• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podwójnie nabici w butelkę. Bohaterowie "mamtalentów" grają koncerty w pustych salach

Borys Kossakowski
22 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Gienek Loska poza programem X Factor nie wzbudza już takich emocji. Gienek Loska poza programem X Factor nie wzbudza już takich emocji.

Sława do artysty przychodzi niechętnie i przeważnie na krótko. Często okazuje się iluzją. Odkąd w kreowaniu tych iluzji rywalizują duże stacje telewizyjne, trudno jest odróżnić "rozpoznawalność" od "sławy". Przekonał się o tym m.in. zwycięzca programu X Factor Gienek Loska, którego koncert w Parlamencie został odwołany, a na wcześniejszym w Sopocie pół widowni było puste.



Podczas koncertu Loski w sopockim Pick & Rollu ponad połowa widowni była pusta. Podczas koncertu Loski w sopockim Pick & Rollu ponad połowa widowni była pusta.
Ada Szulc, Małgosia Stankiewicz, Mats Meguenni - nazwiska brzmią znajomo. Ale kim są? Jak to, to finaliści programu X Factor! Jakiego programu?

Ano właśnie. Tego programu, którym jeszcze kilka miesięcy emocjonowała się cała Polska. Co się okazało? Emocje telewidzów w ogóle nie przełożyły się na frekwencję na koncertach. Rozczarowali się organizatorzy sierpniowych występów w Dream Clubie i w Pick & Rollu. Koncert Loski w Parlamencie oficjalnie odwołano z tego powodu, że dzień wcześniej zespół ma występ w Zabrzu. Trudno jednak uwierzyć, że artyści zorientowali się dopiero teraz.

Bohaterowie programów typu "Mam Talent" to:

Gdzie się więc podziali nadawcy tych tysięcy smsów? Ci, którzy tak ochoczo towarzyszyli swoim idolom w studiu telewizyjnym, grzejąc się w świetle ich sukcesów? Czyżby nagle przejrzeli na oczy? Czyżby zorientowali się, że do stołu, zamiast jajek, podano wydmuszki? Mało prawdopodobne.

Sprawa wygląda inaczej. Artyści, którzy garną się do programów typu "Mam talent", jak kartofle wpadają do wora z napisem "gratis". Telewidzowie w naturalny sposób nabierają przekonania, że taki Gienek Loska to artysta, którego można oglądać za darmo i to co tydzień. Tym bardziej, że Loska grał także wcześniej na ulicach. Co do zasady, z koncertów publiczność preferuje te plenerowe i darmowe. Nic więc dziwnego, że trudno jej przełknąć nawet niewielkie ceny biletów. A co dopiero 40 zł, jak w przypadku odwołanego koncertu w Parlamencie.

Spośród całej armii wykonawców, którzy przewinęli się przez różne "mamtalenty", tylko nieliczni uzyskali muzyczną samodzielność. Grają koncerty, za które publiczność chce płacić, są zapraszani na festiwale, sprzedają płyty. Takich artystów jak Monika Brodka czy Ania Dąbrowska można jednak policzyć na palcach jednej ręki. Cała reszta po pięciu minutach chwały została umieszczona w szufladce: "to ten, którego znamy z telewizji". I grają na festynach i w centrach handlowych. Swoją drogą czytałem swego czasu wywiad z Norbim, który twierdził, że to właśnie gra w supermarkecie jest największym wyzwaniem dla artysty, bo klienci sklepu mają go absolutnie gdzieś.

Wychodzi na to, że to taka podwójna gra w nabijanie w butelkę. Stacje telewizyjne dmuchają balon popularności swoich bohaterów, robiąc wszystko, żeby widzowie uwierzyli, że oglądają prawdziwe gwiazdy, wyjątkowe talenty, niezwykłe osobowości. Swój cel osiągają, budując sztuczne emocje na pompatycznych songach i kiczowatych hitach. A telewidzowie stadnie siadają przed swoimi "plazmami" i, wysyłając smsy, udają, że w to wszystko wierzą. A gdy przyjdzie co do czego, na koncert nie przyjdą i płyty nie kupią. Bo emocje już nie te. Na tej grze najwięcej tracą sami artyści i organizatorzy ich koncertów, karmieni złudzeniami po obu stronach ekranu telewizyjnego.

Tym bardziej przykro się słucha optymistycznych wypowiedzi jurorów kolejnego "mamtalenta" o nazwie The Voice of Poland. Wspomniana już Ania Dąbrowska oraz Adam "Nergal" Darski (podobnie jak wcześniej Czesław Mozil) przed kamerą snują naiwne marzenia o tym, że ten program naprawdę pomoże wypromować nowego Niemena czy Villas. A przecież dziesięć lat (pierwszy Idol miał premierę w 2001 roku) to wystarczająco dużo czasu, by poznać reguły tej gry.

Opinie (112) 5 zablokowanych

  • Trzeba mieć talent (2)

    Stare Dobre Małżeństwo- od 30 lat w TV i radiu nieobecne ale jak grają koncert to pełna sala.

    • 17 1

    • (1)

      jak duża ta cała sala? na 50 osób?

      • 1 4

      • Widzę że kolega niezorientowany, w ub. miesiącach grali m.in w: Filharmonia Szczecin, Centrum Kultury Lublin, Teatr Miniatura Gdańsk, Rotunda Kraków, Teatr Buffo Warszawa a coroczny festiwal Bieszczadzkie Anioły gromadził przez 8 lat kilkutysięczną widownię. Pozdrawiam.

        • 5 0

  • Naiwni widzowie , naiwni "artyści"

    To tylko show biznes. Z naciskiem na biznes.

    • 12 0

  • u mnie leci trzeci rok bez TV, i nie to, że jak miałem do siedziałem i się w niego gapiłem. (3)

    powodem pozbycia się TV trzy lata temu, był fakt, że od dalszych kilku lat nie go nie włączałem na więcej niż 1h tygodniowo. Najlepszy użytek telewizji, byłoby wykorzystanie jej do społecznej kampanii rzucenie TV :) powinny powstawać grupy wsparcia, tak jak dla alkoholików, czy tych, co chcą rzucić palenia.

    • 21 3

    • (2)

      Nie tak źle z TV - niedawno na TV Kultura był świetny film "Król Ubu",nie mogłem uwierzyć że sztuka była napisana prawie 120 lat temu. Kto oglądał ten wie o czym mówię , kto nie - zachęcam.

      • 7 0

      • nie przeczę, że w TV można od czasu do czasu coś zobaczyć, ale wychodzę z założenie - i to założenie realizuję - że jeśli mnie (1)

        coś interesuje, to czytam książkę na ten temat i pozyskuję wiedzę całościową, kompletną, która zostaje w pamięci. Filmy, wiadomo, można kupić lub zobaczyć w kinie, lub pozyskać inną drogą.

        • 1 0

        • Racja ale tylko częściowa. Chińskie przysłowie mówi że jeden obraz jest wart tysiąca słów. A co dopiero ruchomy obraz. Ja przeglądam program na cały tydzień i zaznaczam to co chcę obejrzeć, wychodzi kilka godzin tygodniowo . Pozdrawiam.

          • 1 0

  • Jeziu , ale Pan Borys się wyładował :))) emocjonalnie:) ale brawo odważny artykuł

    Ma racje odnosnie stacji telewizyjnych co robia z ludzi idiotów , nie z tych co oglądaja , ale z tych co łapia sie na lep sławy. Faktem jest ,że program pokazuje wielu uzdolnionych ludzi lecz i tak machina komercji zmanieruje ich talent bo talentów nie brakuje lecz pewne jest ,że osoby mieniące sie za znawców nie maja zielonego pojecia jak z talentu zrobić swiatowa sławę i to na tyle . Panie Borysie niech Pan nie najeżdza na odbiorców , ludzie mogą zapłacic lecz muszą mieć pewnośc ,że warto , ale w dobie kryzysu liczą te swoje nędzne mamonki i musza przeliczyc na co je wydać:( więc wydaje sie na to co zaspokoi ich potrzeby nawet muzyczne.

    • 14 0

  • Stwierdzenie, iż X Factor to program, którym "kilka miesięcy emocjonowała się cała Polska" jest tak samo iluzoryczne i wykreowane, jak sława osób w nim występujących. To czysta propaganda, "wciskanie" programu przez stację telewizyjną. Niestety osoby godzące się na udział w np. X Factorze stają się produktami i co również niestety produktami na kilka okres emisji programu.

    • 12 0

  • kot w worku za wysoką cenę

    myślę, że na rozpoznawalność i wiernych fanów trzeba sobie zapracować. do wysokich zarobków, jak w każdej pracy, dochodzi się powoli. myślę, że takie "niby-gwiazdy" powinny zaczynać właśnie od koncertów plenerowych i biletów za max. 20zł, żeby ludzie ich poznali i przekonali się...

    • 10 0

  • Tego programu też nie będzie jeśli nie zapłacisz abonamentu

    misja

    • 3 1

  • Dlaczego tak jednostronnie ???

    Większość w/w opinii uderza w wykonawcę (tego czy innego) ...jeżeli jednak ktoś się trochę w tym orientuje to wie, że "artysta"z takiego biletu dostaje tylko niewielki procent - zapominacie Państwoże ktoś to organizuje i chce na tym zarobić (w tym przypadku pewnie właściciele "Parlamentu"). Chcąc ocenić człowieka i jego oczekiwania trzeba byłoby znać stawkę za jaką chciał wystąpić - bilet za 40 zł to pochodna wielu dodatkowych kosztów (m.in. bezpieczeństwa na takiej imprezie) - moim zdaniem to nie Genek Loska odwołał koncert - tylko organizator, który się przeliczył i może chciał zbyt dużo zarobić ...Odnośnie poziomu artystycznego - każdy wybiera to co lubi i za co chce zapłacić ... ambitne filmy też mają bardzo małą widownię (jeżeli ktoś tego nie zauważa to jest hipokrytą ...)

    • 7 1

  • Trafna analiza.

    Z jako takim zaciekawieniem śledziłem pierwszy program tego typu. Wystarczyło mi to, aby przekonać się, że te programy są obliczone tylko i wyłącznie na nakręcanie oglądalności stacji telewizyjnych (czyli zysku). Przy okazji tuczą się na nich wyjadacze telewizyjni i tzw. "celebryci", występujący jako jury. Biedne, naiwne ludziki, pokazujące swój talent poprzez śpiewanie cudzych przebojów i przebieranie się w modne szmatki, chcą błyszczeć jak gwiazdy, ale są jak meteory. Poniekąd winę za to ponosi polski rynek fonograficzny (a raczej jego brak) - bo jednak za wielką wodą laureaci tych programów robią autentyczne kariery.

    • 7 0

  • Media wessaja, pozują i wysrają...

    Tak to jest - mięso armatnie, jest po to ,żeby sprzedać raklamy i dac się polansować jurorom. Tłum uwielbia igrzyska, wiec leżąc z rowarem w łapie pisze esemesy i raduje się jak ktoś weźmie sie za łeb z kimś. No i ta rywalizacja o jakiś tam pieniążek - kazesz szczekać, bedą szczekać, każesz dać kopa, da kopa. pstryk i masz. Jak się ktoś znudzi to do kibla i nastepny, następny, nastepny...

    • 11 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (50 opinii)

(50 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jacek Kłosiński prowadzi bloga z dziedziny: