- 1 Fale w Sopocie. Nowa impreza przy plaży (2 opinie)
- 2 Grzechy gastronomii: kto winny? (193 opinie)
- 3 Młodzi w ten weekend bawią się na "Ele" (60 opinii)
- 4 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (95 opinii)
- 5 Festiwal Światła rozbłysnął w Hevelianum (7 opinii)
- 6 Sporo odwiedzających mimo deszczu (30 opinii)
Geniusz Komedy, geniusz Możdżera
Album "Komeda" Leszka Możdżera na przełomie czerwca i lipca wskoczył na pierwsze miejsce list sprzedaży w Polsce. Jak to możliwe? Przecież tam na szczycie są Myslovitz, Lady Pank, Zakopower. Jak z nimi może rywalizować solowa płyta fortepianowa? Ano może, bo to płyta wybitna.
Zamierzałem rozpocząć tę recenzję od zdania: Możdżer udowodnił, że jest wielkim pianistą. Po czym złapałem się za głowę. Jak to: udowodnił? Czy Możdżer musiał cokolwiek udowadniać? Komu? Trójmiejski pianista jest jak sonda kosmiczna. Raz wystrzelona w kosmos, będzie już do końca przemierzać wszechświat, odkrywając kolejne planety. Odkrycia mogą się nam podobać bardziej lub mniej, ale trudno poddawać w wątpliwość, że Możdżer jest na kursie międzyplanetarnym.
"Komeda" w wykonaniu Możdżera jest majstersztykiem. Artysta w sposób genialny łączy wodę z ogniem. Nostalgiczne, chwytające za serce melodie, z dość zimnym brzmieniem klasycyzującego fortepianu. Wierne czytanie Komedowych nut, ze swobodną improwizacją. Wreszcie: niezwykłą powagę tych kompozycji i ich ciężar gatunkowy (w końcu Komeda to skarb narodowy, do tego zmarły tragicznie) Możdżer potraktował z lekkością. Jakby grał w domu, dla siebie, a nie w studiu dla tysięcy słuchaczy.
Są tacy, którzy narzekają na zbyt oczywisty wybór utworów. Że Możdżer poszedł na łatwiznę. Ta płyta to swoiste "The best of Komeda", a zawarte na niej tematy oklepują na "jobach" wszyscy jazzmani jak Polska długa i szeroka. Ale wyobraźmy sobie Leszka siedzącego w domu przy fortepianie: dlaczego miałby nie grać tego, co mu się podoba?
Dlaczego w domu? Otóż prawdopodobnie sam Możdżer sobie tego życzył. Pozostawił na płycie drobne elementy dźwiękowe, które zbliżają słuchacza do grającego. Stwarzają intymną atmosferę. Są to odgłosy przekładanych kartek z nutami oraz zdanie rzucone pod nosem na koniec ostatniego utworu na płycie "Mojej ballady". Możdżer przerywa ją w połowie i mruczy pod nosem: "To nie takie łatwe".
A zresztą, gdyby na tej płycie miało zabraknąć melodii z filmu "Prawo i pięść", zabrakłoby utworu zagranego na granicy absolutu. To właśnie w nim Możdżer pokazuje swoją ogromną wrażliwość godną największych romantyków, z którą za pan brat maszeruje perfekcja wykonawcza. To niespełna jedenaście minut muzyki porywającej za serce i uruchamiającej od ręki wyobraźnię słuchacza. Geniusz Komedy, geniusz Możdżera.
Można dzielić włos na czworo i zastanawiać się nad wiernością interpretacji, doborem repertuaru i technicznymi aspektami nagrania. Są tacy, których to obchodzi bardziej, niż zawarta na płycie muzyka. Ja czuję, że to muzyka wybitna. A utwierdził mnie w tym przekonaniu znajomy fan muzyki noise, który zachwycony Możdżerem zaczął odkopywać archiwalne nagrania Komedy.
Opinie (76) 7 zablokowanych
-
2011-07-17 07:46
(1)
jak dla kogoś zła płyta - to zapraszam na zakup płyty pani Dody lub pijaczków z Lady Pank - no poprostu czysta inspiracja z nich płynie
- 13 3
-
2011-07-20 13:33
rozumiem ze mozdzer jest abstynentem?
- 0 0
-
2011-07-17 09:12
Super płyta
Super płytka,polecam :)
- 5 6
-
2011-07-17 09:54
Stary (1)
Panie Możdżer, weź się Pan za Sfinks`a(700). Straszny obciach i sromota będzie jak się okaże, że zamiast animatora legendy jest pan jej grabarzem.
- 9 3
-
2011-07-19 01:01
O nie, szkoda Pana dla tego Stowarzyszenia
Błagam Pana Panie Leszku - niech Pan zostawi to bagienko - szkoda Pana talentu
Graj, nagrywaj i omiataj niewidzącym wzrokiem, przechodź obok nich jakby to było cuchnące powietrze - bo tacy są...
Obciach dla ciebie "Stary", bo ... wiesz dlaczego!- 3 0
-
2011-07-17 10:09
ciagle te same odgrzewane kotlety: a to Mozdzer, a to Komeda. A moze jeszcze pan Wodecki, pan Sojka, pan Kilar, pani Osiecka itd. Za komuny i po komunie. Zawsze ci sami, wielcy "artysci", o ktorych na swiecie, poza granicami grajdolka, nikt nie slyszal i slyszec nie chce. Aha: i przede wszystkim kupujta plyty i inne pamiatkowe objekty, aby ci panowie i panie mieli kaske
- 4 5
-
2011-07-17 10:30
pan mozdzer.........
.............dobra reklama czyni cuda...........
- 7 4
-
2011-07-17 11:43
W tak piękny dzień tyle kąśliwych uwag. Czym on sobie na to zasłużył? Ludzie !!! Tak, czy siak, to dobra reklama. Dobrze, czy niedobrze...ważne, że się o Nim mówi. Miłego dnia dla wszystkich.
- 6 4
-
2011-07-17 16:14
To może w końcu durni radni z Kocham Sopot Inaczej i Pisu
dowiedzą się kto to taki Leszek Możdzer? Bo ostatnio upokorzyli Sopot na całą Polskę
- 4 5
-
2011-07-18 09:21
Leszek ma trasę męskie granie i sam sobie kupi sprzęt do Sfina (1)
na otwarcie przyjdą radni lizać tyłki po bilety vip.
mam nadzieję że takowych nie dostana i nie będzie poklepywania i całowania- 3 3
-
2011-07-18 11:20
nie kazdy ma ochote odwiedzac speluny. Takze proroctwo moze sie nie spelnic.
- 1 0
-
2011-07-18 16:16
KOMEDA SIE SPRZEDA!
pan borys to widac nie wie jak funkcjonuje przemysl muzyczny.
KOMEDA SIE SPRZEDA!- 2 3
-
2011-07-19 00:28
Plyta jest kupowana i to jest najlepsza opinia
Dziękuję za piękną muzykę. Nie trzeba się znać, wystarczy słyszeć i mieć podstawową wrażliwość. Znalazłem również świetną oryginalną recenzję na temat płyty KOMEDA: http://jazzsoul.pl/?p=5931#more-5931
Zastanawiam się, skąd tyle jadu biorą niewydarzeni i dlatego zawistni ludzie. Przecież pan Możdżer jest pięknym wzorem POLAKA,lubianym na świecie. Jest wspaniałym człowiekiem, czego nie można powiedzieć o pewnych moczymordach uważających się za artystów... Przecież ludzie WAS widzą i opowiadają, co kto powiedział... Pan Możdżer sukces osiągnął ciężką pracą a jak gra słychać. Nie wystarczy reklama - NIE WYSTARCZY.
Ludzie CHCĄ GO SŁUCHAĆ - nikt nie jest przymuszany.
Nie chcesz nie słuchaj, nie kupuj płyty ale nie ośmieszaj się wypisując paszkwile- 4 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.