- 1 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (32 opinie)
- 2 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (94 opinie)
- 3 Recenzja "Challengers": intensywne kino (34 opinie)
- 4 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (44 opinie)
- 5 100cznia otworzyła sezon (44 opinie)
- 6 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (57 opinii)
Jachimek o nadmorskiej ruletce pogodowej
Są w naszym kraju osoby walczące z różnymi nałogami. Są ludzie, którzy palą jak dywizja smoków. Jednak ostatnio przeszedłem się przez Monciak i pomyślałem: najwięcej w naszym kraju jest hazardzistów. Hazardzistów pogodowych.
Przeczytaj więcej felietonów Szymona Jachimka
Oczywiście: są duże szanse, że się uda. Że niczym podczas zdobywania K2 pojawi się nad morzem dwutygodniowe okno pogodowe, dzieci zjedzą wiadra lodów, a nabyta w lipcu opalenizna zejdzie na Wszystkich Świętych. Że nie dość, że nie będzie padać, to jeszcze sinice nie zakwitną. I że znajdzie się miejsce na parawan. Tak, są takie szanse. Ostatecznie, skoro Arka zagra w pucharach... Cuda się zdarzają.
Częściej od cudów zdarza się jednak inna rzeczywistość. Pada, leje, siąpi, mży, dżdży - nie bez kozery polszczyzna dorobiła się tylu określeń na deszcz. Do tego dmucha, wieje, piź... No, że jak w Kieleckiem. Podejrzewam, że każda rodzina pakująca się na nadmorski urlop zastanawia się, jaki będzie stosunek dni pierwszych do dni drugich. I za każdym razem, kiedy budzę się w kalendarzowe lato, a za oknem hula listopad, myślę, co dzieje się z wypoczywającymi u nas turystami.
Zobacz także: Typy urlopowiczów według Jachimka
Pierwszy dzień słoty zapewne nie jest zły. "O, to spędzimy trochę czasu razem", mówi spokojnie mama, wyjmując wełniane swetry z dna walizki. "Obejrzymy telewizję, pogramy w planszówki", wtóruje tata. Dzieci wiedzą, że dostaną dodatkowy czas grania na tablecie - da się wytrzymać. Poza tym mamy w Trójmieście sporo atrakcji: jest kino, są teatry, muzea i jakieś 142 galerie handlowe.
Trzeciego dnia deszczu sytuacja robi się nieco bardziej skomplikowana. Mama sięgając do walizki omija wzrokiem strój kąpielowy. Tata zaczyna wykazywać pierwsze oznaki klaustrofobii. Dzieci - i to pokazuje, że stan zaczyna być wyjątkowy - mają już dosyć tabletów.
Czwartego dnia dorośli podejmują heroiczną decyzję: idziemy na spacer. Morze w deszczu ponoć też jest piękne.
Aż następnego dnia - jest! Słońce! Widoczek za oknem jak na pulpicie Windowsa. Wreszcie jest prawdziwe lato! Niestety, dwie osoby mają katar, jedna gorączkę, a jedna (najprawdopodobniej tata) oba te symptomy. Oraz depresję.
Wreszcie, ostatniego dnia pobytu, wszyscy dochodzą do siebie. Idą na lody, patrzą na roześmiany tłum i myślą - pięknie, naprawdę pięknie jest w tym Trójmieście. I po roku przyjeżdżają znowu pograć w nadmorską ruletkę. Hazard to nienasycona bestia.
Zobacz także: Jachimek o urlopie i trudnym powrocie do rzeczywistości
O autorze
Szymon Jachimek
Trójmiejski kabareciarz, improwizator, tekściarz. W swoich nieregularnych SKM-kach zerka na Trójmiasto z lekko przymrużonymi oczami i namawia czytelników do tego samego.
Opinie (60) 4 zablokowane
-
2017-06-30 07:45
są na stogach jeszcze koncerty disco polo? (1)
- 8 3
-
2017-06-30 07:48
Odwiedź strone plażastogi.
- 1 2
-
2017-06-30 07:17
Super (1)
Że są i takie teksty.Zabawne. Pewnie tylko dla tych co mieszkają nad morzem i się przyzwyczaili. ALE są plusy. Taki niepewny stan skłania do tego że człowiek zwiedza Europę i świat .Przynajmniej tak jest w moim przypadku.
- 23 10
-
2017-06-30 07:22
"Super Że są i takie teksty.Zabawne."
??? :-O- 6 2
-
2017-06-30 07:22
Bardzo fajny tekst!
W punkt. Generalnie Polak w Polsce zawsze ma do dyspozycji złą pogodę. Albo za zimno, albo za ciepło. Pogoda idealna nie istnieje - no, może w tych zagranicznych krajach, w których się jeszcze nie było.
- 31 13
-
2017-06-30 06:48
Papier przyjmie...
Przepraszam, o czym to pisanie?
- 24 16
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.