- 1 Jason Momoa na jachcie w Gdańsku (86 opinii)
- 2 Co Jason Momoa robi w Gdańsku? (72 opinie)
- 3 Sanah wystąpi na Skwerze Kościuszki (25 opinii)
- 4 Kręcą film przy Muzeum Bursztynu (16 opinii)
- 5 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (11 opinii)
- 6 Gdzie gdańszczanie imprezują w weekend? (54 opinie)
"Wyniosę śmieci potem". Jachimek o odkładaniu rzeczy na później
Powiedzmy sobie szczerze: nie jest łatwo. Słońce porzuciło swoją zimową nieśmiałość, ptaki świergolą wokalnie, kwiaty kolorystycznie - wiosna! Wbrew pierwszemu skojarzeniu, wbrew wszystkim piosenkom o cieplejszym wietrze, trudny to czas. I już pal sześć te pyłki. Prawdziwy problem polega na tym, że ciężko wziąć się w garść i zabrać do roboty.
Przeczytaj więcej felietonów Szymona Jachimka
Orientujemy się, że kosz jest pełny. Jesienią i zimą człowiek bierze ów kosz i wyrzuca śmieci bez zbędnego namaszczenia. Lecz na wiosnę łapiemy się na tym, że są ważniejsze rzeczy od opróżniania kosza. Jakie? Tego dokładnie nie wiadomo. Ale nagle mamy świadomość, że nie ma takiej ilości śmieci, której nie dałoby się upchnąć, zwalniając tym samym miejsce na kolejne odpadki. Że dopóki nie śmierdzi, można zaczekać. Choć przez rozszalałą woń bzu to i Szadółkom trudno się przebić.
Czas wolny, uzyskany przez niewyrzucenie śmieci, poświęcamy na zachwyt przyrodą. Brzmi to całkiem ładnie, ale najczęściej wiąże się ów stan z nieco tępym spojrzeniem i zwolnionymi obrotami zwojów mózgowych. A jednocześnie pojawia się wyrzut sumienia. Bo coś mieliśmy zrobić, ale tego nie zrobiliśmy. Zachwyceni wiosną, odpychamy tę myśl na dalszy plan. Śmieci coraz dobitniej dają znać o sobie, ale w głowie rodzi nam się jedna odpowiedź: "A, to za chwilę".
Naprawdę, szczęśliwie się zdarzyło, że kiedy Bóg stwarzał świat, to jeszcze nie było pór roku. Gdyby przyszło mu do głowy stworzenie świata w maju, zajęłoby mu to 46 dni, a ilość wynikających z niedbałości usterek również byłaby hurtowa. (Chociaż, jak się słucha doniesień ze świata, to Stwórca musiał jednak o tę wiosnę przyhaczyć). Nic też dziwnego, że najważniejsze nasze narodowe zrywy miały miejsca w listopadzie czy w styczniu. Jak się zerwać do walki z zaborcą pośród świergolenia ptaków?
Tym bardziej należy docenić sejm, który uchwalił konstytucję 3 maja. Choć podobno część posłów i tak była niezadowolona, że im obrady całą majówkę zajęły, i że nie pojechali na kajaki.
Nieco rozpędziliśmy się w dygresji, a śmieci wciąż niewyrzucone. Wyrzuty sumienia, jak i przykra woń, nabrzmiewają. W międzyczasie urósł stos naczyń do umycia, półki pokrył kurz, a człowiek wciąż gapi się na początkujące listowie. I dochodzi do wniosku, że ostatecznie czas pędzi tak szybko, że te śmieci mogą zaczekać do jesieni.
Bo taki to czas, że i człowiek z obowiązkami domowymi, i pani na poczcie, i felietonista szukający puenty do tekstu, wszyscy na wiosnę radzą sobie ze swoimi zadaniami w jeden sposób. Mruczą pod nosem: "A, to za chwilę" i dalej chłoną wiosnę.
O autorze
Szymon Jachimek
Trójmiejski kabareciarz, improwizator, tekściarz. W swoich nieregularnych SKM-kach zerka na Trójmiasto z lekko przymrużonymi oczami i namawia czytelników do tego samego.
Opinie (39) 3 zablokowane
-
2016-04-25 01:37
Nie chce mi się
Nie chciało mi się komentować tej żenady wcześniej tak więc robię to teraz. Ps. Nie chce mi się siedzę w domu i wpieprzam kisiel.
- 7 0
-
2016-04-25 08:52
A ja uwielbiam Jachimka :)
Lekkie i przyjemne. Takie jakie powinno być:) Przypominam tym co może nie zrozumieli sensu powstania tego i podobnych tekstów, że to felieton humorystyczny i taki ma być. Po rozprawę filozoficzną proponuję udać się do dzieł Platona lub Arystotelesa.
Hejterom proponuje nie czytać i problem podniesionego ciśnienia, że tak powiem: z głowy :)- 3 5
-
2016-04-26 10:42
Bardzo lubię Pańskie felietony.Tekst lekki,przyjemny,wiosenny,z Pańskim specyficznym, delikatnym humorem.
Proszę się nie przejmować negatywnymi komentarzami.- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.