- 1 Wstydliwa plaga mediów społecznościowych (72 opinie)
- 2 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (36 opinii)
- 3 Filmy, które potrafią wstrząsnąć (8 opinii)
- 4 Do piekła i z powrotem z Jarym (20 opinii)
- 5 Nie wygrał "TzG", ale i tak jest sukces (64 opinie)
- 6 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (20 opinii)
Ona jest muzyką. Wspaniała LP w Starym Maneżu
LP jest artystką wyjątkową. Długa i wyboista była jej droga na szczyt, ale kiedy w końcu go zdobyła, cały czas wokół niego krąży. W piątkowy wieczór zagrała w wypełnionym po brzegi Starym Maneżu. Do Polski przyjechała w ramach trasy promującej jej najnowszy album "Churches", ale w trakcie koncertu nie zabrakło oczywiście przekrojowego materiału i największych przebojów.
Popowe koncerty w Trójmieście
Dziś to jedna z najoryginalniejszych światowych wokalistek. Obdarzona charakterystycznym wysokim głosem, umiejętnie się nim posługuje, wykorzystując wszystkie atuty. Jednym z jej znaków rozpoznawczych jest gwizdanie. Ależ ona to robi! Może się wydawać, że to bułka z masłem, ale nic bardziej mylnego.
Od pierwszego do ostatniego utworu widać było, jak ludzie czekali na LP. Tańce, śpiewy, piski, okrzyki, oklaski. Pergolizzi czerpała to wszystko i rosła z każdą kolejną piosenką. Amerykanka sprawia wrażenie, jakby cała była muzyką. Ona jej nie tworzy, ona nią po prostu jest. To, jak się porusza, jak śpiewa, jak bawi się na scenie tylko pokazuje, że ta kariera była jej pisana. Musiała na nią poczekać, ale kiedy ją rozwinęła, zrobiła to perfekcyjnie.
Uczestniczenie w takich koncertach jest nie tylko przyjemnością, ale też swego rodzaju przywilejem. Wydarzenia, które momentalnie wyprzedają się na pniu mają w sobie jakąś niezwykłość. I LP pokazała na czym ona polega. Nie każdy, kto jest na topie, ma tak dużą umiejętność stworzenia wyjątkowego spektaklu.
Składa się na to wiele czynników - sam talent, repertuar, kontakt z publicznością, sama publiczność, nagłośnienie, gra świateł. Pergolizzi udało się to wszystko spięć klamrą swojego głosu i oczarować gdańską publiczność. Przy jej muzyce nie sposób się nie ruszyć. Poza tym rzadko się zdarza, aby tak charakterystyczny, wysoki głos, wokal okraszony całą masą ozdobników nie irytował ani na moment. Ona zrobiła z tego swoją wizytówkę.
To była dla niej woda na młyn. Pergolizzi rozkręcała się z każdą minutą, ale też nie dała publiczności wyłącznie szalonej zabawy. Umiejętnie żonglowała utworami, które raz zachęcały do tańca, innym razem do zadumy. Udało się jej stworzyć naprawdę intymny nastrój w tej sporej przestrzeni. Myślę, że nawet ci, którzy stali na końcu, czuli, jakby mieli LP na wyciągnięcie ręki. To naprawdę rzadka umiejętność.
Cieszyć może, że od kilku już lat coraz więcej jest tego typu koncertów. Kiedyś Polska była pustynią. Raz od wielkiego dzwonu ktoś przyjeżdżał na Stadion Śląski lub do katowickiego Spodka. Na szczęście te czasy bezpowrotnie minęły i możemy korzystać nie tylko z wielkich show na gigantycznych stadionach, ale też z takich właśnie kameralnych występów najpopularniejszych światowych wykonawców.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (26) ponad 20 zablokowanych
-
2022-09-17 15:59
Nigdy o tym nie slyszalem, wiec przed chwila posluchalem i juz wiem, dlaczego nigdy o tym nie slyszalem :)
- 4 17
-
2022-09-17 16:24
ona jest zarąb.... (1)
j.w. Wróć do nas w 2023 r. LP!!!
- 14 1
-
2022-09-18 09:51
miłośniczka chałtury, a feee
- 0 0
-
2022-09-17 17:05
cudze chwalicie
swego nie znacie, sami nie wiecie co słuchacie i pogadacie
- 0 9
-
2022-09-17 20:15
uwielbiam jej muzę
Zapomniałam że to było wczoraj!szkoda
- 4 3
-
2022-09-17 23:33
"Kiedyś Polska była pustynią. Raz od wielkiego dzwonu ktoś przyjeżdżał na Stadion Śląski lub do katowickiego Spodka."
Bo jeszcze wcześniej Panie redaktorze Patryku,
Polska przez prawie pół wieku musiała pracować, żyć i.. oddychać, jak zarządzili Bracia Moskale...
W polskim wydaniu, m.in.: Bierut, Ochab, towarzysz "Wiesław", a lubili się bawić, oj! lubili ...
wiedzą coś o tym przy Podchorążych,
a jak się nie podobało, to m.in. do.. jeszcze jest zbyt wcześnie(na zegarku), żeby o tym pisać,
Co oznaczało, że rozrywkę dostarczały dwie artystki na zmianę kierunkowo:
Ałła Pugaczowa i Maryla Rodowicz.- 5 0
-
2022-09-18 12:35
co wy
bez urazy - głos jakby śpiewała siedząc w studni .
- 0 8
-
2022-09-18 18:20
Irytujący wokal, a raczej wycie
- 0 6
-
2022-09-19 05:30
Stare dobre Lady Pank.
- 0 1
-
2022-09-20 22:21
Słaby był ten koncert niestety
Widziałam LP już kilka razy i niestety widać było, że jest zmęczona. Zanim rozgrzała struny głosowe, zanim coś powiedziała do publiczności, zanim w końcu dogadała się z akustykiem (fatalne nagłośnienie momentami) to koncert się zakończył. Nie rozumiem też ludzi, którzy gadają przez cały czas lub robią zdjęcia z lampą średnio dwa razy na minutę...
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.