- 1 Co Jason Momoa robi w Gdańsku? (39 opinii)
- 2 Gdzie gdańszczanie imprezują w weekend? (44 opinie)
- 3 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (75 opinii)
- 4 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
- 5 Grzechy gastronomii: kto winny? (206 opinii)
- 6 Politechnika bawiła się na Technikaliach (66 opinii)
Z czego wynika hejt na lekarzy? "Społeczeństwo jest sfrustrowane i odczuwa niepokój"
Hejt na medyków to problem, który obserwujemy nie tylko na forach internetowych i w mediach społecznościowych. Coraz częściej personel medyczny boryka się z agresją werbalną w bezpośrednich relacjach - w czasie wizyty czy podczas pobytu w szpitalu.
Widać to szczególnie na portalach internetowych, gdzie hejterzy wprost przypisują lekarzom działania na szkodę pacjentów i często negują epidemię, a także metody walki z wirusem. To odciska się również na bezpośrednich relacjach pacjenta z lekarzem.
- Niestety lekarze borykają się z coraz częstszymi przypadkami tego zjawiska. Są na pierwszej linii frontu, dlatego obwiniani są za niedogodności systemowe i złą organizację, a przecież jak dobrze wiemy, ani lekarze, ani cały personel medyczny za to nie odpowiadają - podkreśla Rafał Hołubicki, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej.
Czytaj też: Szczyt trzeciej fali zakażeń na oddziałach covidowych
Obecne problemy z wydajnością systemu opieki medycznej w Polsce niestety zaostrzają ten kontakt. Oczekiwanie na wizytę, która ze względu na natłok chorych jest też często ograniczona czasowo, pogłębia stres i niezadowolenie. Dodatkowo do uciążliwych sytuacji dochodzi już na etapie rejestracji wizyty - pacjenci godzinami oczekują na połączenie, konsultacje są często przekładane. Kumulacja emocji ma miejsce właśnie w gabinecie lekarskim.
- Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że ze względu na trwającą od roku pandemię społeczeństwo jest sfrustrowane i odczuwa niepokój związany z obecnym, przeciągającym się stanem. Dlatego pacjent przychodzący do lekarza często odreagowuje swoje emocje właśnie podczas wizyty - pojawiają się pacjenci roszczeniowi, niekiedy agresywni. Pacjenci często docierają na konsultację lekarską nie tylko z problemami zdrowotnymi, ale także z całym bagażem emocjonalnym - zaznacza Sylwia Barsow z Samodzielnego Zespołu Psychologów Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Czytaj też: Lekarz POZ nie chce cię przyjąć osobiście? Możesz go zmienić
"Nigdy nie wiesz, kto otwiera drzwi"
Na negatywne emocje ze strony pacjentów najbardziej są narażeni ratownicy medyczni i pracownicy Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych, którzy każdego dnia mają do czynienia z nagłymi przypadkami, co dodatkowo wywołuje presję, a także powoduje stres u pacjentów i ich rodzin.
- Praktycznie każdego dnia zdarzają się "trudne" przypadki. Jeżdżąc na karetce i wchodząc do czyjegoś domu, nigdy nie wiesz, kto otwiera drzwi. Najczęściej dochodzi do agresji słownej - rodzina obwinia nas, że przyjechaliśmy za późno, że nic nie robimy. Niestety w takich chwilach trzeba być twardym, żeby dokonać obiektywnej oceny i działać - mówi ratownik medyczny z Gdańska, który chce zachować anonimowość.
Testy na koronawirusa na NFZ i płatne - Gdańsk, Gdynia, Sopot
Napięta sytuacja panuje również na oddziałach chirurgicznych, a także covidowych. W czasie pandemii rodzina ma zdecydowanie utrudnione możliwości kontaktu z chorym, co również wywołuje skrajne emocje. Do niepokojących zdarzeń dochodzi jednak również w przychodniach i prywatnych gabinetach. Złość najczęściej przejawia się agresją werbalną.
- Agresywne zachowania skierowane przeciwko pracownikom ochrony zdrowia to najczęściej agresja słowna, np.: znieważenia, groźby, pomawiania, szantaż. Wśród agresywnych zachowań były m.in.: grożenie pozbawieniem życia, grożenie zrobieniem krzywdy, ubliżanie, wyzwiska i wulgaryzmy, sugerowanie łapownictwa, wymuszanie słowne udzielenia świadczenia - wylicza Rafał Hołubicki. - Zachowania agresywne miały również formę ataku fizycznego, np.: uszkodzenia ciała, uszkodzenia ubrania, innych form agresji fizycznej - dodaje.
Czytaj też: Ciekawe zawody: Ratownik medyczny - bohater za najniższą krajową
Rośnie liczba spraw wytaczanych lekarzom
W ostatnim czasie zwiększa się liczba spraw sądowych prowadzonych wobec lekarzy. Pacjenci decydują się na taki krok między innymi w obliczu podejrzenia błędów medycznych czy naruszenia kwestii etycznych.
- Liczba spraw wzrosła na przestrzeni lat (licząc od ok. 2010 roku) ponad dwukrotnie i utrzymuje się na tym poziomie. Nie mamy jeszcze podliczonej statystyki za ubiegły rok, ale ze względu na epidemię spraw odwoławczych w NSL było mniej. Dlatego można bazować na poprzednich latach. Jednak są to sprawy tematycznie bardzo różne - od błędów medycznych (wobec pacjentów) po naruszenia wprost etyczne przez lekarzy, np. wypisywanie zaświadczeń, metody niezweryfikowane, niepłacenie składek członkowskich, konflikty pomiędzy lekarzami etc. - wymienia Rafał Hołubicki.
Jak wyjaśnia, nie ma natomiast danych związanych z liczbą spraw wytaczanych przez lekarzy w odniesieniu np. do osób naruszających ich dobra.
Interniści w Trójmieście
Komunikacja to relacja dwustronna
Specjaliści podkreślają, że pacjenci również powinni wykazać się empatią, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z pracownikami służby zdrowia - służby polegającej na pomaganiu i opiece w czasie, który jest trudny zarówno dla chorych, jak i dla medyków. Obie strony powinny pilnować, aby nie przekroczyć granicy, która potem będzie skutkować podniesieniem temperatury sporu.
- Oczywiście zdarzają się sytuacje, w których lekarz powinien postawić granicę i rzeczywiście zakończyć rozmowę, aby dać pacjentowi chwilę na refleksję. Nie chodzi jednak o wchodzenie w dyskusję, a raczej o kulturalne i zdecydowane przyznanie, że nie ma zgody na takie traktowanie. Lekarze powinni cały czas uczyć się komunikacji z pacjentem, ale również pacjent powinien nauczyć się komunikacji z lekarzem. Komunikacja jest bowiem relacją dwustronną - mówi Sylwia Barsow.
Miejsca
Opinie (427) ponad 10 zablokowanych
-
2021-04-06 05:45
Kolejny raz potwierdza się teza, że Polacy nie należą do tytanów intelektu. To, co się obecnie dzieje zgotował nam nieudolny rząd, i tylko kompletni kretyni nie widzą tego.
- 7 2
-
2021-04-06 07:02
Niekompetencja
Lekarze są niedouczenia,tylko lek .Nie wiedzą,że organizm to całość.Nigdy nie wyleczą a tylko zalecza.Stad potem choroby przewlekłe.Zawsze jest przyczyna choroby,a o tym niestety nie wiedzą
- 4 0
-
2021-04-06 07:09
To wszystko zależy od 2 stron
Lekarze ratownicy pielęgniarki itd itp pracują pod presja. Ok. Są skupieni i czasem niemili, i to się udziela drugiej stronie która jest jeszcze bardziej zestresowana bo często niema pojęcia co się dzieje. A gdyby tak wchodząc do eksluzywnej restauracji na pełnym luzie kelner był mega zestresowany opryskliwy przez to , to co zrobicie bo wieczór już zepsuty możesz wyjść lub nie dać napiwku a tu niestety nie wyjdziesz
- 2 0
-
2021-04-06 07:18
Jak Kuba Bogu...
Dosłownie. Jak mam być miła wobec lekarza, który odmawia przyjęcia i obejrzenia 4-latki? Chyba jasne, że skoro dzwonię już któryś raz, bo dziecku po przepisanych telefonicznie lekartswach się pogarsza, to raczej miła nie będę?
Albo co mam powiedzieć lekarzowi, gdy ten chce sobie w ostatniej chwili zmienić grafik i wcześniej pójść do domu, więc ja muszę zwalniać się z pracy, żeby zdążyć na wizytę umówioną z dużym wyprzedzeniem? Wiadomo chyba, że się na coś takiego nie zgodzę.
Natomiast w przypadku, gdy lekarz podchodzi poważnie do problemu, to i traktowanie takie lekarza będzie inne.
Fajnie, że zwraca się uwagę na to, jak pacjenci traktują lekarzy, bo wiem, że dużo z takich zachowań jest nie do zaakceptowania i zwyczajnie nie na miejscu, ale może warto też zwrócić uwagę na to, jak lekarze traktują pacjentów? Bo to również zakrawa o żart.
W tym miejscu pozdrawiam moją internistkę, która nie ma problemu z pacjentami, bo nie dość, że jest przemiłą kobietą, to jeszcze poważnie podchodzi do swojej pracy.- 3 2
-
2021-04-06 07:20
Balcerowicz
Zaczęło się od obniżenia finansowania służby zdrowia przez Balcerowicza.
- 3 2
-
2021-04-06 07:39
Sfrustrowane?
denne i nijakie, skoro tak traktuje ludzi ratujących nasze życie.
- 1 1
-
2021-04-06 07:44
ach ten system
zawsze winny
- 1 0
-
2021-04-06 08:35
Odpowiadam na pytanie: z głupoty
- 1 2
-
2021-04-06 08:58
Wazne
Głupie pytanie skąd wynika hejt? Lekarz powinien przyjmować pacjenta bo to jego zawód i za bierze pieniądze !!! W przychodniach nie przyjmowali ( tylko i**otyczna porada) a prywatnie nie było problemu nawet bez maseczki przyjmowali mowa o lekarzach ! A sytuacja była taka masz gorączkę to odrazu dzielny lekarz test ,masz pozytywny i nie wiesz co robic w domu. po paru dniach dzwonisz i panika kierunek szpital a jak by przyjmowali ,leczyli to liczba pacjentów byla by mniejsza
- 4 1
-
2021-04-06 09:08
wynika to ze starej metody manipulacji społecznej
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.