Na małym bądź dużym ekranie już zasygnalizowali swoją obecność, choć na wielkie role jeszcze muszą poczekać. Czasu mają sporo, bo większość z nich dopiero stawia pierwsze kroki w profesjonalnym filmie lub w telewizyjnych produkcjach. Młodzi aktorzy związani z Trójmiastem coraz śmielej przebijają się do filmowego mainstreamu i wkrótce może być o nich jeszcze głośniej. Przyjrzeliśmy się najbardziej perspektywicznym artystom kojarzonym z Gdańskiem, Gdynią i Sopotem.
Eksportowym duetem aktorskim z Trójmiasta od lat są Dorota Kolak i Mirosław Baka. Pomimo iż oboje pochodzą z różnych zakątków Polski, to od lat 80. nierozerwalnie związani są z gdańskim Teatrem Wybrzeże i to właśnie w okresie pracy nad morzem ugruntowali swoje mocne pozycje na małym i dużym ekranie. Niekwestionowaną gwiazdą filmów i seriali była przez lata gdynianka z pochodzenia - Anna Przybylska, a wciąż nią jest gdynianka z wyboru - Katarzyna Figura. Z Gdańska na profesjonalne plany zdjęciowe trafiali m.in. Grażyna Wolszczak, Daria Widawska, Krzysztof Majchrzak, Krzysztof Kolberger czy reprezentująca młodsze pokolenie Julia Kamińska.
W kolejce do sławy stoją już ich następcy. Niektórzy z dobrej strony pokazali się nie tylko polskiej, ale nawet i zagranicznej publiczności. Są i tacy, którzy na swoje nazwisko jeszcze muszą popracować, choć ich początki w filmach i serialach są dość obiecujące. Używając terminologii sportowej, reprezentacja trójmiejskich aktorów niewątpliwie już teraz może liczyć na solidne młode wzmocnienia.
Pola Król
Tegoroczna maturzystka z II Liceum Ogólnokształcącego w Sopocie ma już całkiem pokaźny dorobek jak na swój młody wiek. Pola cztery lata temu zadebiutowała na dużym ekranie epizodem w thrillerze "Ciemno, prawie noc" Borysa Lankosza. Rok później zagrała jedną z głównych ról w kontynuacji familijnego przeboju "Tarapaty". Znalazła się także w obsadzie netfliksowego serialu "Otwórz oczy", a przed rokiem podczas 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych gdyńska publiczność mogła oklaskiwać jej rolę w "Strzępach" Beaty Dzianowicz.
Trójmiejska widownia Polę może doskonale kojarzyć także z występów na deskach Teatru Muzycznego w Gdyni. Młoda aktorka zaprezentowała się w musicalach "Piotruś Pan" i "Wiedźmin". Związana jest także z gdyńskim Warsztatem Działań Scenicznych, w którym szlifuje nie tylko aktorskie, ale i wokalne umiejętności. Ich namiastką jest opublikowany w serwisie YouTube cover "Writing's on the wall" Sama Smitha z bondowskiego "Spectre".
Oliwia Bieniuk
Absolwentka IX Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni idzie w ślady mamy, choć polsatowskich "Gliniarzy" raczej ciężko pod kątem popularności porównać ze "Złotopolskimi". Córka Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka serialowy debiut zaliczyła w marcu tego roku. 20-latka pojawiła się w 14. sezonie telewizyjnej produkcji, w której zagrała Julię Szwarc, siostrzenicę komendanta Centralnego Biura Policji. Czy podobnie jak w przypadku utalentowanej mamy serial okaże się przepustką do świata filmu? Czas pokaże.
Rok temu Oliwię mogliśmy oglądać w nieco innym wydaniu. Gdynianka była jedną z uczestniczek polsatowskiego "Tańca z gwiazdami". Wraz z Michałem Bartkiewiczem Bieniuk doszła do półfinału telewizyjnego widowiska.
22-latka z Gdańska jest jednym z najświeższych aktorskich odkryć, do czego walnie przyczyniła się rola w "#BringBackAlice". Serialowa produkcja HBO Max zebrała raczej mieszane recenzje wśród krytyków, ale na brak popularności, szczególnie wśród młodszej widowni, narzekać nie mogła. Paula, w którą wcielała się Mila, była natomiast jedną z najbardziej charakterystycznych bohaterek tej osadzonej w Trójmieście fabuły, stąd bardzo przychylne opinie dotyczące występu młodej gdańszczanki.
Wcześniej Mila zanotowała jeszcze aktorski epizod w filmie "25 lat niewinności" odsłaniającym kulisy sprawy Tomasza Komendy. Polsatowskiej widowni natomiast pokazała się kreacją Soni w serialu "Rodzina na Maxa". W tym roku jeszcze Milę zobaczymy w filmowej adaptacji słynnej książki "O psie, który jeździł koleją".
24-latkę z gdyńskiego Pogórza jeszcze całkiem niedawno można było oglądać w filmie "Chleb i sól". Produkcja Damiana Kocura okazała się dla Nikoli świetnym oknem wystawowym, bo tytuł obsypano już przeróżnymi nagrodami podczas imprez filmowych na całym świecie. Raczko trafiła pod skrzydła utalentowanego reżysera, a na planie zdjęciowym współpracowała głównie z naturszczykami, co dało bardzo wiarygodny efekt.
Występy przed kamerą Nikola rozpoczęła już jako nastolatka. Za rolę w etiudzie filmowej "Kroki" otrzymała nawet nagrodę im. Jana Machulskiego przyznawaną przez Polskie Kino Niezależne dla najlepszej aktorki. Po ośmiu latach od tego wyróżnienia Nikola może już wkrótce zapracować na kolejne propozycje, które po występie w "Chlebie i soli" są już jedynie kwestią czasu.
W przypadku 29-latki z Gdańska przełomem na pewno okazała się rola Marity von Krauss w "Kamerdynerze" Filipa Bajona. Był rok 2018, a od tego momentu Marianna już regularnie pojawia się na dużym ekranie. Najczęściej w dalszoplanowych kreacjach, jak w "Zieji", "Wolce", "Banksterach" czy "Piłsudskim", ale zdarzają się również role w znacznie większym wymiarze. Choćby jedna z głównych kreacji w romantycznej komedii "Druga połowa" czy występ w piątej części "Listów do M.".
Ostatnio widzowie w Polsce mogli ją podziwiać w komedii "Skołowani", w której zagrała u boku Agnieszki Grochowskiej i Michała Czarneckiego. Dobra passa więc trwa, a wydaje się, że kariera absolwentki III Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku z każdym rokiem nabiera rozpędu. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze mocno zaakcentowanej pierwszoplanowej roli, ale i na to z pewnością jeszcze przyjdzie odpowiedni moment. Talent już jest.
Marcin Miodek
Koneserom teatralnych spektakli w Trójmieście znany jest m.in. z "Lili Wenedy" czy "Komedii dla ludzi bez poczucia humoru". Internetowa społeczność zna go bardziej jako tiktokowego Doktora Pipę, który może się pochwalić prawie 150 tys. followersów. Miłośnicy rodzimych seriali natomiast na pewno szybko skojarzą go z Szukim z komediowej produkcji Canal+ "Emigracja XD", w której stanowił połowę romskiego duetu obwoźnych cwaniaczków handlujących zdezelowanymi kamperami.
Być może właśnie ta drobna, ale bardzo charakterystyczna rola okaże się dla 30-latka przepustką do kolejnych filmowych i serialowych produkcji. Tym bardziej że Miodek ma już na swoim koncie występy m.in. w "Koronie królów", "Śladzie" czy polskiej wersji "The Office". Warto byłoby wykorzystać niewątpliwy komediowy talent urodzonego w Łowiczu aktora, który osiem lat temu na stałe osiadł w Teatrze Wybrzeże.
Podobnie jak Marcin Miodek występy na deskach Teatru Wybrzeże i grę w "Koronie królów" ma na swoim koncie także Agata Bykowska. W postać Gabiji, litewskiej kucharki w produkcji TVP, aktorka rodem z Katowic wcielała się przez trzy lata, ale to rola u Jakuba Skoczenia w filmie "Chrzciny" może być dla 32-latki trampoliną do kolejnych występów przed kamerą. Tym bardziej że Teresa w jej wydaniu była jedną z bardziej charyzmatycznych bohaterek produkcji, w której główną rolę zagrała koleżanka Bykowskiej z teatru, czyli Katarzyna Figura.
Występ w "Chrzcinach" i liczne wyróżnienia teatralne to gwarancja aktorskiej jakości Agaty Bykowskiej. Wiadomo jednak, że do kariery na małym bądź dużym ekranie trzeba jeszcze odrobiny szczęścia. Czy rola u boku Figury zaprocentuje na przyszłość? Na razie aktorka "Wybrzeża" znalazła krótki angaż w kolejnej serialowej produkcji TVP, "Ojcu Mateuszu".
I jeszcze jeden reprezentant gdańskiej sceny teatralnej. Jeszcze całkiem niedawno Turczyka w głównej roli mogliśmy oklaskiwać w spektaklu Teatru Wybrzeże "Kronika wypadków miłosnych". Z wypadkami, aczkolwiek już tymi bardziej ze sfery fizycznej, gdański aktor ma od ubiegłego roku do czynienia na planie serialu "Na sygnale", w którym wciela się w postać ratownika Alka. Na małym ekranie 32-latek pokazał się jeszcze szerszej widowni choćby w "Osieckiej" czy tegorocznym serialu TVN "Mój agent", w którym zagrał... samego siebie.
Fani nieoczywistych filmowych komedii mogą natomiast Adama Turczyka pamiętać z występu w netfliksowej produkcji "Wszyscy moi przyjaciele nie żyją". Na potrzeby filmu Adam nagrał nawet utwór "Do rana". Poza tym wydał jeszcze pięć singli, w tym kawałek "Tylko z tobą" zaśpiewany w duecie z Martą Gałuszewską, zwyciężczynią programu "The Voice of Poland".
Gdańszczanka (choć w dzieciństwie pomieszkująca zarówno w Sopocie, jak i Gdyni), pomimo 33 lat zdążyła już zahaczyć o londyńskie i nowojorskie teatry, próbować aktorskich sił w Los Angeles, pokazać się z dobrej strony w polskich produkcjach i zagrać główną rolę w filmie "pobłogosławionym" przez samego Wima Wendersa. Mowa oczywiście o "Roving Woman", w którym Lenie partnerował nominowany do Oscara John Hawkes. Zanim film trafił w kwietniu na ekrany kin w Polsce, jeszcze pod koniec ubiegłego roku komediowy talent Góry mogliśmy podziwiać w netfliksowej "Nocy w przedszkolu".
O to, że Lenę jeszcze niejednokrotnie będziemy podziwiać na małym lub dużym ekranie można być spokojnym. Na ten rok zapowiadany jest m.in. "Imago" Olgi Chajdas, w którym gdańska aktorka zagra... swoją mamę, czyli Elę "Malwinę" Wyczyńską. W filmie zobaczymy też sporo trójmiejskich plenerów.
Tak się składa, że najstarszy w naszym zestawieniu Piotr to jednocześnie trójmiejski aktor z najbardziej już ugruntowaną pozycją w branży filmowej. Gdańszczanin solidnie na to zapracował trzy lata temu rolą rapera Chady w "Procederze" braci Węgrzyn, z którymi zresztą Witkowski współpracował jeszcze przy okazji "Krime Story. Love Story", "Gierka" czy "Blefu doskonałego". W międzyczasie 34-latek grał jeszcze w serialu "Klangor", a także w filmach "Inni ludzie" czy "The End".
Dużą rozpoznawalność, i to nawet poza granicami kraju, dały Witkowskiemu występy w dwóch netfliksowych hitach. Komediowy talent pokazał w "Nocy w przedszkolu", a fizyczną sprawnością mógł się pochwalić w "Planie lekcji", który jednocześnie zebrał fatalne recenzje i świetne wyniki oglądalności na całym świecie. Dziś aktor związany z Teatrem Wybrzeże to nie tylko jeden z najbardziej wziętych trójmiejskich artystów, ale i jeden z najbardziej zapracowanych aktorów swojego pokolenia w Polsce.
Faktycznie, zdolne to młode, trójmiejskie pokolenie aktorskie (2)
No i brawa dla młodzieży, że poważnie podchodzi do zawodu, stawiając najpierw na edukację. Różnica pomiędzy tymi po szkołach aktorskich i tymi, którzy ich nie mają, jest kolosalna.
10 miesięcy
249
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2023-06-11 23:43
Ci aktorzy co cos znaczyli
Czyli kokberger i Przybylska juz nie żyją. Reszta to sie nadaje na wycior do armaty. Majchrzakowi to prawie bym wpier d o l spuścił na festiwalu w gdyni. Bo sie panoszył PO chodniku jak król. Dobrze, ze mnie ojciec powstrzymał.
10 miesięcy
04
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2023-06-11 17:13
W zasadzie aktor bez etatu w teatrze niebjest aktorem.
Więc nie tylko, choć koniecznie, wykształcenie.
10 miesięcy
43
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2023-06-11 14:41
Bieniuk nie jest aktorką (2)
Tylko celebrytką znaną z tego ze ma znanych rodziców.
Zestawienie jej z Miodkiem, Bykowską czy Turczykiem to mocne nieporozumienie.
10 miesięcy
1622
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2023-06-11 15:08
nie czepiajcie się aktorów (1)
bo nimi nie jesteście
10 miesięcy
035
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2023-06-11 20:34
W życiu każdy jest aktorem
Ale tu rozmawiamy o aktorach zawodowych, a ona to celebrytka jak córka Tuska. Znana bo znani rodzice i nic więcej
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy