- 1 Jason Momoa na jachcie w Gdańsku (98 opinii)
- 2 Co Jason Momoa robi w Gdańsku? (73 opinie)
- 3 Sanah wystąpi na Skwerze Kościuszki (45 opinii)
- 4 Ciotka i skandal w uzdrowisku (13 opinii)
- 5 Kręcą film przy Muzeum Bursztynu (17 opinii)
- 6 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (11 opinii)
Z czego wynika hejt na lekarzy? "Społeczeństwo jest sfrustrowane i odczuwa niepokój"
Hejt na medyków to problem, który obserwujemy nie tylko na forach internetowych i w mediach społecznościowych. Coraz częściej personel medyczny boryka się z agresją werbalną w bezpośrednich relacjach - w czasie wizyty czy podczas pobytu w szpitalu.
Widać to szczególnie na portalach internetowych, gdzie hejterzy wprost przypisują lekarzom działania na szkodę pacjentów i często negują epidemię, a także metody walki z wirusem. To odciska się również na bezpośrednich relacjach pacjenta z lekarzem.
- Niestety lekarze borykają się z coraz częstszymi przypadkami tego zjawiska. Są na pierwszej linii frontu, dlatego obwiniani są za niedogodności systemowe i złą organizację, a przecież jak dobrze wiemy, ani lekarze, ani cały personel medyczny za to nie odpowiadają - podkreśla Rafał Hołubicki, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej.
Czytaj też: Szczyt trzeciej fali zakażeń na oddziałach covidowych
Obecne problemy z wydajnością systemu opieki medycznej w Polsce niestety zaostrzają ten kontakt. Oczekiwanie na wizytę, która ze względu na natłok chorych jest też często ograniczona czasowo, pogłębia stres i niezadowolenie. Dodatkowo do uciążliwych sytuacji dochodzi już na etapie rejestracji wizyty - pacjenci godzinami oczekują na połączenie, konsultacje są często przekładane. Kumulacja emocji ma miejsce właśnie w gabinecie lekarskim.
- Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że ze względu na trwającą od roku pandemię społeczeństwo jest sfrustrowane i odczuwa niepokój związany z obecnym, przeciągającym się stanem. Dlatego pacjent przychodzący do lekarza często odreagowuje swoje emocje właśnie podczas wizyty - pojawiają się pacjenci roszczeniowi, niekiedy agresywni. Pacjenci często docierają na konsultację lekarską nie tylko z problemami zdrowotnymi, ale także z całym bagażem emocjonalnym - zaznacza Sylwia Barsow z Samodzielnego Zespołu Psychologów Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Czytaj też: Lekarz POZ nie chce cię przyjąć osobiście? Możesz go zmienić
"Nigdy nie wiesz, kto otwiera drzwi"
Na negatywne emocje ze strony pacjentów najbardziej są narażeni ratownicy medyczni i pracownicy Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych, którzy każdego dnia mają do czynienia z nagłymi przypadkami, co dodatkowo wywołuje presję, a także powoduje stres u pacjentów i ich rodzin.
- Praktycznie każdego dnia zdarzają się "trudne" przypadki. Jeżdżąc na karetce i wchodząc do czyjegoś domu, nigdy nie wiesz, kto otwiera drzwi. Najczęściej dochodzi do agresji słownej - rodzina obwinia nas, że przyjechaliśmy za późno, że nic nie robimy. Niestety w takich chwilach trzeba być twardym, żeby dokonać obiektywnej oceny i działać - mówi ratownik medyczny z Gdańska, który chce zachować anonimowość.
Testy na koronawirusa na NFZ i płatne - Gdańsk, Gdynia, Sopot
Napięta sytuacja panuje również na oddziałach chirurgicznych, a także covidowych. W czasie pandemii rodzina ma zdecydowanie utrudnione możliwości kontaktu z chorym, co również wywołuje skrajne emocje. Do niepokojących zdarzeń dochodzi jednak również w przychodniach i prywatnych gabinetach. Złość najczęściej przejawia się agresją werbalną.
- Agresywne zachowania skierowane przeciwko pracownikom ochrony zdrowia to najczęściej agresja słowna, np.: znieważenia, groźby, pomawiania, szantaż. Wśród agresywnych zachowań były m.in.: grożenie pozbawieniem życia, grożenie zrobieniem krzywdy, ubliżanie, wyzwiska i wulgaryzmy, sugerowanie łapownictwa, wymuszanie słowne udzielenia świadczenia - wylicza Rafał Hołubicki. - Zachowania agresywne miały również formę ataku fizycznego, np.: uszkodzenia ciała, uszkodzenia ubrania, innych form agresji fizycznej - dodaje.
Czytaj też: Ciekawe zawody: Ratownik medyczny - bohater za najniższą krajową
Rośnie liczba spraw wytaczanych lekarzom
W ostatnim czasie zwiększa się liczba spraw sądowych prowadzonych wobec lekarzy. Pacjenci decydują się na taki krok między innymi w obliczu podejrzenia błędów medycznych czy naruszenia kwestii etycznych.
- Liczba spraw wzrosła na przestrzeni lat (licząc od ok. 2010 roku) ponad dwukrotnie i utrzymuje się na tym poziomie. Nie mamy jeszcze podliczonej statystyki za ubiegły rok, ale ze względu na epidemię spraw odwoławczych w NSL było mniej. Dlatego można bazować na poprzednich latach. Jednak są to sprawy tematycznie bardzo różne - od błędów medycznych (wobec pacjentów) po naruszenia wprost etyczne przez lekarzy, np. wypisywanie zaświadczeń, metody niezweryfikowane, niepłacenie składek członkowskich, konflikty pomiędzy lekarzami etc. - wymienia Rafał Hołubicki.
Jak wyjaśnia, nie ma natomiast danych związanych z liczbą spraw wytaczanych przez lekarzy w odniesieniu np. do osób naruszających ich dobra.
Interniści w Trójmieście
Komunikacja to relacja dwustronna
Specjaliści podkreślają, że pacjenci również powinni wykazać się empatią, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z pracownikami służby zdrowia - służby polegającej na pomaganiu i opiece w czasie, który jest trudny zarówno dla chorych, jak i dla medyków. Obie strony powinny pilnować, aby nie przekroczyć granicy, która potem będzie skutkować podniesieniem temperatury sporu.
- Oczywiście zdarzają się sytuacje, w których lekarz powinien postawić granicę i rzeczywiście zakończyć rozmowę, aby dać pacjentowi chwilę na refleksję. Nie chodzi jednak o wchodzenie w dyskusję, a raczej o kulturalne i zdecydowane przyznanie, że nie ma zgody na takie traktowanie. Lekarze powinni cały czas uczyć się komunikacji z pacjentem, ale również pacjent powinien nauczyć się komunikacji z lekarzem. Komunikacja jest bowiem relacją dwustronną - mówi Sylwia Barsow.
Miejsca
Opinie (427) ponad 10 zablokowanych
-
2021-04-06 09:20
Wynika to ze starej metody manipulacji opinii społecznej , jak świat !!
Nie trudno to nie zrozumieć , patrząc na kontekst historyczny. Kogo reprezentował ten zawód , w czasach Komuny - burżuazję ?! W okresie międzywojennym oraz teraz . Proste, jak można fałszować rzeczywistość za pomocą zawodów i branż ?! Na przykład w czasie "pseudo paniki" !!!
- 1 0
-
2021-04-06 09:34
Z ignorancji i prymitywizmu
A to z kolei wynika z bardzo niskiego poziomu edukacji w naszym kraju i małej życzliwości wobec siebie na wzajem, a także z małego zaufania do innych ludzi.
- 4 0
-
2021-04-06 09:40
to nie żaden hejt, tylko po prostu, jak lekarze nas traktują, tak my traktujemy lekarzy (1)
tzw służby medyczne to nie lekarze, ci ludzie zap*talają co dziennie i wcale kokosów się nie dorabiają. Natomiast państwo lekarze, panie doktórki no to inna liga, pandemia jest nie mogę panu pomóc, ale za 200-250 to już kowid nie istnieje, przyjadę do pana hahaha co za obłuda
- 5 1
-
2021-04-06 09:45
w pokoju obok śpi
taka pani doktórka, która przez całą dobę się obijała w szpitalu. także powiem krótko - nie masz pojęcia o czym mówisz. a to, że prywatnie za 200-250 lekarz przyjmie to norma.
- 0 0
-
2021-04-06 09:41
rozumiem, że dostanę zwrot moich składek zdrowotnych, bo państwo nie może mnie leczyć, ale ja nadal płace?? (1)
heloł?
- 6 0
-
2021-04-06 11:30
figę dostaniesz a nie jakiś zwrot
- 0 0
-
2021-04-06 09:48
Hejt na służby medyczne wynika z:
-niewiedza
-niechęć rządzących do medyków- 2 1
-
2021-04-06 09:54
Chcesz być zdrowy nie chodz do lekarza
Chyba że potem chcesz stać w kolejce do apteki.
- 2 0
-
2021-04-06 09:58
Rządy PiS
doprowadziły do tego, że cham i prostak stał się panem i poucza wyedukowanych ludzi.
Jak w ZSRR. Cham i prostak wie lepiej, bo szkoły nie ukończył, ale jest przekonany, że posiadł wszelką wiedzę.- 2 4
-
2021-04-06 11:22
bo oni po prostu
są nieżyczliwi i bardziej przypominaja prokuratorów
- 2 1
-
2021-04-06 11:57
Po teleporadzie
Znajomy 29 lat zmarł. Miał ciężki covid.
1. Młody jest wyliżę się
2. To zapalenie oskrzeli
3. Później zapalenie płuc
4 . Po 4 dniach umarł dusząc się.- 5 0
-
2021-04-06 12:47
hejt na słoje to rozumiem ! ale na lekarzy ??
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.