- 1 "Grillujemy" współczesne kino (41 opinii)
- 2 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 5 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (111 opinii)
"Przespać deszcz". Debiutancka płyta Marii Hajsy
Maria Hajsy dotychczas znana była jako Maria H., autorka Zdań do czytania . Tym razem zaskakuje zgoła innym projektem, choć równie mocno związanym ze słowami. Płyta "Przespać deszcz" to sześć hip-hopowych kawałków, za pomocą których Maria zaprasza słuchaczy do świata swoich emocji i przemyśleń.
Aleksandra Wrona: "Rap to moje drugie tajne życie" powiedziałaś, kiedy spotkałyśmy się, żeby porozmawiać o "Zdaniach do czytania". Teraz wychodzisz z tym życiem na światło dzienne. Co sprawiło, że podjęłaś taką decyzję?
Maria Hajsy: Chyba to, że za długo się z tym kryłam. Trochę dojrzałam i myślę, że to dobry moment, żeby wyjść, szczególnie, że nagrany materiał jest najlepszym, jaki do tej pory stworzyłam i uznałam, że warto, by ujrzał światło dzienne.
"Przespać deszcz" to sześć piosenek, która dostępne będą głównie w wersji elektronicznej. Dlaczego zdecydowałaś się na taką formę wydania?
Z bardzo praktycznych względów - dzisiaj równoległe życie dzieje się w Internecie, to on jest głównym źródłem naszych codziennych rozrywek. Myślę, że dla niszowych, nieznanych szerszej publiczności artystów jest on wciąż najlepszym kanałem docierania i rozprzestrzeniania swej twórczości. Została również przygotowana fizyczna wersja płyty. Wytłoczona została w ograniczonym nakładzie, a jej egzemplarze można zamówić za pośrednictwem mojego fanpage'a oraz wygrać w konkursie na Trojmiasto.pl.
Wygrywaj nagrody w naszych konkursach
Czy fani "Zdań do czytania" znajdą coś dla siebie na tej płycie? Twoje pasje mają jakiś punkt wspólny?
Myślę, że najbardziej oczywistym punktem, w którym "Zdania do czytania" spotykają się z moimi tekstami muzycznymi są emocje i doświadczenia, które są bazą dla obu. Wszystko, co piszę wynika z obserwacji świata, wydarzeń, które mi się przytrafiają i refleksji nad nimi. W obu przypadkach nazywanie tych emocji jest rodzajem ujarzmiania rzeczywistości, próbą zmierzenia się z nią i ostatecznie oswojenia jej za pomocą słów, ale też gry słów i zabaw tym słowem.
W "Zdaniach" pojawia się również specyficzny, powtarzalny rytm, przez który mają w sobie coś z rapu. Nie byłam tego świadoma, wyszło to jakoś zupełnie naturalnie, niezamierzenie, a co uświadomiłaś mi przy okazji naszego pierwszego spotkania .
Co prawda w "Zdaniach..." moje refleksje mają nieco inny charakter, są często zabarwione humorem. Trudne tematy kończą się raczej lekką puentą lub na odwrót - z pozoru trywialne sprawy zakończone zostają jakąś dosadną kropką. Myślę, że cech wspólnych jest całkiem sporo i fani "Zdań do czytania" będą mogli odnaleźć w moim rapie coś bliskiego im, bo to cały czas ja.
Wywiad z Marią H. o "Zdaniach do czytania"
O czym chciałaś opowiedzieć na tej płycie? Jak powstawały teksty piosenek?
"Przespać deszcz" to opowieść o wewnętrznym dojrzewaniu jako człowiek. To dokumentacja zmagania się z rzeczywistością, z bólem, samotnością, miłością, tęsknotą czy rutyną codzienności. To historia o emocjach, często skrajnych, z którymi przychodzi mi się mierzyć. Teksty do moich kawałków zawsze powstają jako efekt inspiracji muzyką. Słyszę jakiś bit i czuję, że muszę do niego napisać, że porusza on takie sfery wewnątrz mnie, że nie mogę zostawić go bez słów. Mam wrażenie, że słyszę uczucia zawarte w dźwiękach. Niektóre kawałki powstają błyskawicznie - wygląda to wtedy trochę tak, jakbym była opętana jakimś bitem - słucham go cały czas i piszę, zamykam się we własnym świecie na kilka dni, nie mogę wtedy przestać myśleć o słowach, kolejnych zdaniach, rytmie. Czasami też nie jest tak kolorowo i moje pisanie przypomina bardziej wyrywanie siłą słów ze środka. Teksty na płytę powstały w niespełna cztery miesiące. Na bieżąco gromadziłam materiał muzyczny i pisałam kawałki.
"Przespać deszcz" to tytuł nie tylko płyty, ale też jednego z utworów. Czy jest on dla ciebie szczególnie ważny?
Tytuł jest dla mnie szczególnie ważny, bo wiąże się z przeczekaniem ciężkiego czasu i jest jednocześnie nadzieją na słońce. Tytułowy numer stawiam na równi z pozostałymi pod względem jego wagi. Jest pewnego rodzaju wyznaniem, apelem i zimnym prysznicem. Myślę, że wszystkie kawałki na płycie tworzą spójną całość i prowadzą słuchacza przez intymny świat, którym odważyłam się podzielić.
Maria Hajsy - Przespać deszcz
Przede wszystkim chciałabym powiedzieć, że praca nad płytą jest ciężka. Gdy robi się wszystko samodzielnie, trzeba mieć siły, żeby walczyć o swoje pomysły, by inni traktowali twoją pracę równie poważnie, jak ty. Trzeba patrzeć na ręce, pilnować terminów, a czasami niemal wyrywać komuś z gardła własną wizję. Tutaj muszę wspomnieć o moim mężu, który czuwał nad całością i bez którego wiary i pomocy pewnie dawno bym się już poddała. Pomysł na płytę zrodził się jakoś naturalnie, po prostu poczułam, że jest teraz na to moment. Miałam też sprzyjające warunki - mój brat jest producentem muzycznym o pseudonimie Traposy Pl i miałam bity podane niejako na tacy. Jedyne, co musiałam zrobić, to wybrać. Wszystkie bity na płycie są jego produkcji i nie ukrywam, że to właśnie muzyka spod jego ręki inspiruje mnie najbardziej. Cały proces, od napisania tekstów po nagranie, mix i mastering zajął mniej więcej pół roku.
Hip-hop: koncerty w Trójmieście
Układając "Zdania" mogłaś się za nimi ukryć, tworzyłaś je i pozwalałaś im żyć własnym życiem. Zajmowanie się muzyką wymaga wyjścia do ludzi. Jak czujesz się w nowej roli?
Nie do końca jest to dla mnie nowa rola, ponieważ ponad 5 lat mojego życia spędziłam jako aktorka w teatrze, a więc w miejscu, w którym nie ma gdzie się ukryć, w którym wystawia się siebie niemal nagiego - z emocjami i słabościami na wierzchu, w świetle. Rzeczywiście, w przypadku "Zdań do czytania" stoję nieco za nimi. Chociaż ostatnio coraz częściej wychodzę osobiście do ludzi, uczestnicząc w targach, prowadząc warsztaty pisania wierszy czy podczas wieczorów poetyckich.
Sytuacja muzyczna jest rzeczywiście dla mnie trochę nowa, ale pod względem spotkania z innym odbiorcą. Na pewno jest to nieco odmienna publika niż ludzie czytający wiersze czy publiczność teatralna. Traktuję to jako kolejny etap mojej twórczości, możliwość doświadczenia czegoś zupełnie nowego i nie ukrywam, że jestem tą nowością bardzo podekscytowana. Pierwsza okazja do spotkania twarzą w twarz miała miejsce w ostatnią sobotę w Sztuce Wyboru, gdzie odbył się przedpremierowy odsłuch płyty.
Oprócz możliwości posłuchania wszystkich utworów przed ich oficjalną premierą przygotowana była nie lada niespodzianka. Dwa utwory, jeden z płyty, drugi zupełnie nowy, zostały zaaranżowane na parę skrzypiec oraz wiolonczelę i zagrane na żywo. W tym miejscu dziękuje mojej siostrze, Agacie (skrzypce) oraz jej koleżankom, Michalinie (wiolonczela) i Zosi (skrzypce) za ich pomoc i zaangażowanie w opracowaniu wersji symfonicznych oraz ich wspaniałą grę. Dziękuje również wszystkim, którzy uczestniczyli tego dnia w tym ważnym dla mnie momencie. Do następnego!
Wywiady
Opinie (34) 2 zablokowane
-
2019-03-04 22:42
Wschodząca gwiazda
Mądre, dojrzałe i przemyślane teksty piosenek i bardzo dobra muzyka. Gratulacje Mario Hajsy
- 1 5
-
2019-03-04 22:45
Nowa wschodząca gwiazda (1)
Przemyślane i dojrzałe teksty, dobra muzyka. Gratulacje!!!!
- 1 3
-
2019-03-06 08:48
Fanka... prędzej mama albo psiapsiola
- 0 0
-
2019-03-04 22:56
To jest gadanie, a nie śpiewanie.
Żenada.
- 4 2
-
2019-03-04 23:36
Przesłuchałem z prozaicznego powodu: kobieta ktora nie stylizuje się na amerykańskiego gangstera i w swetrze nagrywa rapowaną płytę - coś czego jeszcze nie widziałem! Natomiast co do samej płyty - jest źle, szczególnie drażni Bardzo słaby warsztat - ma się wrażenie jakby każdy wers był dogrywany osobno, teksty powtarzalne. Chociaż jeden kawałek nawet wpadł mi w ucho - Jak zatrzymać czas. Życzę powodzenia ;)
- 7 0
-
2019-03-05 03:46
Proponuję
Na top trendy się sprzeda
- 1 1
-
2019-03-05 07:04
Śmiech na sali z tą płytą
- 2 1
-
2019-03-05 11:15
(3)
Podstawa rapu to dykcja. Nie wiem co pani robiła w teatrze. Chyba dekoracje. Dykcja fatalna.
Flow - żadne. W ogóle nie ma walnięcia. I ta próba naśladowania amerykańskich trapowców, zupełnie nieudolna. Ot taka zachcianka Pani Marii żeby sobie nagrać płytę.- 2 0
-
2019-03-05 12:25
(2)
tak sobie po tej pani tutaj pojechałem tak pozwolę sobie nie zgodzić się z tą opinią, jest wielu raperów bez dykcji zrobili karierę, ba! niektórzy nie potrafią nawet wymówić R, flow to coś więcej niż dykcja
- 0 1
-
2019-03-06 08:44
Szkoda ze Pani Maria o flow to tylko coś przelotnie słyszała. Spoko, rynek zweryfikuje. Rodzina, przyjaciele i to by było na tyle jeśli chodzi o Hajsy z płyty.
- 1 0
-
2019-03-06 08:47
Ok, masz racje. Tu niestety ani flow, ani pomysłu, ani dykcji, ani oryginalnosci.
- 1 0
-
2019-03-05 15:09
Mój syn kedys słuchał rapera który śpiewał że reprezentuje biedę.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.