- 1 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (32 opinie)
- 2 Wstydliwa plaga mediów społecznościowych (31 opinii)
- 3 Filmy, które potrafią wstrząsnąć (8 opinii)
- 4 Do piekła i z powrotem z Jarym (19 opinii)
- 5 Nie wygrał "TzG", ale i tak jest sukces (64 opinie)
- 6 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (20 opinii)
Rekord Polski na PGE Arenie. Ponad 300 osób zagrało w "Dobble"
Ustanowienie rekordu Polski w jednoczesnym graniu w "Dobble"
Chociaż spodziewanych tłumów nie było, rekord Polski udało się ustanowić. 346 osób jednocześnie zagrało w grę "Dobble" wokół murawy PGE Areny. I to prawdopodobnie początek spirali bicia rekordów w "planszówkach".
- Ta gra jest banalnie prosta. Jej zasad można się nauczyć w mniej niż minutę. Szukamy na kartach takich samym, wspólnych znaków i ten sposób pozbywamy się kart. Proszę spojrzeć, tam gra chłopiec, który na oko ma nie więcej niż trzy lata - powiedziała pani Asia, jedna z uczestniczek imprezy.
Aby ustanowić rekord Polski, uczestnicy musieli nieprzerwanie grać w "Dobble" przez 10 minut. Ilość stolików rozstawionych na PGE Arenie wskazywała, że organizatorzy spodziewali się nieco większej frekwencji. Wszystko jednak wskazuje na to, że to nie jedyna próba ustanowienia rekordu w "planszówkach".
Gry planszowe i karciane stają się z każdym rokiem coraz bardziej popularne. Świadczą o tym nie tylko setki nowych gier, które możemy zobaczyć na sklepowych półkach. Imprezy, których uczestnicy spotykają się na wspólnym graniu w tego rodzaju gry, cieszą się rosnącą w zawrotnym tempie frekwencją.
Jak to możliwe, że w czasach konsoli, tabletów czy smartfonów, wydawałoby się staroświeckie gry, robią taką furorę?
- Kontakt z drugim człowiekiem za pośrednictwem komputera to nie to samo, co usiąść z kimś do stołu. Wirtualna rzeczywistośc nigdy nie zastapi nam prawdziwego życia. Chcąc nie chcąc, szukamy towrzystwa. W grach planszowych trzeba się spotkać, wspólnie porozmawiać, po prostu razem spędzić czas. To potrzeba, którą ma każdy. I to jest przewaga nad grami komputerowymi, której planszówkom nigdy nie będzie można odmówić - powiedział Szymon Jachimek, prowadzący sobotnią imprezę.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (19)
-
2015-07-12 11:06
Widać, że stadion cienko przędzie...
Ratować się muszą jakimiś dziwacznymi rekordami, żeby o nich pisano... Mam propozycję: niech przy następnym meczu o dużej frekwencji spiker poprosi kibiców, że wsadzili sobie w noc palec wskazujący lewej ręki. W prawą dziurkę nosa. I już gotowe dwa materiały prasowe: jeden o meczu, drugi o rekordzie Polski. A może nawet i świata? Fiu, fiu...
- 21 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.