- 1 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (45 opinii)
- 2 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (114 opinii)
- 3 100cznia otworzyła sezon (52 opinie)
- 4 Recenzja "Challengers": intensywne kino (48 opinii)
- 5 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (44 opinie)
- 6 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (57 opinii)
Trójmiasto w serialu HBO. Nawet nie wiemy, że mieszkamy na polskiej Florydzie
Trójmiejski raper Szczyl nagrał płytę o nieco ironicznym tytule "Polska Floryda". Trójmiasto w najnowszym polskim serialu HBO "#BringBackAlice" - przynajmniej dla osób nieznających naszego regionu - może faktycznie, już bez ironii, wyglądać jak polska Floryda, a konkretnie zatoka Pensacola. Z każdego okna widać morze, na plażę zawsze dojdziemy w minutę, a poza plażą w zasadzie nie ma nic, a już na pewno nie ma korków na drogach.
Oceniamy młodzieżowy serial HBO z Trójmiastem w tle
Kiedy jednak mieszkamy w Trójmieście i oglądamy najnowszy polski serial HBO, możemy nie raz i nie dwa złapać się za głowę, widząc, jaki obraz naszego domu jest pokazywany całemu światu i jak bardzo rozjeżdża się on z naszymi codziennymi doświadczeniami.
Widok na morze z każdego budynku w Trójmieście
Zacznijmy od rzeczy prozaicznej. Dla wielu ludzi Trójmiasto to po prostu miejsce nad morzem. I to morze jest oczywiście w naszym życiu obecne, choć przeważnie musimy nad nie dojść, dojechać albo wspiąć się na jakiś punkt widokowy, aby je zobaczyć.
Tymczasem w "#BringBackAlice" praktycznie nie uświadczymy miejsc, z których morza nie widać. Prawie każdy z bohaterów serialu mieszka w apartamencie z widokiem na zatokę. Wyjątek stanowi... cóż... mieszkaniec Biskupiej Górki, która tu zresztą ukazana jest niemal jako slumsy.
W świat idzie więc komunikat, że przeciętny mieszkaniec Trójmiasta może oglądać widoki z najwyższych pięter Sea Towers, i to nie tylko wtedy, gdy Kuba Wojewódzki wrzuci akurat zdjęcie na Instagrama. Ewentualnie mieszka gdzieś w okolicy Kamiennej Góry lub Wzgórza św. Maksymiliana, i to w tych akurat budynkach, z których widać zatokę.
Ba, nawet z komendy policji (jednej dla całej metropolii) widać morze, klub jachtowy i plażę.
Na plażę zresztą z każdego miejsca w mieście dojść można w kilka minut. I tak sobie bohaterowie serialu chodzą - raz na bulwar w Gdyni, raz na plażę w Sopocie (i kąpią się tam na początku maja, choć nie są morsami), a raz na tereny stoczniowe w Gdańsku. I akurat to jedno się zgadza - młodzi ludzie faktycznie najczęściej spotykają się dziś w rejonie ul. Elektryków.
Absurdalna topografia, teleportujące się auta
Jedno jest pewne: na pewno nikt nie będzie urządzał spacerów szlakiem uczęszczanym przez postaci z serialu HBO. Takie spacery są po prostu niemożliwe, bo twórcy potraktowali topografię Trójmiasta w bardzo umowny sposób.
Powodem była zapewne decyzja, aby prywatne liceum, w którym uczą się bohaterowie serialu, umieścić... w budynku Politechniki Gdańskiej. W Trójmieście oczywiście prywatnych i dobrych szkół nie brakuje, nie wyglądają one jednak aż tak okazale.
W związku z tym widzimy postaci z serialu, które ruszają autem spod politechniki i jadą w kierunku Gdyni, aby nagle wyskoczyć z auta, przebiec kilka kroków i... znaleźć się na plaży na Stogach.
Widzimy też auto, które zjeżdża z wiaduktu w Gdyni, skręca i wjeżdża w uliczkę na Biskupiej Górce. Teleportacja. To musi być ona. Co zresztą tłumaczy absolutny brak korków w mieście. Nie uświadczymy ich niezależnie od miejsca i pory dnia.
To wszystko licentia poetica twórców, ale nawet pod nią trudno podciągnąć scenę, w której bohaterowie umawiają się na imprezę w Sopocie, a na miejscu okazuje się, że w Sopocie mamy stocznię i zacumowany w porcie (?) statek.
Gdzie spotyka się mafia?
Jest też w serialu scena, gdy jeden z bohaterów - szkolny diler narkotyków - idzie się rozliczyć z bossem trójmiejskiej mafii. Spotyka się z nim, a jakże, znów w okolicy ul. Elektryków. Zabawne jest jednak to, że kamera podąża za nim, gdy wchodzi do klubu Drizzly Grizzly, gdzie na samym środku, przy prywatnym stoliku, rezyduje groteskowy mafiozo z obstawą.
Mafia w Drizzly Grizzly? W rzeczywistości to mały klub koncertowy, na maksymalnie 300 osób, do tego specjalizujący się w muzyce niezależnej, która przyciąga raczej zupełnie inną publiczność. Jedyną osobą z Mafii, jaką można spotkać przy barze - i to w wyjątkowo sprzyjających okolicznościach - będzie Andrzej Piaseczny, gdy akurat odwiedzi Trójmiasto i będzie miał koncert w większym klubie obok.
Wszystko to dostrzegą oczywiście tylko mieszkańcy Trójmiasta, i to ci, którzy serial obejrzą uważnie. A to, że pozwalamy sobie na delikatne wyśmianie kilku absurdów, nie oznacza, że samo Trójmiasto uważamy za złe miejsce do życia. Może nie jest to Floryda, ale za to są bunkry - najfajniejsze na Płycie Redłowskiej.
Opinie (192) ponad 10 zablokowanych
-
2023-05-23 09:35
Gdzie tam Floryda
Toć to Mała Sycylia
- 2 0
-
2023-05-23 10:17
Dokument czy fikcja?
Panie i Panowie. Mam wrażenie, że Wy komentujecie ten film jakby był dokumentem. A przecież jest fikcją - jak każdy film fabularny (nawet jeśli na faktach). Ten nawet na faktach nie jest, więc wolno mu absolutnie wszystko. :)
- 1 0
-
2023-05-23 11:05
bloki
Co to za miejsce gdzie mieszkał "łysy" ? obstawiam, że Gdynia bo nie kojarzę w Gdańsku takich bloków z widokiem na żurawie.
- 0 0
-
2023-05-23 11:06
usa
Nie oglądałem tego serialu, nawet nie widziałem, że taki istnieje, ale:
- jak oglądamy amerykańskie filmy/seriale np o LA, to tam zawsze jest bogato i pięknie. A tych bezdomnych itd to nie pokazują
- w San Francisco są górki i ładna pogoda.... górki są przez cały rok, ale taka pogoda, to tylko przez 1 miesiąc w roku.
Cóż... każdy ma swoje LA i SF.- 2 0
-
2023-05-23 11:44
Polska to mały kraj , tego typu przekłamania topograficzne bolą. Nie jestem w stanie tego oglądać.
- 0 1
-
2023-05-23 12:21
Morze widoczne z okna autobusu
Ala wsiada w autobus pod szkołą i zaraz za oknem widzi morze
- 0 0
-
2023-05-24 09:52
Ale co za problem z tą topografią?
To serial fabularny, nie dokument.
Ciekawe co będzie, jak się ludzie dowiedzą, ze Władcę Pierścieni kręcono w Nowej Zelandii, a nie Śródziemiu...- 1 0
-
2023-05-24 11:31
Serial z rzeczywistością a tyle wspólnego co
1. premier z prawdomównością
2. handlarz bronią ze sprzętem medycznym
3. obecny prezes NBP z wiedzą ekonomiczną
4. Ola z zarządzaniem miastem
5. telewizyjne wiadomości z prawdą
i można by tak w nieskończoność- 1 0
-
2023-05-24 12:58
Bzdury piszecie
To jest serial , a nie dokument o Trójmieście, reżyser mógłby sobie na potrzeby scenariusza wymyślić nawet i teleport na Marsa, na środku Grunwaldzkiej... To jest wizja i jego sprawa. Czepiacie się.
Serial mierny... widać, że była kasa, ale chyba zabrakło dobrego pomysłu.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.