• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Top 5 największych skandali festiwalu w Sopocie

osa
17 sierpnia 2023, godz. 15:00 
Opinie (54)
Festiwal w Sopocie to wieloletnia tradycja pełna gwiazd i skandali. Festiwal w Sopocie to wieloletnia tradycja pełna gwiazd i skandali.

Już w poniedziałek ruszy jedna z najważniejszych polskich imprez muzycznych, Top of The Top Sopot Festival, "spadkobierca" słynnego sopockiego festiwalu i Bursztynowego Słowika. Wydarzenie z wieloletnią tradycją, długą listą polskich i zagranicznych gwiazd, które wystąpiły na deskach Opery Leśnej, oraz... licznymi skandalami. Poniżej nasze zestawienie pięciu największych afer, które rozpaliły media do czerwoności. Pamiętacie je?





1. Kiepski występ Whitney Houston


Whitney Houston i Bobbi Kristina w Sopocie

Na ten koncert czekała cała Polska. Zanim amerykańska diva 22 sierpnia 1999 r. pojawiła się w Operze Leśnej, spotkała się z Jolantą Kwaśniewską, która w towarzystwie m.in. ówczesnego prezesa TVP, Roberta Kwiatkowskiego, i prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego, wręczyła jej Złotą Płytę za krążek "My love is your love".

Zmarznięta Whitney Houston na Festiwalu Piosenki w Sopocie, 1999 rok Zmarznięta Whitney Houston na Festiwalu Piosenki w Sopocie, 1999 rok
Potem było już tylko gorzej. Koncert rozpoczął się z ponadgodzinnym opóźnieniem. Gdy mimo wszystko gorąco oklaskiwana Whitney pojawiła się w końcu na scenie, zachowywała się bardzo... nonszalancko. Nie sprawiała wrażenia, jakby zależało jej na występie - nie tylko wokalnie, ale też wizualnie. Ponoć to z obawy o głos nie zaśpiewała swoich największych i najbardziej wymagających przebojów.

Wielokrotnie pokazywała, jak bardzo jej zimno i w jak trudnych warunkach przyszło jej występować, choć organizatorzy specjalnie dla niej zamontowali przy scenie wielkie dmuchawy. Abstrakcyjnie wyglądała też jej córka Bobbi Kristina, która wyszła towarzyszyć słynnej mamie ubrana w wielką czapkę i zimową kurtkę. Sierpień bywa chłodny nad morzem, ale... bez przesady. Bardziej zmarzli i mieli więcej powodów do narzekania ci, którzy ponad godzinę czekali na widowni na spóźnioną artystkę.

2. Fatalna noc Mandaryny, czyli znacie "Ev'ry Night"?


Mandaryna - Ev'ry Night, Sopot 2005

Ten występ był momentem zwrotnym całej kariery Mandaryny, ówczesnej żony Michała Wiśniewskiego, której zamarzyła się kariera piosenkarki, mimo że najlepsza była w tańcu. Bardzo możliwe, że tego koncertu żałuje w swoim życiu najbardziej, bo po nim już nic nie było takie samo, a przede wszystkim wszyscy przekonaliśmy się, że Mandaryna ze śpiewem ma duże problemy.

Feralny występ Mandaryny w 2005 roku Feralny występ Mandaryny w 2005 roku
W sierpniu 2005 r. Marta Wiśniewska na żywo wykonała swój wakacyjny hit "Ev'ry Night" i jednocześnie walczyła o Bursztynowego Słowika, ścigając się z Dodą, z której media zrobiły jej największą rywalkę. Niestety fałsz gonił fałsz, jurorzy nie szczędzili Mandarynie przykrych słów, a ona... i tak zajęła drugie miejsce w głosowaniu widzów o Słowika Publiczności. Doda wygrała, ale tak naprawdę to Mandaryna zapisała się w pamięci widzów na długie lata.

3. Liroy zdziera bluzkę z tancerki



Festiwal TVP w Operze Leśnej. Liroy i tancerka, z której za chwilę zerwie bluzkę. 2005 rok Festiwal TVP w Operze Leśnej. Liroy i tancerka, z której za chwilę zerwie bluzkę. 2005 rok
Tego momentu co prawda nie zobaczyli widzowie przed telewizorami, ale i tak wybuchł wielki skandal. Podczas występu w 2005 r. raper nagle zerwał bluzkę z towarzyszącej mu na scenie tancerki, a oczom publiczności ukazały się jej nagie piersi.

Czy to pamiętasz? Czar sopockiego festiwalu Czy to pamiętasz? Czar sopockiego festiwalu

Co więcej, okazało się, że kobieta jest ścigana listem gończym i wkrótce po koncercie zatrzymała ją policja. Ponoć po tym incydencie Telewizja Polska, która organizowała tę edycję festiwalu, zapowiedziała, że więcej rapera nie zaprosi do Sopotu.

4. Juror Robert Kozyra bezlitosny dla Natalii Lesz



Natalia Lesz w Sopocie przekonała się, jak bezlitosna potrafi być branża muzyczna. Natalia Lesz w Sopocie przekonała się, jak bezlitosna potrafi być branża muzyczna.
W 2008 r. Natalia Lesz, młoda piosenkarka z niewielkim artystycznym dorobkiem, ale z dużym wsparciem mediów, przekonała się, jak bardzo bezlitośni potrafią być ludzie z branży muzycznej. Jej festiwalowy występ w ramach konkursu o Bursztynowego Słowika nie powalił, ale czy zasłużył na tak ostre słowa ówczesnego szefa Radia Zet, Roberta Kozyry?

- Mam coś do powiedzenia Natalii Lesz. Nigdy nie zrobisz kariery na Zachodzie, nie potrafisz śpiewać, nie masz głosu. Nie wiem, co tu w ogóle robisz - mówił do dziewczyny, a wtórowała mu druga jurorka Małgorzata Walewska, która złośliwe komentowała... szczupłe nogi wokalistki.

5. Boney M. kontra cenzura



Boney M. na Festiwalu Piosenki w Sopocie, 1979 rok

W roku 1979, kiedy cenzura wciąż ingerowała we wszystkie sfery życia publicznego, szerokim echem odbił się występ bijącego wtedy rekordy popularności zespołu Boney M., który wykonał zakazaną piosenkę "Rasputin" (według władz atakowała ZSRR). Do dziś wspomina się dwie wersje tego koncertu.

IMPREZY I WYDARZENIA Festiwale muzyczne w Trójmieście

maj 12-18
Gdański Festiwal Muzyczny 2024
Kup bilet


Pierwsza mówi, że występ wyemitowano z jednodniowym opóźnieniem, a kontrowersyjny utwór po prostu usunięto. Druga, dużo rzadziej powtarzana, że Boney M. zaśpiewali "Rasputina" i widzowie zobaczyli cały koncert, choć obsługa techniczna robiła wszystko, by im to uniemożliwić - m.in. nie chciała puścić utworu, mimo że rozpiska nakazywała co innego. Ostatecznie zirytowany wokalista oraz skandująca nazwisko słynnego Rosjanina publiczność wymogli na obsłudze emisję zakazanego hitu. Po tej "wpadce" TVP przestała na jakiś czas transmitować na żywo sopocki festiwal.
osa

Wydarzenia

TOP Of The TOP Sopot Festival (5 opinii)

(5 opinii)
150 - 1000 zł
festiwal muzyczny

Opinie (54) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Czyli wydarzenie sprzed 24 lat dalej jest najwazniejsze z wszystkiego, co przez te lata sie wydarzylo?

    to bardzo duzo mowi o tym z jak istatnym wydarzeniem mamy do czynienia i jak wazne rzeczy sie tam dzieja.

    • 15 5

  • Opinia wyróżniona

    Pamiętam koncert Whitney i to wielkie rozczarowanie (3)

    Byłam fanką, ale to, co Whitney pokazała na scenie, to była jakaś amatorszczyzna, brak szacunku dla widzów, w ogóle brak zaangażowania. Koncert minimum, szkoda, bo głos miała wspaniały

    • 27 1

    • I to ostentacyjne dmuchanie w powietrze (1)

      Oraz futro chyba, żeby pokazać, jakim skutym lodem państwem jest Polska

      • 3 0

      • Wątpię, by w ogóle wtedy kontaktowała, gdzie jest

        Na przytomną na umyśle nie wyglądała.

        • 1 0

    • Ona już wtedy miała spore problemy z używkami

      Nie usprawiedliwiam jej, ale to wiele tłumaczy... Whitney nie była zadufana z siebie z natury, jak niektóre inne gwiazdy. Taka np. Rihanna... spóźnia się na każdy koncert i każdy nietransmitowany olewa, "śpiewa" z playbacku, fanom nawet nie pomacha i się nie uśmiechnie. Whitney nie była taka.

      • 2 2

  • Biedna Whitney (2)

    taka delikatna i wrażliwa na pokaz, a prywatnie to nie oszczędzała się.

    • 42 3

    • Artystka (1)

      Po prostu - prostaczka, chociaż o zmarłych źle się nie mówi !

      • 3 6

      • Jeśli się już wspomina zmarłych to trzeba mówić prawdę

        Tacy jacy byli,co zrobili.

        • 2 1

  • Opinia wyróżniona

    Dziś Robert Kozyra by się ugryzł w język (5)

    Przemocowa przemowa, która świadczyła tylko o nim. Lesz kiepsko śpiewała, ale nie zasłużyła na taki pocisk. I jeszcze tekst o chudych nogach, słabe to było.

    • 92 8

    • Powiedział jej prawdę. To przemoc? Miał klamac w imię jakies poprawności? (1)

      • 9 19

      • Serio? Skąd Kozyra mógł wiedzieć, czy piosenkarka zrobi karierę na Zachodzie czy nie? Nie takie rzeczy się zdarzały... "Według mnie nie masz głosu" to jedyne, co obiektywnie mógł wtedy wygłosić, reszta to niepotrzebne dręczenie.

        • 26 1

    • ze strony walewskiej opinie dot. nóg to było straszne chamstwo...nic w zwązku z muzyka...to chamka operetkowa

      • 16 0

    • (1)

      Kozyra był w związku z Górniak, więc nie można powiedzieć, że u niego wszystko styka w głowie.

      • 9 0

      • Przypomniałam sobie ich tandetną sesję w Vivie pod palmami, pan Kozyra eksponował obfity moher na gablocie i tandetny tatuaż :DDDDD

        • 5 0

  • Opinia wyróżniona

    (4)

    Jak był "stary Sopot" lata 90/00 to te festiwale to było coś. Ten klimat jak wszyscy później schodzili na dolny Sopot. Fantom, Non stop, Galaxy, Spatif... Na placu przed molo były też koncerty bardzo znanych kapel. RnG. Mr president, Modern Talking... Nigdzie nie ma zdjęć z tamtych imprez. Konjo że Skiba wzięli gościa z tłumu. Jakiegoś turyste. Takiego łacha z niego darli... Ludzie się poskładali że śmiechu! Później na kebab na Królowej Jadwigi się szło i na nocną eskaemke. Piękne czasy.

    • 125 14

    • Lata 80 (1)

      zapomniałeś dodać.Prawdziwe gwiazdy wtedy przyjeżdżały.

      • 11 1

      • Albo

        siedemdziesiąte. Co pokolenie, to inne wspomnienie.

        • 11 0

    • he

      Kiedyś to było, teraz to już nie jest...

      • 2 0

    • Festiwale na molo...

      Wtedy to był Radiohead, Afgan Wings, Paradise Lost....

      • 7 1

  • Boney M to nie byle jaka kapela. Kiedyś czytałem, że jakiś gdański biznesmen ich zaprosił by grali na jego weselu! Grubo. Naprawdę

    • 17 2

  • Według mnie najważniejszym występem był Kazik "śpiewający" do suszarki (2)

    Performance mający na celu ośmieszyć trend występowania z playbacku. No i rok później coście skur...ny uczynili z tą krainą. Po tym występie już nikt kazika na żaden festiwal nie zaprosił

    • 39 1

    • Kaxik skonczyl się na (1)

      utworze Szła dzieweczka do laseczka

      • 4 16

      • głupcze co ty bełkoczesz ?

        • 2 1

  • A jak przyjechał Demis Russos i publika w PRL pierwszy raz chyba zetknęła się z playbackiem? Hehe. A przynajmniej z takim bezczelnym. Oburzenie było wielkie.

    • 30 2

  • Opinia wyróżniona

    Komentarz walewskiej (5)

    Pamiętam komentarze m.walewskiej w kierunku lesz, z konstruktywna krytyka słabego występu to nie miało nic wspólnego, babka była bardzo złośliwa i uszczypliwa. Komentarze poniżej poziomu dotyczące czyjejś sylwetki. Od tego czasu Walewskiej nie trawie

    • 74 5

    • W punkt

      Podpinam się pod ten komentarz. Mam identyczne odczucia.

      • 11 0

    • walewska nie powinna wystepowac rowniez w telewizji...to podla , prosta i zlośliwa osoba

      nie wspominajać jak podle zachowała sie wobec swojego partnera , ktory jej wychowywal dwie corki a ona
      wyrzuciła go ze swojego mieszkania i ogołociła z pieniedzy...sama chamsko sie zachowująć.

      • 6 0

    • No proszę jaki PRL był fajny

      Nawet niemiecki zespół nie mógł zaśpiewać nic o naszym okupancie Rosji. 1945-1989

      • 3 1

    • Walewska córka SBeka?

      • 2 0

    • Walewska jakie zamienne nazwisko....

      • 1 0

  • haba haba, ewrynajt - kto by zapomniał taki występ (1)

    Ale o dziwo ona z tym doskonale pasowała do tego całego sopockiego blichtru, tandety i "prestiżu"

    • 34 1

    • Wtedy to była kompromitacja a w tym roku wysłaliśmy kogoś z takim poziomem na Eurowizję

      • 23 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wiosna w ogrodzie (2 opinie)

(2 opinie)
6 zł
targi, kiermasz

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (50 opinii)

(50 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Krzysztof Krawczyk nagrał utwór pod tytułem: