- 1 Daria ze Śląska rozbujała Stary Maneż (11 opinii)
- 2 Młodzi w ten weekend bawią się na "Ele" (88 opinii)
- 3 Królestwo Planety Małp: bywało lepiej (28 opinii)
- 4 Politechnika bawiła się na Technikaliach (62 opinie)
- 5 Fale w Sopocie. Nowa impreza przy plaży (13 opinii)
- 6 Grzechy gastronomii: kto winny? (202 opinie)
Spór o film "Historia Roja". Minister kultury krytykuje organizatorów Festiwalu Filmowego w Gdyni
Zwiastun filmu "Historia Roja"
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński krytykuje organizatorów Festiwalu Filmowego w Gdyni. Wszystko z powodu filmu o Żołnierzach Wyklętych. Wicepremier wydał specjalne oświadczenie w sprawie niezakwalifikowania "Historii Roja" do grona nominowanych w konkursie głównym. Według prof. Glińskiego miały o tym decydować pobudki ideologiczne, a nie wartość artystyczna filmu. Zarzuty odpiera dyrektor artystyczny gdyńskiego festiwalu, Michał Oleszczyk.
"Historia Roja" przedstawia losy Mieczyława Dziemieszkiewicza, który po zamordowaniu brata przez sowieckich żołnierzy, wiosną 1945 roku wraca w rodzinne strony i wstępuje do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Przez sześć kolejnych lat jako przywódca partyzantów wsławia się walką z sowieckim reżimem, pretendując do roli "wroga publicznego nr 1" władzy ludowej. Ekranizacją historii "Roja" zajął się Jerzy Zalewski, a w filmie wystąpili znani aktorzy, jak Marcin Kwaśny, Mariusz Bonaszewski czy Tomasz Dedek. Film ściągnął do kin setki tysięcy widzów, ale spotkał się z dość chłodnym przyjęciem krytyków. Podobnego zdania był też Komitet Organizacyjny Festiwalu Filmowego w Gdyni, który dla "Historii Roja" nie znalazł miejsca w konkursie głównym.
Rozczarowani brakiem nominacji byli nie tylko twórcy filmu, ale również minister kultury i dziedzictwa narodowego, Piotr Gliński, który w specjalnym oświadczeniu nie krył rozgoryczenia faktem, że "Historia Roja", którą obejrzało ponad 200 tysięcy widzów, nie znalazła uznania w oczach organizatorów gdyńskiego festiwalu.
- Film w mojej opinii nie tylko ważny społecznie, ale także artystycznie udany, z pewnością nie odstaje od przeciętnego poziomu artystycznego filmów prezentowanych na gdyńskim festiwalu. O wadze filmu Zalewskiego świadczy też jego niewątpliwy sukces frekwencyjny. W pierwszy weekend od premiery w dn. 4 marca obejrzało go 58 671 widzów, a w ciągu dwóch kolejnych tygodni - 226 644 widzów. Dla porównania jeden z filmów nagrodzonych podczas ubiegłorocznej edycji festiwalu obejrzało niecałe 3 tys. osób - argumentuje w oświadczeniu prof. Piotr Gliński.
W dalszej części pisma wicepremier nie przebiera w słowach i wprost atakuje organizatorów festiwalu. Według niego decydować miały nie wrażenia artystyczne, ale indywidualne gusta i przekonania członków konkursowej komisji.
- Film, który dotyka tak ważnej dla współczesnej Polski i polskiej wspólnoty tematyki jak historia Żołnierzy Wyklętych powinien mieć szansę wzięcia udziału w konkursowej konkurencji. (...) Pominięcie "Historii Roja" przez komisję festiwalu w Gdyni nie jest pozytywnym sygnałem dla polskiej kultury. W demokratycznym kraju nie powinno mieć miejsca blokowanie filmów przez komisje festiwalowe - kontynuuje minister kultury.
Zdziwienia atakami ze strony prof. Glińskiego nie kryje dyrektor artystyczny Festiwalu Filmowego w Gdyni, Michał Oleszczyk. W oświadczeniu zamieszczonym na jednym z portali społecznościowych Oleszczyk wyraża zdumienie nie tylko sposobem argumentacji ze strony szefa resortu kultury, ale i datą publikacji zarzutów - ponad miesiąc po ogłoszeniu listy filmów nominowanych do Złotego Lwa.
- Jako że brałem udział w posiedzeniu Komitetu Organizacyjnego Festiwalu, na którym rzeczona decyzja zapadła (i w którym brała również udział przedstawicielka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego), mogę jedynie stwierdzić, że nic takiego nie miało miejsca. "Historia Roja" była przedmiotem merytorycznej dyskusji członków Komitetu, w wyniku której film nie trafił do finałowej szesnastki filmów konkursowych - pisze dyrektor artystyczny festiwalu.
Do tegorocznego Konkursu Głównego zgłoszono aż 45 produkcji, spośród których prawo walki o Złotego Lwa przyznano 16 filmom. Pomimo braku na tej liście "Historii Roja", Michał Oleszczyk jest przekonany, że losy Żołnierzy Wyklętych zasługują na kolejne filmowe próby, sugerując niejako, że o braku nominacji nie decydowała tematyka dzieła, ale poziom artystyczny.
- Temat filmu, czyli los Żołnierzy Wyklętych, jest doniosły i zasługuje nie na jeden, ale na co najmniej kilka świetnych polskich filmów i seriali. Mogę jedynie wyrazić nadzieję, że takowe powstaną i będą dziełami artystycznie spełnionymi na tyle, by stanąć w szranki w Konkursie Głównym któregoś z przyszłych Festiwali Filmowych w Gdyni - czytamy w oświadczeniu.
W rozmowie z Trójmiasto.pl Michał Oleszczyk dodał, że jest bardzo zaskoczony i zasmucony taką oceną jego pracy i całego 5-osobowego zespołu, który pracował nad selekcją filmów do Konkursu Głównego.
- W naszej pracy nad wyborem filmów konkursowych decydowały tylko i wyłącznie argumenty merytoryczne. Nie mam wątpliwości co do swoich kompetencji, jak i kompetencji pozostałych doświadczonych filmowców, którzy wybrali finałową szesnastkę. Nie odbieram też oświadczenia prof. Glińskiego w charakterze pisma interwencyjnego czy dyrektywy. Pan premier miał absolutne prawo do wyrażenia swojej opinii, z którą jednak się nie zgadzam. Od wielu lat, pracując przy organizacji Festiwalu Filmowego w Gdyni i udzielając licznych wywiadów, starałem się promować wartości patriotyczne w polskim kinie i zachęcałem filmowców do sięgania po tak znakomite historie, jakimi są np. losy Żołnierzy Wyklętych. W przypadku "Historii Roja" film przeszedł taką samą drogę selekcji i na tych samych zasadach, co wszystkie 45 produkcji, wliczając również 29 filmów, które ostatecznie nie dostały się do konkursu - komentuje Oleszczyk.
Michał Oleszczyk zapowiedział, że będzie to ostatni festiwal, podczas którego będzie pełnił funkcję dyrektora artystycznego. Nie zamierza ubiegać się o ponowny wybór na to stanowisko.
Wydarzenia
Film
Opinie (379) 9 zablokowanych
-
2016-08-23 22:19
ten minister
to wyjatkowa menda
- 12 4
-
2016-08-23 22:38
Towarzyszu Ministrze Gliński ,
W ramach zadośćuczynienia proponujemy Towarzyszowi zmianę nazw ulic w Gdyni :
Świętojańska na Smoleńską
Starowiejska na Braci Kaczyńskich
Skwer Kościuszki na Skwer Roja
i niech już będzie Legionów na Żołnierzy Wyklętych
Władka IV chyba też zmienimy :)
Ja was pozdrawlaju- 22 5
-
2016-08-23 22:41
PO-Lewactwo na posterunku, (1)
ale nie długo będą w pierdlu.
- 5 21
-
2016-08-23 23:26
Katole
PiSokatoje*y w akcji
- 8 1
-
2016-08-23 23:03
glińskiego dobrze okreslił jego brat
- 16 2
-
2016-08-23 23:11
Gliński to minister Propagandy nie kultury,
- 18 2
-
2016-08-23 23:17
po-wskie osly nie zakwalifikowaly (5)
koledzy szczura i reszta ubekow
- 6 16
-
2016-08-23 23:25
on (4)
PiSokatoje*om mówimy STOP , won do kościołów tam sobie pierzcie mózgi PiSlamiści !!!!!!!!!!
- 12 4
-
2016-08-23 23:27
Cóż za język miłości : ) , czy to na miarę rasowego europejczyka czy zwykłego kmiota UBeckiego panie ''OK'' ? (3)
- 2 11
-
2016-08-23 23:41
To katolicki jezyk miłości bliźniego... Prosto z Torunia pis-dzielcu !
- 11 2
-
2016-08-23 23:54
OK (1)
Wszy , gnidy i zdrajcy to twój PiSokatojebany język miłości który określa wszystkich innych którzy potrafią zauważyć jak jesteście manipulowani i to że nie potraficie samodzielnie myśleć. Przepraszam ale dziękuję i tak jak z Islamem tak samo trzeba walczyć z czarnym PiSlamem. Jak ci się nie podoba to idź do kościoła tylko nie zapomnij zabrać młotka bo może po drodze spotkasz kogoś kto myśli inaczej i po katolicku poczęstujesz go młotkiem.
- 8 2
-
2016-08-24 00:02
hahaha jaki sfrustrowany bez inteligencji i rozumu stworek antyPolski
- 1 9
-
2016-08-23 23:22
Gdynia to dziwna wieś.
- 6 9
-
2016-08-23 23:23
Polak (1)
Zastanawiam się co jeszcze musi się wydarzyć aby PiSokatoje*y zrozumiały co ten hitlerek robi z Polski. Niedługo tydzień będzie miał dodatkowy 8 KACZODZIEŃ a ciemny lud powiedzą że tego chcieli. Myślałem że Polacy idą do kościoła aby się pomodlić ale teraz widzę że tam dostają instrukcje jak żyć!!!!!!!
- 14 6
-
2016-08-24 00:00
musisz zmądrzeć żebyś zaczął myśleć jak porządny Polak anie volkszdojcz czy bolszewik
- 1 12
-
2016-08-23 23:26
No, a jak mogło być inaczej :D najpierw PeOwski PiSF nie dał złotówki na film, a teraz dalej pod górke. (3)
Boże, jaka ta czerwona zaraza jest w tym kraju ciągle silna. Ale nie dziwota 50 lat komuny i 30 post komuny to się już trzy generacje tego syfilisu wyrosły i zagnieździły się w najważniejszych gałęziach polskiego życia.
- 5 15
-
2016-08-23 23:42
(1)
Kazdy syf jest lepszy od pisowskiego g....
- 11 2
-
2016-08-23 23:59
g*wno to masz w swojej czaszce
- 1 7
-
2016-08-23 23:58
PiSlam
Ale miliony do Torunia dla PiSokatoje*ów i złodziei zawsze się znajdą zamiast dla głodnych dzieci. Jakie to chrześcijańskie.
- 8 0
-
2016-08-23 23:55
aaa (1)
Gliński niech po prostu wsadzi filmowców do więzienia i już! Po kłopocie!
- 14 2
-
2016-08-24 00:23
tych od Roja?
swoich nie wsadzi
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.