaku w modzie przesuwają się coraz dalej. Wspomniane "alternatywki" w swoich stylizacjach wykorzystują np.: łańcuchy przy spodniach, rajstopy lub kabaretki, bluzy np. marki Trasher, noszą kolorowe włosy, kreski o różnych kształtach na oku oraz twarzy, piercing i tatuaże. Na pierwszy rzut oka sam opis brzmi identycznie jak subkultura gotycka, jednak mają z nią niewiele wspólnego.
Jaka subkultura wam kiedyś towarzyszyła? Podzielcie się swoimi wspomnieniami w komentarzach.
Miejsca
Opinie (95) ponad 20 zablokowanych
-
2022-09-27 17:56
Wszystkie mody szybko zachwycają (albo i nie) i wszystkie szybko mijają. (1)
Ale elegancja, dobre dobranie kolorów i bycie higienicznym zostaje na zawsze. No i jeszcze dresik, to zawsze było i będzie modne.
- 26 2
-
2022-09-27 18:55
Zawsze było? haha, dość nowa moda. Kiedyś była np podomka.
- 3 2
-
2022-09-27 17:37
Ponadymać się to moda ponadczasowa
- 23 0
-
2022-09-27 16:52
Życie ich zaczęło weryfikować.
- 44 4
-
2022-09-27 16:13
Stoją od rana pod sklepem i sępią.
Witek przed 60. Pomarańczowa marynarka, kapelusz z piórkiem.- 27 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.