- 1 Wstydliwa plaga mediów społecznościowych (81 opinii)
- 2 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (39 opinii)
- 3 Filmy, które potrafią wstrząsnąć (8 opinii)
- 4 Do piekła i z powrotem z Jarym (20 opinii)
- 5 Nie wygrał "TzG", ale i tak jest sukces (64 opinie)
- 6 Miłośnicy vintage opanowali 100cznię (33 opinie)
Saturator, oranżada i wata cukrowa. O smakach dzieciństwa
W poprzednich odcinkach cyklu "Czy to pamiętasz?" pisaliśmy m.in. o nocnych klubach i dyskotekach w Trójmieście oraz o elitach bawiących się w Cristalu we Wrzeszczu. W tym wracamy do czasów dzieciństwa i smaków, które pamięta chyba niemal każdy urodzony przed rokiem 90.
Kilkadziesiąt lat temu wydarzeniem była zwyczajna woda z saturatora, często ustawionego w najbardziej ruchliwych punktach miasta. I mało komu przeszkadzało, że piło się ją ze wspólnego kubeczka, który potem oddawało się sprzedawcy. Hitem była też słodka, niemal "lepiąca" oranżada w ciemnej butelce. W latach 80. dzieciaki szalały zaś za słodkim napojem w woreczku na bazie kwasku cytrynowego, również kupowanego w budce na ulicy. Żeby się do niego dostać, trzeba było przekłuć woreczek ostro zakończoną słomką.
Niedzielny spacer nie mógł się obyć bez prawdziwych lodów, również z małej budki oraz waty cukrowej, kręconej na naszych oczach. Spotkanie z nią zazwyczaj kończyło się umorusaną twarzą i klejącymi rękami, ale kto się wtedy tym przejmował! Idealna też była bita śmietana: w chrupiącej rurce albo w kubeczku z owocami i polewą. Natomiast większy głód zaspokoiła zapiekanka, podawana prosto przez okno w jakimś małym lokaliku albo budzie przerobionej ze starej przyczepy campingowej.
A co wy w dzieciństwie lubiliście pałaszować na "mieście"?
Opinie (168) 1 zablokowana
-
2016-06-21 16:25
a lody z cukierni na Chyloni koło kina Promień
i ciasta z bita śmietana na herbatniku a na górze galaretka ; albo te od Kwaśniaka ........
- 9 1
-
2016-06-21 16:32
na przelomie lat 70 i 80 na grabowku szlo sie do kwasniaka z mama na lody truskawkowe , ach co to bylo za wydarzenie .
- 11 1
-
2016-06-21 18:57
czarny chleb i breja z brukwi...
ach jak wspanile bylo za komuny na wakacjach w Kołymie...
- 3 13
-
2016-06-21 20:18
ojoj czytając komentarze aż łezka się zakręciła w oku, i aż czuję smak i zapach tych smakołyków ;)
i pamiętam jeszcze kapustę kiszoną i ogórki kiszone sprzedawane z wielkich drewnianych beczek w warzywniaku,
ech...- 21 1
-
2016-06-21 21:07
(3)
Sałatka rybna na talerzyku w Alozie-sklepie rybny na 10 Lutego w Gdyni.....Starsze będą pamiętać
- 17 1
-
2016-06-21 21:27
Kupowałam tam wspaniałą sałatkę z kalmarów.Mniam.. (1)
- 2 0
-
2016-06-22 09:47
kalmary
Później już takich nie jadlam
- 1 0
-
2019-04-19 22:30
Aloza to była rewelacja , rybka smażona suróweczka , miam
- 0 0
-
2016-06-21 21:08
Kawa zbożowa Antek
- 7 1
-
2016-06-21 21:09
Anatol sorki
- 3 1
-
2016-06-21 21:25
'Hitem była też słodka, niemal "lepiąca" oranżada w ciemnej butelce. ''
Ta ciecz nazywała się Quick Cola. 1 flaszka zapychała żyły na resztę życia. :D A miała zastąpić drogą Pepsi Colę .
Czy pamiętacie że Pepsi była wyłącznie w szklanych butelkach? I naprawdę smakowała lepiej od obecnej:D
Najlepsze lody to Mewa.
Ale to wszystko pamiętają raczej urodzeni przed rokiem 70-tym:D
Saturatory na 1 szklankę też zniknęły w latach 80-tych :D- 9 2
-
2016-06-21 22:06
Napój Balbinka jak oranżada tylko pomarańczowa.
- 6 1
-
2016-06-22 00:26
(2)
A czemu w większości dzieciom płci pieknej dawano imiona: asia, kasia,ania,agnieszka,monika? W jednej klasie bylo po kilka
- 9 2
-
2016-06-22 09:08
u nas w klasie w SP było 6 Beat ;-)
- 1 0
-
2016-06-22 09:13
zawsze sa jakieś trendy
w latach 90-tych XX w. i na początku wieku XXI był "nalot" Zuzek, Natalii,
teraz Lenki, Amelki,
dziś się młodzi śmieją z takich imion jak : Bożena, Zdzisława, Wiesia,
Anek małych też nie ma.- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.