• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Park Kulturowy to cios w ogródki gastronomiczne"

Patryk Gochniewski
21 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Takie widoki już niedługo mogą zniknąć z centrum Gdańska. Przepisy dotyczące Parku Kulturowego przewidują zamykanie ogródków gastronomicznych od godz. 22 lub od północy - w zależności od dnia tygodnia. Takie widoki już niedługo mogą zniknąć z centrum Gdańska. Przepisy dotyczące Parku Kulturowego przewidują zamykanie ogródków gastronomicznych od godz. 22 lub od północy - w zależności od dnia tygodnia.

Park Kulturowy to projekt uchwały Rady Miasta Gdańska - przyjęty jednogłośnie - który ma pomóc w uporządkowaniu życia mieszkańców i ma na celu ochronę historycznego centrum miasta. Rzecz dotyczy pięciu aspektów: handlu, gastronomii, reklam, architektury i prac budowlanych oraz gromadzenia odpadów komunalnych. Postanowiliśmy zapytać o opinie na jego temat przedstawicieli gastronomii. Mówiąc delikatnie: są sceptyczni.





Czy tak drastyczne przepisy względem ogródków gastronomicznych mają sens?

Park Kulturowy w swoim zamyśle nie jest złym pomysłem. Podobne rozwiązania wprowadzono we Wrocławiu i w Krakowie, tyle że z jedną różnicą. Tam nawet nikt nie pomyślał o tak drastycznym potraktowaniu obiektów gastronomicznych, ponieważ wszyscy wiedzą, że jest to jeden z fundamentów funkcjonowania miasta. Zwłaszcza w okresie turystycznym. W Gdańsku natomiast stwierdzono, że dobrym pomysłem będzie cofnięcie się o dobre dwie dekady, kiedy miasto było nieatrakcyjne imprezowo, knajp było jak na lekarstwo, a po centrum wieczorem jedynie hulał wiatr.

- Nasz pierwszy lokal otworzyliśmy w 2007 r. przy ul. Chlebnickiej. Dobrze pamiętamy, jak miasto wyglądało, kiedy zdecydowana większość lokali zamykała się o godz. 22. Właściwie chwilę po zmroku Stare Miasto pustoszało - opowiada Marcin NandePubu Red Light. - Zawsze byłem i nadal jestem zwolennikiem kompromisów i w projekcie uchwały Rady Miasta Gdańska w sprawie utworzenia Parku Kulturowego w Śródmieściu Gdańska widzę wiele dobrych pomysłów na zmiany z uszanowaniem historycznej części Gdańska, ale uważam, że proponowane godziny zamykania ogródków gastronomicznych bardzo niekorzystnie wpłyną na atrakcyjność Gdańska tak dla turystów, jak i dla samych mieszkańców miasta.
Park Kulturowy uporządkuje Śródmieście? Urzędnicy czekają na uwagi Park Kulturowy uporządkuje Śródmieście? Urzędnicy czekają na uwagi
O ile jakieś rozsądne uporządkowanie zasad współpracy jeszcze się obroni, o tyle to, co zaproponowano branży gastronomicznej, jest kafkowskim absurdem. Pokrótce rzecz rozbija się o ogródki. Na dziś uchwała przewiduje, że zakazuje się ich funkcjonowania w godz. 22-6 od niedzieli do piątku, a od piątku do niedzieli w godzinach 24-6. Było to konsultowane z mieszkańcami, gastronomia została całkowicie pominięta.

Na tym obszarze już niedługo wieczorne spędzanie czasu w ogródkach gastronomicznych może przejść do historii. Na tym obszarze już niedługo wieczorne spędzanie czasu w ogródkach gastronomicznych może przejść do historii.
- Nie mam pojęcia, jak miasto sobie wyobraża coś takiego - mówi właściciel pubu w ścisłym centrum, który prosi o anonimowość. - Mamy lipiec, na dworze 25 stopni, godzina 22, zapraszam państwa do środka albo proszę opuścić ogródek. Przecież to jest jakiś żart - komentuje. - Skutek? Pracownicy mają mniej godzin, my nie zarabiamy, goście wkurzeni, miasto traci na wizerunku, bo turyści wybiorą Wrocław, Kraków czy Poznań, wpływy do budżetu też mniejsze. Przypominam, że wszyscy płacimy koncesję uzależnioną od wysokości sprzedaży.

Czy przeklinamy więcej?



- Znam trend w Polsce, a nawet Europie, gdzie godziny funkcjonowania ogródków gastronomicznych zaczęły być regulowane w celu poprawy życia mieszkańców i trzeba było się z tą myślą oswoić. Tak naprawdę jest ona dla mnie w pełni zrozumiała - mówi Wojciech SkorackiPułapki. - Sami zresztą zobowiązaliśmy się wobec sąsiadów przed sezonem 2022 na uregulowanie tej kwestii i zaczęliśmy wcześniej zapraszać gości do środka. W tygodniu o godz. 24, a w weekendy o 1:30, starając się już wcześniej prosić trochę zbyt głośno spędzające czas osoby o pohamowanie chociażby radosnych wybuchów śmiechu o północy.
Gdańsk jest miastem turystycznym i które w niebywały wręcz sposób wykorzystało efekt Euro 2012 i stało się równorzędnym rywalem dla historycznej europejskiej konkurencji. Gdańsk odżył i ożył. Teraz natomiast próbuje się te zmiany cofnąć, ponieważ niektórzy narzekają, że jest za głośno. Bywa głośno, to prawda, ale tak samo jest w każdym dużym turystycznym mieście na świecie.

Tętniący nocnym życiem Gdańsk może niebawem pozostać jedynie historią ze zdjęć. Tętniący nocnym życiem Gdańsk może niebawem pozostać jedynie historią ze zdjęć.
- Tak wczesne godziny zamknięcia ogródków byłyby kompletnie niedostosowane do charakterystyki Gdańska jako miasta leżącego nad morzem. W przeciwieństwie do np. Krakowa, w Gdańsku jest plaża, na której osoby odwiedzające nas przy dobrej, słonecznej pogodzie spędzają czas do wieczora, a następnie wracają do hoteli czy apartamentów, by się orzeźwić, przebrać i wychodzą na miasto dopiero ok. godz. 20. I, prawdopodobnie, już nawet te pierwsze osoby zderzą się ze ścianą i będą proszone o wchodzenie do środka lokalu w środku lata, przy pięknej pogodzie! Nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić - zauważa Skoracki. I dodaje:

- Będzie chaos, kłótnie i moim zdaniem duża wizerunkowa strata dla miasta. Z własnego doświadczenia wiem też, jako współwłaściciel lokalu znajdującego się raczej na obrzeżach Głównego Miasta i przez to rzadziej odwiedzanego przez turystów, a bardziej przez mieszkańców miasta, że latem sami gdańszczanie częściej niż w innych porach roku wychodzą wieczorami zjeść coś, wypić i posiedzieć przy pięknej pogodzie legalnie pod chmurką, więc także dla nas - mieszkańców - te przepisy będą uciążliwe i prawdopodobnie doprowadzą do sytuacji, że nikt tu nie zechce przyjeżdżać i wybierze inne miejsca.

Obawiam się, że nowe przepisy wcale nie są nakierowane na większość, ale na mniejszość, i - podobnie jak wprowadzony jakiś czas temu zakaz sprzedaży alkoholu o godz. 23 - finalnie może przynieść więcej złego niż dobrego. Wprowadzenie wspomnianego zakazu tłumaczono oddawaniem moczu w bramach, pijanymi ludźmi, porzuconymi czy porozbijanymi butelkami, hałasem. Efekt? Ludzie po prostu kupują na zapas przed 23 i nie zmieniło się absolutnie nic.

Jak mówi jeden z moich rozmówców, jest duża szansa, że po zamknięciu ogródków ruch rozproszy się po prostu na miasto - na schody, bramy i podwórza. To rozwiązanie niczego więc nie zmieni, nie poprawi, a wręcz pogorszy jakość życia mieszkańców.

Koncert wyprzedany, a w klubie pusto?



- Na pewno będą spore grupy, które na własną rękę będą spacerować z alkoholem po zabytkowych uliczkach, nad Motławą, gdzie nie będzie żadnej kontroli ze strony przedsiębiorcy - tak jak to byłoby w ogródku - a tym bardziej służb - zauważa Wojtek Skoracki. - Polska policja jest przecież od lat niedofinansowana, brakuje patroli, a straż miejska od godz. 20 już w ogóle nie działa. Wróci spożywanie alkoholu i załatwianie potrzeb fizjologicznych w bramach, na budynkach, w niektórych wciąż jeszcze niezamkniętych przez wspólnoty podwórkach, jak np. nasze przy ul. Słomianej. Gehenna mieszkańców wróci jak bumerang, jestem o tym przekonany - kwituje.
Lato, ciepły wieczór. Niedługo będziemy mogli zapomnieć o spędzeniu go w ogródku gastronomicznym. Park Kulturowy ma ukrócić m.in. hałas generowany przez gości lokali. Lato, ciepły wieczór. Niedługo będziemy mogli zapomnieć o spędzeniu go w ogródku gastronomicznym. Park Kulturowy ma ukrócić m.in. hałas generowany przez gości lokali.
Życie nie znosi próżni. Skoro już tak wcześnie nie będzie można posiedzieć na zewnątrz w historycznym centrum miasta, a minie zapewne kilka lat, nim turyści się zorientują, że do Gdańska nie ma sensu w takim razie w ogóle przyjeżdżać na urlop, to gdzieś te tłumy będą musiały się podziać - nie wierzę, że po prostu wszyscy wejdą do środka lokali.

- Sam bywam turystą i na wakacjach wybieram niemal zawsze miejsca z czynnymi ogródkami, aby w nich posiedzieć wieczorem - mówi mi współwłaściciel Pułapki. - W Gdańsku nieoficjalnym miejscem na aftery i imprezy od kilku lat są tereny postoczniowe. Niezadowoleni goście zamiast kulturalnie spędzić czas przy szklance piwa lub kieliszku wina, mogą zatem iść szukać dalszej rozrywki pod chmurką właśnie na stocznię, gdzie już dzisiaj są przecież problemy z nadmiernym zatłoczeniem i hałasem. Czy dołożenie kolejnego strumienia turystów w tamten rejon jest na pewno w interesie miasta?
Przypomnijmy, że jeszcze dziś, czyli do 21 grudnia włącznie, można słać do urzędników uwagi na temat Parku Kulturowego. Ostateczny kształt dokumentu będzie konsultowany z pomorskim wojewódzkim konserwatorem zabytków, do którego projekt uchwały zostanie przekazany po rozstrzygnięciu uwag zebranych poprzez formularz internetowy.

Miejsca

Opinie (208) 10 zablokowanych

  • (1)

    Ogródki tylko blokują chodniki.

    • 25 11

    • zgadzam sie

      sciagaja tam tylkoprzystojniacy z torebka LV

      • 0 2

  • I dobrze, że cywilizują niektóre aspekty, bo kierunek w jakim to zmierzało nie był optymistyczny. Tak samo niech zabiorą sie wreszcie za naganiaczy i hostessy klubów nocnych, bazary i wreszcie skończy się ten burdel w stylu Władysławowa na Głównym Mieście.
    Założę się, że jakby to od płaczacych prywaciarzy zależało, to nawet środku Długiej stałyby rury oraz byłyby organizowane zapasy w kisielu.
    Ożywienie miasta nie musi być równoznaczne z chlewem i rzygajacymi pajacami.

    • 38 7

  • gdanszczanie juz dawno nie maja po co chodzic do srodmiescia. zostala tam tylko patoturystyka. wreszcie bat na to znalezli. (2)

    gdanszczanie juz dawno nie maja po co chodzic do srodmiescia. zostala tam tylko patoturystyka. wreszcie bat na to znalezli. brawo miasto!

    • 31 12

    • tak tak, siedź w domu i nigdzie nie wychodź (1)

      • 3 10

      • wychodze, ale nad wode, do lasu..

        szanuje zdrowie

        • 7 3

  • (3)

    Mega głupi pomysł a szkoda bo mega fajnie w Gdańsku w ogródkach było

    • 14 29

    • niby komu? (1)

      w pubach owszem bylo dobrze, ale skad ty mozesz wiedziec jak nie jestes gdanszczaninem.

      • 7 6

      • Bo ma odmienne zdanie to wyskakujesz z chamską sugestią że nie jest z Gdańska ?

        • 2 3

    • w niektórych ogródkach

      • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    BRAWO!! (7)

    To bardzo odważna decyzja miasta! Gratuluję próby uporządkowania tego burdelu, wolnej amerykanki i dominacji biznesu nad życiem ludzi. Niestety, restauratorzy i cała branża gastro miała w nosie wszystkich mieszkańców i turystów, liczyła się dla nich tylko kasa kosztem całej społeczności. Nie liczyli się z niczyim zdaniem, nie chcieli pójść na żadne kompromisy, nie słuchali nikogo. Miasta europejskie, Kraków, Wrocław już dawno cieszą się takimi przepisami, a turystów przyjeżdża jeszcze więcej niż wcześniej. Trzymam kciuki!

    • 162 269

    • Dla mieszkańców centrum,to nawet ktoś taki kto mieszka na Zaspie czy na Niedźwiedniku to intruz . Nie ma więc po co jechać do centrum.

      • 28 13

    • To jest poroniony pomysł! Ogródki powinny być otwarte co najmniej do północy!

      • 34 22

    • (2)

      Tylko w centrum teraz mieszka 90% turystów lub jakieś pojedyncze osoby kto kupuje mieszkanie na długiej lub na wyspie spichrzów?;)

      • 42 9

      • ludzie, przecież nie może być tak, że miasto ma zawsze swój czas prosperity, zawsze muszą być te gorsze czasy gdzie władza stara się zniszczyć przedsiębiorców.

        • 11 13

      • Ja mieszkam przy ulicy Długiej od urodzenia, wcześniej mieszkali tam moi rodzice, jeszcze wcześniej dziadkowie. Dla wielu ludzi to dzielnica w której mieszkają, żyją i pracują mają wspomnienia, ważne dla siebie miejsca. Oczywiście, centrum rządzi się innymi prawami niż dzielnice podmiejskiej, jest to oczywiste i również urok, ale nie można zapominać że to nadal miasto, a nie makieta. Kwestia ogródków jest dla mnie dyskusyjna. Osobiście stawiałabym raczej ma edukację gości, bo to co przeszkadza najbardziej to nie zwykly gwar gości czy muzyka, a takie rzeczy jak krzyki, kłótnie, awantury, głośne wybuchy smiechu, dźwięk rozwijanego szkła, wszechobecne śmieci i zapach moczu. To można i trzeba uporządkować, a wtedy wszyscy będziemy mogli cieszyć się ogródkami wieczorową porą.

        • 5 1

    • Naprawdę nie można wydłużyć chociaż do 24 :00? Może jednak pójdźmy śladami Krakowa, czy Poznania!

      • 15 10

    • Może i się cieszą

      Ale ani we Wrocławiu ani w Krakowie nikt nie zamyka ogródków o 22.

      • 2 0

  • wroci kultura (3)

    a 'tzw ogrodki dawno powinny zniknac. ludzie nie moga przejsc z dziecmi zeby te nie ogladaly pijakow w tych mordowniach

    • 26 19

    • O 23 z dziećmi spacerujesz? (1)

      Ciekawe...

      • 8 7

      • tam nonstop tak jest

        i w lecie owszem

        • 5 2

    • Patopolska

      Porozmawiajmy o pijakach. Dwa dni temu, czekam na pociąg w galerii Metropolia - o 10 rano! Nie zliczę ile osób widziałam które z plecaka wyciągały flaszkę i popijały! W SKM na lotnisku wsiadł facet z walizka, widać było że dopiero co przyleciał do Polski. Jechał w stronę Gdynii, ale co przystanek pytał czy to już Wrzeszcz. Nie trzeba tłumaczyć że był kompletnie pijany. W pociągu też widziałam pełno osób które sobie z pracy wracając w pociągu otwierają browara. Ludzie, jesteście krajem pijaków i tutaj ogródki gastronomiczne nic nie zmienia!
      Popatrzcie sobie ile małpek na ziemi leży. Przyjrzyjcie się ludziom co sobie popijają w miejscach publicznych idąc do pracy. Ile puszek i małpek leży w lasach. Przysłuchajcie się dzieciom, licealistom którzy opowiadają jak wyzerowali pół litra. W pociągu widziałam dziecko może z 14 lat miało z elektroniczny papieros. Ludzie, influencerki wciskają wam że żołądkowa to super drink i bogaci i znani piją. Każdy podróżnik, influencer promuje alko, znane matki mają ssanie na alkohol. Wy sobie zdajecie sprawę jak zapitym krajem jesteście? Każde wydarzenie jest sponsorowane przez alko. Na stacji benzynowej nie będzie niedlugo paliwa, ale wóda tak. Znani i lubiani jeżdżą po pijaku. Dzieci przygotowane są od małego dzięki piccolo do chlania.

      • 8 0

  • (3)

    kolejny chory pomysł rządzących . Jak zrobić hałas i zatrzymać całe miasto dla tęczowych to nie ma problemu.Turyści i imprezowicze im przeszkadzają. koniec rządów aleksandry i jej świty. Idźcie bawić się gdzie indziej.wolne miasto gdańsk

    • 12 29

    • No tak, i niech jeszcze strzelają z tych ogródków do każdego spacerowicza który nie jest Norkiem, do tego niech pozwolą legalnie wrzucać proszki do piwa i czyścić karty klientom. Zgadałem?

      • 9 4

    • Jedz do Debek.

      • 10 0

    • A wytłumacz, dlaczego to właściciele restauracji czy barów mają być uprzywilejowani? To może zróbmy tak, że ekipy remontowe mogą hałasować w weekend do 4 rano? Bo "brak takiej możliwości ogranicza im zyski", a skoro ktoś zdecydował się zamieszkać w starej kamienicy - to powinien liczyć się z remontami? A jeśli w nowym bloku - to powinien liczyć się z pracami wykończeniowymi?

      • 3 0

  • A gdzie ankieta? (1)

    Pod takim artykułem ewidentnie powinna być ankieta

    • 12 5

    • Przecież jest../

      • 6 0

  • Kiedys to byla kulturalna ulica

    kino, ksiegarnia, empik, centrum kultury i miejsce spotkan mlodych ludzi.

    • 22 8

  • To się nazywa "wylać dziecko z kąpielą" (4)

    Zamykanie ogródków o 22 latem???
    Geniusze...

    • 32 28

    • chcesz siedziec to idz do lokalu nocnego

      • 16 9

    • (2)

      Ale nikt Ci nie każe iść spać o 22, bawić możesz się dalej, tylko za zamkniętymi drzwiami, żeby inni nie musieli przymusowo bawić się z Tobą.

      • 19 6

      • Latem? W środku, gdy na dworze jest przyjemna temperatura? (1)

        A byłeś kiedyś w Grecji, Hiszpanii, Chorwacji?

        • 2 1

        • BYŁEM

          Byłem w każdym z tych miejsc ,po pierwsze jest tam o wiele cieplej nie tylko latem i w wielu knajpach nie ma czegoś takiego jak w "srodku". Po drugie mają siestę w ciągu dnia na odpoczynek od pracy np drzemkę. Nie wstają do pracy o 5 rano, mogą się wyspać i przez to sami są aktywni do późna łącznie z małymi dziećmi. To jest ta różnica. Poza tym ty bywasz tam jako turysta-intruz więc nie porównuj, bo nie wiesz jak ciebie oceniają.

          • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (53 opinie)

(53 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach (3 opinie)

(3 opinie)
w plenerze, gry

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Andre Rieu, który rokrocznie odwiedza Trójmiasto wraz ze swoją orkiestrą i daje fenomenalne show jest: