- 1 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (68 opinii)
- 2 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (39 opinii)
- 3 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (24 opinie)
- 4 Robią sobie jaja od 45 lat (17 opinii)
- 5 Recenzja "Challengers": intensywne kino (20 opinii)
- 6 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
Kamp! zagra na Sylwestra w Starym Maneżu
Kamp! ostatecznie żegna się z publicznością. Zespół, który według wielu wyprzedził polski rynek muzyczny i nadał ton rodzimej muzyce elektronicznej, mówi pas. Jednak zanim drogi muzyków rozejdą się na dobre, ruszyli w ostatnią trasę. Jednym z jej przystanków będzie gdański Stary Maneż. I to nie w byle terminie, bo w sylwestrową noc.
Nie masz planów na sylwestra? Sprawdź, co dzieje się w Trójmieście
Nie dziwi, że według wielu Kamp! jest uznawany za wizjonerów i rewolucjonistów rodzimej muzyki elektronicznej. Przez 16 lat swojej działalności stworzyli wiele hitowych kompozycji, w tym remiksów (chociażby Brodki), oraz niezwykle rozwinęli się koncertowo. Aż szkoda, że kończą, bo obecnie są u szczytu swoich możliwości i gdyby postanowili trwać, mogliby podbić niejeden europejski festiwal. A skoro jest tak dobrze, nic dziwnego, że to pożegnanie nieco się w czasie przeciąga.
Skoro jest tak dobrze, to po co kończyć? Tym bardziej że wydaje się, że jest przestrzeń do tego, aby Kamp! znów był tak popularny jak na początku działalności. Widać, że dobry pop jest chętnie wybierany przez słuchaczy.
- Trudne pytania nam zadajesz - śmieje się Tomek Szpaderski. - Robimy to naprawdę już wystarczająco długo. Jeśli kończyć, to chyba w najlepszej formie. I czujemy, że naprawdę koncertowo jesteśmy w tej najlepszej formie. Może studyjne już nie i dlatego też nic nie nagrywamy, ale koncertowo zdecydowanie tak jest. To jest coś, na czym możemy się faktycznie wyżyć i jakoś bardziej świadomie zagrać te nasze ostatnie koncerty.
Wspominając o Hitchcocku, Szpaderski też równie dobrze może powiedzieć o początkach zespołu. Od razu stali się popularni, ale ta popularność w końcu zaczęła spadać. Takie prawa rynku. Zespół też nieco wyprzedził swój czas. Dziś pewnie, gdyby chcieli, udałoby im się znowu wejść na szczyt. Niemniej kamieniem milowym na pewno było wydanie debiutu, który od razu dał przepustkę na duże festiwale - Open'er czy Audioriver - ale też zagraniczne koncerty w Brnie czy Berlinie.
- To się długo, długo utrzymywało. Później już chyba nie było takiego rewolucyjnego momentu, który by miał aż tak duże oddziaływanie - zauważa Radosław Krzyżanowski, jeden z muzyków zespołu. - Ale dla nas na pewno ważnym momentem było wydawanie w zagranicznych wytwórniach, o czym zawsze marzyliśmy, od samego początku. A że nie przełożyło się to na jakiś duży hype, to już inna sprawa.
Popularność Kamp! na początku drugiej dekady XXI wieku nie była przypadkowa. Zespół tworzył muzykę, której wtedy się słuchało. Na topie było indie w najróżniejszych formach, a elektronicznymi mistrzami gatunku pozostawali chociażby Cut Copy, Hot Chip, Digitalism, Ladyhawke, Caribou, MSTRKRFT czy Empire of the Sun.
Nie dziwiło więc, że skoro u nas pojawił się ktoś, kto gra podobnie - niezależnie, tanecznie, z odniesieniami do poprzednich dekad - od razu wszedł na szczyt popularności. Aczkolwiek, jak przyznają sami muzycy, nigdy nie celowali w trendy. Po prostu tak wyszło, że akurat się w nie wstrzelili.
Kamp! mówi do widzenia z pompą. Trasa ze sceną ustawioną na środku, aby być jeszcze bliżej publiczności. A podczas tej trasy odbędzie się jeden wyjątkowy koncert. Sylwester w Starym Maneżu. Niestety, bez sceny na środku, ale jak zapewniają muzycy, nie pozwolą komukolwiek usiedzieć w miejscu.
- No, ze względu na specyfikę wieczoru, nie możemy w Gdańsku zagrać w 360 stopniach, ale obiecujemy, że to w niczym nie przeszkodzi - słyszę od Szpaderskiego. - Zagramy tak, że nawet najbardziej zatwardziałej osobie nóżka sama zacznie tupać - zapewnia Krzyżanowski. - Lubimy takie koncerty, w mniejszych klubach, ponieważ zanika ta bariera pomiędzy sceną a widownią. A takie wieczory jak sylwester idealnie pasują, aby się do siebie zbliżyć.
Wydarzenia
Wywiady
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2023-12-18 11:26
A
Świetny zespół. Gdyby grali w UK lub USA byli na szczycie. Kolejny diament wyrzucany na śmietnik. Za słaba promocja ? Może bo artystyczne są TOP. Szkoda ze koncert w Sylwestra bo byłbym na bank. Serce pęka, że ten koncert to ma być ten ostatni.
- 17 12
-
2023-12-18 10:19
Twórczość ich aktualna jest trochę ciężkawa w odbiorze, ale pierwsza i druga płyta suuuper!
- 10 4
-
2023-12-18 10:14
Jedyne co było i pozostaje wartym uwagi w Polsce (2)
- 11 14
-
2023-12-19 09:16
Typowe polakówowe narzekanie
- 1 0
-
2023-12-18 19:13
Zapomniałeś o twarożku ze strzałkowa.
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.