- 1 Nic mnie tak nie wkurza w kinie, jak... (39 opinii)
- 2 Dlaczego koncerty są tak późno? (58 opinii)
- 3 10 pomysłów na prezent dla mamy (3 opinie)
- 4 Nie każdy ma odwagę nosić takie stroje (30 opinii)
- 5 Momoa spotkał się z Michalczewskim (66 opinii)
- 6 Truskawki czy szparagi? (29 opinii)
Przepraszam, ale znów się spóźnię
Spóźniamy się na spotkania, do kina, na koncert, a nawet do filharmonii. O ile kiedyś punktualność była codziennością, teraz normą wydaje się być przychodzenie po czasie. Bo przecież i tak zawsze zdążymy.
Pierwszy przykład z brzegu - seanse w kinach. Pisaliśmy o tym przed dwoma tygodniami. Skoro reklamy trwają tak długo, jaki jest sens przychodzić punktualnie? Kwadrans po rozpoczęciu projekcji i tak zdążymy na cały film.
W kinach i klubach spóźnienia są jeszcze dopuszczalne. Wydawałoby się jednak, że w miejscach związanych z tzw. kulturą wyższą takich incydentów tolerować się nie powinno. Ale dzieje się wprost przeciwnie. Niejednokrotnie widzowie filharmonii zamiast punktualnie przyjść na salę, przeciskają się między rzędami, kiedy muzycy zaczynają już pierwsze kompozycje.
Podobnie jest z teatrem - co z tego, że na scenie występują osoby, które sumiennie przygotowały się do przedstawienia. Widzowie często przychodzą kilka minut po czasie. Jest ciemno i nikt tego nie widzi, ale niesmak pozostaje. W Teatrze Muzycznym niektóre spektakle zaczynają się nawet nie o pełnej godzinie, ale pięć minut po niej. Na pewno nie wpływa to na bardziej rygorystyczne zachowanie widza, który pewnie i tak będzie się spóźniać.
Spóźnialstwo staje się normą. Nie trzeba być punktualnym, bo inni i tak się spóźnią. Praca, komunikacja miejska, korki czy cokolwiek innego może posłużyć za wytłumaczenie. A przecież wyjście kwadrans wcześniej, wybranie wcześniejszego autobusu czy takie zaplanowanie dnia, żeby pojawić się punktualnie, nie powinno być problemem. Często to także okazanie szacunku dla artysty występującego na scenie.
Jednak wydaje się, że kultura punktualności zmieniła się w kulturę spóźniania. Jeśli czytasz ten tekst i się spieszysz, wyluzuj się. Skoro właśnie się z kimś umówiłeś albo idziesz do kina czy na koncert, nie ma co być punktualnym. Spóźnij się, pewnie i tak zdążysz. Poczekają.
Opinie (106) 1 zablokowana
-
2012-04-21 22:34
(3)
podobno osoby, które się spóźniają nie mają w sobie ukrytej agresji:))
- 8 9
-
2012-04-23 08:38
bo mają wszystkich i wszystko w d..ie i są niezorganizowani
- 4 1
-
2012-04-23 11:56
Ci ktorzy czekaja na spoznialskich maja za to jawna agresje
- 0 0
-
2012-04-23 23:06
trele morele
osoby które się spóźniają, bardzo często mają akurat biegunkę
- 1 0
-
2012-04-21 22:37
spóźnienia
do teatru filharmonii, opery nie można się spóźnić
Aktorzy muszą zacząć punktualnie.
Pamiętam czasy, gdy drzwi zostały zamknięte po trzecim dzwonku a spóźnialscy czekali do przerwy.
Dlaczego osoby punktualne muszą czekać na niewychowanych?- 15 0
-
2012-04-21 23:08
felieton?
to jest felieton? To chyba źle się dzieje w trojmiasto.pl
- 6 0
-
2012-04-22 09:59
Nie toleruję spóźnień, to brak szacunku. (1)
Sam mogę z dumą powiedzieć, że nie spóźniam się prawie nigdy. Prawie, bo jeśli naprawdę solidnie zawiedzie komunikacja, np. pociąg stanie gdzieś na środku kompletnego zadupia, to się spóźniam. Ale tylko wtedy.
- 11 0
-
2012-04-23 10:21
szucunek obecnie w pokoleniu z chowu bestresowego nie istnieje!
Nieznaja znaczenia tego słowa podobnie jak wielu innych!
- 2 0
-
2012-04-22 11:25
ścierwo (4)
Jesli kina trktuja ludzi jak scierwo to spoznianie jest OK.Płacimy za bilety i 40 minut reklam to jest skandal
- 8 4
-
2012-04-22 11:30
to zaprotestuj nogami, a nie tylko gębą
- 1 2
-
2012-04-22 12:14
(2)
Może warto zacząć chodzić do tych kin, które reklam nie mają. W Trójmieście jest ich przynajmniej cztery :)
- 5 1
-
2012-04-22 15:36
nazwy (1)
PROSZĘ, mieszkam w Trójmieście krótko, a rzygać mi się chce kiedy przez 15 min. w kinie oglądam g...wno które mi zawsze przeszkadza w oglądaniu filmu. Myślę, że to żadna reklama, po prostu informacyjnie chciałbym wiedzieć :)
- 2 0
-
2012-04-23 10:18
studyjne na Długiej i Żak
- 0 0
-
2012-04-22 17:45
(2)
Ja się nie spóźniam do pracy ale denerwuje mnie to że mam przychodzic "odpowiednio wcześniej" a później jeszcze wychądzę pół godziny po "skończeniu pracy"
- 5 0
-
2012-04-22 19:09
To się zwolnij jak nie pasuje....
- 2 4
-
2012-04-23 23:09
fajnie masz
ja się do roboty notorycznie spóźniam, więc w zamian za to muszę z pracy wychodzić odpowiednio wcześniej
- 1 0
-
2012-04-23 00:18
nnn (1)
zawsze sie spóźniam bo mam wywal.....ne
- 1 3
-
2012-04-23 08:36
inni na ciebie jeszcze bardziej
- 2 1
-
2012-04-23 10:20
kubek
nie ważne czy się człowiek spóźni czy nie, ważne żeby miał w ręku nieśmiertelny styropianowy kubek z kawą, która to kawa jest zimna już od godziny albo nie ma jej w kubku wcale, wtedy podnosi ten oto kubeczek nonszalanckim ruchem do ust i siorbie pokazując wszechświatu jakże jest bardzo zapracowanym i nowoczesnym człowiekiem
- 7 0
-
2012-04-23 10:20
do kina trzeba sie spózniac skoro 20minut reklam puszczają przed filmem!
- 5 0
-
2012-04-23 10:31
Ponoć .. (2)
.. na imprezy nie wypada przychodzić wcześniej lub punktualnie.
- 6 2
-
2012-04-23 11:14
Fakt. W dawnych podręcznikach savoir-vivre'u stoi jak byk, że przychodząc "z wizytą" bardziej wypada spóźnić się kwadrans niż przyjść 5 minut przed czasem. Co nie zmienia faktu, że na umówione spotkania wypada przychodzić punktualnie:-)
- 4 0
-
2012-04-23 12:41
Nie wszystkim wypada się spóźniać na imprezy. Przywilej efektownego entree kwadrans czy dwa póżniej przysługuje jedynie najważniejszym gościom.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.