• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zabrakło opasek pierwszego dnia Open'era?

jak
2 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
aktualizacja: godz. 23:20 (2 lipca 2010)
Najnowszy artykuł na ten temat Open'er 2010: zwyciężyła szczerość i prostota
Czy zawinili organizatorzy i brak opasek, czy publiczność, która na festiwal przyjechała na ostatnią chwilę? Czy zawinili organizatorzy i brak opasek, czy publiczność, która na festiwal przyjechała na ostatnią chwilę?

Kilkudziesięciometrowe kolejki, ponad dwie godziny czekania, spóźnienia na koncerty, ogromny tłok przy wejściu, brak opasek na które trzeba wymienić bilety. Błąd organizatorów czy nieodpowiednie zaplanowanie przyjazdu na festiwal przez uczestników imprezy?



"Stałem w kolejce 2 godziny. Najpierw trzeba było zeskanować bilet, a później wymienić na opaskę - masakra, pracowało przy tym maksymalnie sześć osób. W tym czasie ludzie byli stłoczeni jak bydło. Ostatecznie wszedłem o godz. 20:40. Byłem na początku kolejki, a za mną stało jeszcze trzy razy tyle ludzi. Później dowiedziałem się, że zabrakło opasek. Programów nie było już od godziny."

"To co się działo przed kasami przekroczyło wszelkie wyobrażenia. Zamiast kolejki do kasy był przeciskający się tłum, pchający na metalowe bramki. Kolejka po opaski była tak długa (oceniam na 50 m), że prawie zrezygnowałam."

To tylko niektóre wypowiedzi naszych czytelników. Kolejki po opaski witały festiwalowiczów przy wszystkich punktach przy wejściu na teren festiwalu. Przy ostatnim punkcie kolejki były największe. Około godz. 19 skończyły się opaski i informatory z programem festiwalu.

Zdenerwowany tłum zaczął napierać na ochroniarzy, żeby przedostać się na teren festiwalu. Atmosfera stała się bardzo nerwowa, a w tłoku wielu osobom puszczały nerwy. W końcu organizatorzy zdecydowali się wpuszczać ludzi z biletami, bez wymiany ich na opaski - najpierw tymi jednodniowymi, potem także z karnetami na cały festiwal.

Podobna sytuacja miała miejsce w 2005 roku, kiedy na koncert Massive Attack przyjechało bardzo dużo ludzi. Organizatorzy, nie chcąc aby widzowie spóźnili się na koncerty, postanowili wpuszczać ich bez wydawania opasek, jedynie z samymi biletami.

Alter Art co roku informuje i prosi, żeby przyjeżdżać na koncerty z odpowiednim wyprzedzeniem. Poprosiliśmy organizatorów o wytłumaczenie przyczyn zamieszania z opaskami.

Mikołaj Ziółkowski, szef agencji Alter Art:
Nieprawdą jest, że opaski się skończyły. Była ich wystarczająca ilość, ale w pewnym momencie przy punktach wymiany biletów zrobił się taki tłok, że ich wydawanie okazało się niemożliwe. Nigdy wcześniej na naszym festiwalu nie mieliśmy sytuacji, w której tak ogromny tłum jechałby specjalnie na jeden koncert. Pearl Jam to dla Polaków zespół wyjątkowy i wejściu na teren festiwalu towarzyszyły ogromne emocje, stąd doszło do tylu spięć.
Widząc zaistniałą sytuację postanowiliśmy wpuścić wszystkich z biletami, które mogli wymienić na opaski później. Najważniejsze było dla nas to aby wszyscy, którzy przyjechali na koncert Pearl Jam, mogli zobaczyć zespół i to udało się zrealizować - każdy, kto przyszedł z biletem, mógł wejść na koncert. Bilety na opaski można było wymieniać po występie, można to robić także dziś. Zdajemy sobie sprawę, że na festiwalu pojawiają się utrudnienia, ale zawsze staramy się je rozwiązywać, myślę że i tym razem się to udało.
jak

Wydarzenia

Opinie (109) 9 zablokowanych

  • (1)

    wstyd-dlatego nie chodze na takie spędy...

    • 15 3

    • I bardzo dobrze, smutny człowieku.

      • 0 1

  • komuna, burdel i dziadostwo (5)

    gdyby przyjechali wszyscy na g 16:00 to opaski by się rozmnożyły?
    nikt nie potrafił zapanować nad kilometrowymi kolejkami po wszystko!!! TOI TOI, kupony, o opaskach nie wspomnę. 2-3 h stania za opaską to normalne ale w Polsce.
    Organizator złamał umowę nie dając opaski, ludzie musieli wchodzić na podstawie biletu który był im odbierany i nie mogli przemieszczać się swobodnie do i z terenu koncertu.

    GRANDA!!!!
    Dziadostwo!!!
    Bałagan!!!

    • 49 1

    • (2)

      co do toitoików to muszę sprostować- nie było kolejek, przynajmniej tam gdzie ja chodziłam. Za toi toiki to akurat bym dała organizatorom dużego plusa, bo ostatnio na juwenaliach stałam godzinę w kolejce do kabiny, a tu szybciutko szło

      • 1 0

      • (1)

        Szło szybciutko, bo wszyscy szczali w krzaki...

        • 2 0

        • To że ty szczasz w krzaki nie znaczy, że inni tak czynią;)

          Toitoiów było bardzo dużo w kilku miejscach. Ani razu nie czekałam w kolejce.

          • 0 0

    • Jakby to byla "'komuna" to koncert byłby darmowy dla ludzi pracy. Z resztą się zgadzam.

      • 6 0

    • MARIAN

      Trafiłeś z tym rozmnożeniem opasek o 16. A ten Ziółkowski, to walnął jak za komuny. Nie podoba się , to spie....

      • 4 0

  • a po co opaski ? (4)

    Kto by chiał na takie guano iść ?

    • 19 26

    • (1)

      jakies 70 tys..milego wypoczynku na kanapie ze specjalem w reku panie kiepski

      • 2 3

      • W tym roku było więcej ludzi niż w zeszłym.

        • 0 0

    • trollu jeden...

      ...85 tyś. ludzi nie może się mylić;-) festiwale nie są dla takich jak ty.

      • 0 0

    • z tego co wiem

      to guano apes nie gra w tym roku na openerze :P

      • 9 2

  • płacę nie mało więc trochę wymagam (6)

    ok, zgadzam się że na Imprezę na którą przyjeżdża tyle ludzi trzeba się stawić wcześniej, żeby wejść na czas. Ale jeśli mam czekac te 2 godziny na wejście, to chciałąbym czekać w miarę normalnych warunkach, a nie w napierajacym tłumie. Wystarczyło odpowiednio ustawić barierki, wytyczyć za ich pomocą ścieżki i nie byłoby przepychania, napierania i stresujących sytuacji. Ilość osób obsługujących Openera powinna być sporo zwiększona, co to znaczy żeby kilka osób pracowało przy nakładaniu opasek kilku tysiącom uczestników??!!
    Bilety tanie nie są, wiec wydaje mi się że osoby które za nie zapłaciły powinny być traktowane poważnie i godnie, Panie Ziółkowski

    • 21 1

    • (5)

      Kobieto, masz pretensje do organizatora, że tłum Cię napierał? Trochę to śmieszne:) Też wczoraj stałem i czekałem w tym tłumie i być może to ja Cię napierałem, bo mnie napierali ci z tyłu i tak samo jak Ty dzisiaj, nie byłem wtedy zadowolony. Ale dzisiaj już po wszystkim spojrzałem na to bardziej obiektywnie i jest w tym sporo racji, że jak większość przychodzi za pięć dwunasta z nastawieniem, że dostanie się pod scenę w pięć minut to potem mamy co mamy.
      Reszcie pseudo-ekspertów od organizacji i super pomysłów jak to można było lepiej rozwiązać też proponuję spojrzeć na sprawę z obiektywnego punktu widzenia.

      Przyczyn zaistniałej sytuacji upatrywał bym raczej w tym, że dla wielu uczestników czwartek był paradoksalnie nie pierwszym, a finałowym dniem festiwalu z racji występu Pearl Jam. W poprzednich latach tego nie było, bo jeszcze chyba nigdy pierwszy dzień nie był tak atrakcyjny muzycznie jak w tym roku. I nie piszcie, że mozna było to wszystko przewidzieć bo nie zawsze i nie wszystko można przewidzieć. Ale cóż, ponarzekajmy sobie... to takie polskie przecież:)

      • 1 10

      • (4)

        tak, mam pretensje do organizatora że tłum mnie napierał, bo gdyby odpowiednio ustawić barierki to możnaby uniknąć tego co się tam działo. To jasne że każdy chce wejść i się pcha, ale organizator tak wielkiej imprezy jest od tego żeby zapewnić bezpieczeństwo.
        Gdybym organizowała taki koncert, to raczej wpadłabym na to że Pearl Jam to super atrakcja i przyjdzie dużo ludzi, a co za tym idzie trzeba przygotować więcej stanowisk kontroli biletów i zamiany ich na opaski.
        Organizator dał ciała, i zamiast przyznać się do tego, to arogancko zwala winę na uczestników. Opaski na rękę dostaliśmy o 19, przy przepychankach i ścisku. Kolega był około 21, i mówił że był dokładnie taki sam tłok.

        • 5 0

        • (3)

          Co Ty się tak na te barierki uparłaś? Chyba dawno, albo nigdy jeszcze nie zostałaś do takiej barierki przyparta przez tłum. Bo trzeba być wyjątkowo naiwnym, by myśleć, że gdyby były barierki to ci z tyłu nie napierali by, aby jak najszybciej znaleźć się z przodu. Masz masę "wspaniałych" pomysłów, ale to tylko teoria. W praktyce przez te swoje barierki mogłabyś sobie jakąś krzywdę zrobić. Wiesz?

          • 0 4

          • (2)

            dobrze, nie będę się tak upierała przy tych barierkach, ale fakt jest taki, że organizator podejmując się organizacji tak wielkiej Imprezy ma obowiązek zadbać o bezpieczentwo uczestników. Jak to zrobi- jego sprawa. Alter Art sobie z tym nie poradziło. Tak trudno przewidziec jak wielki tłum ludzi przyjdzie na koncerty bardzo popularnych zespołów? Jak juz pisałam wyżej, na teren Openera dostalismy się o 19 (a więc nie na ostatnią chwilę) w wielkim scisku, a do Pearlów były jeszcze 3 godziny. Potem tłok był dokładnie taki sam. Bo po co postawic kilka dodatkowych osób z obsługi??!!

            • 1 0

            • (1)

              Z całym szacunkiem, ale te "kilka dodatkowych osób z obsługi" nic by nie zaradziło wobec kilkutysięcznego tłumu chcącego wejść na teren festiwalu jednocześnie, i coś mi się wydaje, że doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Nie rozgrzeszam organizatora, ale też trochę obiektywizmu z Twojej strony proszę bo emocje już chyba opadły, co? Masz oficjalny komunikat organizatora i pokrywa to się mniej więcej z tym, co napisałem wcześniej. Wszyscy zostali po trosze zaskoczeni, zarówno po jednej jak i po drugiej stronie bramy wejściowej. Nie popełnia błędów ten, kto nie robi nic. A to co się stało pierwszego dnia przy wejściu będzie doskonałą nauczką zarówno dla Ciebie (tak, dla Ciebie bo przecież skoro organizator miał obowiązek przewidzieć co będzie się działo, to dlaczego nie uderzysz się w pierś i nie powiesz "a mogłam przyjechać wcześniej"), organizatora jak i dla mnie, bo też mogłem przyjechać wcześniej. Mi koncert Pearl Jam doskonale wynagrodził czas oczekiwania przed bramą i Tobie chyba też. Więc wyluzuj już..:)

              • 0 1

              • można barierki ustawić tak jak na lotniski i nie ma problemu. Nikt na nikogo nie bn

                Nikt na nikogo nie napiera i czeka na swoją kolej. Co do organizacji, to pozostawia dużo do zyczenia. Pan ziółkowski czy jakoś tak powinien przewidzeć, że tak będzie. Wszak to już dziewiąty festiwal. Ale w jednym ma racje... jak się komuś nie podoba, to niech sobie nie przychodzi. Może warto się zastanowić nad innymi festivalami. Olać heńka, póki nie zacznie przypominać, tego co było kiedyś...

                • 0 0

  • To już nie festiwal lecz wiejski festyn

    W skrócie to syf smród i ubóstwo,właśnie to zrobiliście z openera .Nie jest to już miejsce do posłuchania muzyki i wymiany poglądami z innymi lecz miejsce gdzie śmierdzi grillem i można sobie kupić odpustowy pierścionek. to pierwszy grzech następny to wyjazd z parkingu po co wam tyle ludzi skoro nie potrafią zaprowadzić porządku i wyjazd zajmuje 2 godziny,a co do tojów to to już skandal CZY WY JE WOGÓLE OPRUŻNIASLISCIE !!! I następny to strefy do picia piwa dlaczego nikt nie umieścił napisu na płocie że nie można wynosić piwa z ogródka,i dlaczego z jednej strony było można było się prześliznąć a z innej nie .MASAKRA ALTER ART TO NIE LUDZI WINA ZE PRZYJECHALI ZA PÓZNO TO WASZA ŻĘ NIE DOPILNOWALIŚCIE I NIE ZAPEWNILIŚCIE ODPOWIEDNIEJ ILOŚCI LUDZI DO WPUSZCZANIA, A jedyne o czym jesteście w stanie po informować z wyprzedzeniem to o cenie biletu ,jestem już ciekaw jaka cena będzie za rok, chociaż już nie bo na pewno jednego klienta mniej .JESZCZE RAZ SKANDAL

    • 6 0

  • Te ich tłumaczenia są do bani!

    Ja nie zdążyłem na Bena Harpera o 20:00!!!
    Na zgarnięcie kasy za te wszystkie bilety to rozumiem, że się przygotowali? I oczywiście nie dało się w systemie sprawdzić ile biletów zostało sprzedanych?!

    • 3 0

  • Nierozumiem Was... (1)

    Nierozumiem Was.
    Na każdą większą imprezę trzeba przybyć wcześniej, żeby spokojnie wejść i miło spędzić czas. Tak samo jest na każdym większym koncercie. W tym roku zaliczyłem wcześniej AC/DC i Metalikę. Na wszystkie 3 imprezy (łącznie z Openerem) przyjeżdżałem wcześniej. Nie dość, że wchodziliśmy na luzie, to jeszcze mieliśmy czas na browarka, małą gastronomię i pogawędki z innymi.
    Tłumaczenie się korkami i dojazdami jest co najmniej żenujące. Wszyscy wiemy jaką mamy w kraju infrastrukturę i tego nie zmienimy. Czas dojazdu trzeba sobie odpowiednio skalkulować i wszystko będzie dobrze.
    Osobiście uważam, że cała impreza była świetnie zorganizowana. Koncerty gwiazd takich jak Pearl Jam czy Tricky za 155 pln... Super sprawa.
    Pozdrawiam wszystkich (tych niezadowolonych również :))
    Jayer

    • 3 11

    • Nie z czasownikami piszemy osobno. Sam jesteś żenujący, jeśli nie znasz ojczystego języka

      • 0 1

  • tak, w przyszłym roku zdecydowanie filharmonia

    • 5 0

  • trzeba było (3)

    przyjechać na koncert dwie godziny wcześniej a nie 30 min i teraz narzekać. ; /
    ludzie nigdy się nie nauczą ; /

    • 1 13

    • trzeba było

      ...ciekawe... ja przyjechałam na koncert Pearl Jam. W kolejce po odbiór opasek stanęłam parę minut po 18.00- 4 godziny wcześniej to chyba wystarczająco wcześniej...w kolece stałam 1 h 40 minut. A panie od skanowania buletów- nawet w ilości 6 jakby skanowały bilety rzwawiej a nie plotkowały, to też poszło by trochę szyb

      • 0 1

    • Niektórzy mogli tam dotrzeć dopiero po pracy, czy to takie trudne do zrozumienia? Ja wyjechalem o 18 z Gdańska, a wszedłem na teren festiwalu przed 22, oczywiście bez opaski...jeśli dobrze liczę, to różnica ta jest większa niż 2 h, panie wszechwiedzący? Nie wiem, czego chciałbyś nauczyć ludzi, na początek jednak warto zacząć od siebie!

      • 2 1

    • Ci co byli o 19:00 stali 2h a ci co 0 21:00 godzine, nie zmienia to faktu, ze opasek nie bylo. No chyba ze te 20szt ktore dla smiechu doniesiono o 20:20.

      • 2 0

  • dno, dno, dno

    Z nieukrywaną przyjemnością skorzystam z rady p. Ziółkowskiego i szerokim łukiem omijać będę wszelkie przedsięwzięcia organizowane przez niego oraz Alteralt. Przy okazji gratuluję PRL-owskiego podejścia do klientów.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (1 opinia)

(1 opinia)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kiedy obchodzimy Katarzynki?