• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rave Kitten: techno didżejka z Trójmiasta

Patryk Gochniewski
11 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Rave Kitten: Istnieje odmienne spojrzenie na kobiety DJ. Z jednej strony "fajnie popatrzeć", z innej dostaje się zewsząd komentarze sugerujące, że jednak "dziewczyny mają łatwiej i nie muszą nic umieć". Rave Kitten: Istnieje odmienne spojrzenie na kobiety DJ. Z jednej strony "fajnie popatrzeć", z innej dostaje się zewsząd komentarze sugerujące, że jednak "dziewczyny mają łatwiej i nie muszą nic umieć".

Karolina Piernikowska to młoda gdańska didżejka, występująca pod pseudonimem Rave Kitten. W ostatnich miesiącach coraz prężniej działa na polskiej scenie klubowej, dając pełne energii i charyzmy sety techno, które porywają tańczące tłumy. Czy pewnego dnia stanie się najpopularniejszą Polką za konsoletą? Czas pokaże, ale na pewno bardzo mocno do tego dąży.



Imprezy klubowe w Trójmieście


Patryk Gochniewski: Najlepsza impreza, jaką do tej pory zagrałaś, to...

Karolina Piernikowska: Wybór jednej najlepszej imprezy to naprawdę trudne zadanie. Najmilej wspominam jednak wydarzenia w sopockim Sfinks700. Jadąc tam, zawsze wiem, że będzie czekała na mnie gromada ludzi spragnionych mocnego, agresywnego i nieprzewidywalnego techno.

Jeśli chodzi o konkretne imprezy, to na pewno czwarte urodziny Playgroundu, na której - na mniejszej sali - grałam seta równolegle z Headless Horsemanem, a i tak miałam pełen parkiet, co było niesamowitym zaskoczeniem! Równie dobrze wspominam imprezę, na której robiłam zamknięcie po Błażeju Malinowskim, który jest dla mnie prawdziwym wzorem.

Z ostatnich imprez bardzo dobrze wspominam sfinksowe "Polish Techno", na którym pierwszy raz zagrałam w pełni industrialowy set. Reakcja parkietu była dla mnie piękną niespodzianką. Oczywiście nie mogłabym pominąć Technoranka i ich pierwszego silent disco - widok zapełnionej ulicy Chmielnej w Warszawie do dzisiaj pozostaje w mojej głowie.

Rave Kitten: Techno czerpie z wielu gatunków. Wydaje mi się, że właśnie dlatego jest takie nieśmiertelne. Rave Kitten: Techno czerpie z wielu gatunków. Wydaje mi się, że właśnie dlatego jest takie nieśmiertelne.
Rozmawiam już z gwiazdą?

Raczej z osobą, która kocha muzykę najmocniej jak tylko się da, lokuje w niej bardzo dużo uczuć oraz emocji i chce dzielić się nimi z ludźmi.

Trochę żartuję, ale ostatnio sporo ciebie na imprezach w wielu miejscach w kraju.

Mogę tylko powiedzieć, że naprawdę się cieszę, że moje spojrzenie na muzykę przyciąga tyle osób. Mam nadzieję, że dzięki ciężkiej pracy i surowemu ocenianiu samej siebie uda mi się osiągać więcej i więcej.

Jak to się w ogóle zaczęło? Skąd ta didżejka?

Tak naprawdę to wszystko zaczęło się od seta Siasii, na którego natrafiłam na SoundCloud. Zahipnotyzował mnie na tyle mocno, że po przeprowadzce do Warszawy stałam się stałą bywalczynią Luzztra. Tam właśnie jeden z rezydentów wziął mnie pod swoje skrzydła, pokazując mi, czym właściwie jest didżejka. Reszty nauczyłam się w domu podczas spontanicznych spotkań z doświadczonymi didżejami oraz grając w nieistniejącym już kontrowersyjnym klubie Metronom.

Trudno było zagrać pierwszą imprezę?

Pierwszą imprezą był konkurs "Catch the DJ" w Luzztrze. Był to zarówno mój pierwszy występ, jak i pierwsze zetknięcie ze sprzętem starszej generacji, wymagającym więcej skupienia i umiejętności podczas grania. Rzucono mnie na głęboką wodę, ale jakoś sobie poradziłam. W końcu koty spadają zawsze na cztery łapy (śmiech).

To jest w ogóle wciąż postrzegane trochę protekcjonalnie. Dziewczyna za konsoletą, szok! Ale przecież jest mnóstwo kobiet, które są didżejkami. Jak ty to widzisz - właśnie z kobiecej perspektywy?

Istnieje odmienne spojrzenie na kobiety w tej branży. Z jednej strony "fajnie popatrzeć", z innej dostaje się zewsząd komentarze sugerujące, że jednak "dziewczyny mają łatwiej i nie muszą nic umieć". Natomiast, według mnie, to faceci mają łatwiej, bo nie muszą się tłumaczyć z każdego bookingu. Osobiście nie pochwalam podziału na kobiety i mężczyzn didżejów - zawsze będę to powtarzać, że liczy się muzyka i "zaplecze", jakich dostarcza się, grając, czyli muzyka, charyzma i cała reszta.

Grasz techno, ale czy też je nagrywasz? Tworzysz coś swojego na imprezy czy na razie wyłącznie do szuflady?

Gram techno, ale gram też inne gatunki, jak hardcore charakteryzujący się tempem w okolicach 160-250 bpm. Moim pierwszym i zarazem najpopularniejszym kawałkiem jest remix Britney Spears w 180 bpm, który ma już ponad tysiąc polubień na SoundCloud i 43 tysiące odtworzeń. Oprócz tego na moim SoundCloudzie również mam wrzucone kilka utworów w rodzaju delikatniejszego techno, ale wiem, że potrzebuję więcej produkować, by osiągnąć satysfakcjonujący mnie poziom.

Była moda na wiele gatunków elektroniki, ale żadna nie przetrwała zbyt wielu sezonów. Z techno jest inaczej. Dlaczego?

Techno czerpie z wielu gatunków. Wydaje mi się, że właśnie dlatego jest takie nieśmiertelne. Utwory często brzmią ponadczasowo przez swoją prostotę. Istnieje także wiele podgatunków techno. To wszystko sprawia, że trudno się nim znudzić. 

Wiem, że nie tylko lubisz techno. Czego słuchasz na co dzień?

Mam bardzo szerokie upodobania - od  rocka i indie, m.in. Frank Carter & The Rattlesnakes czy Arctic Monkeys, przez ukochany PRO8L3M, przez francuski pop - wiem, nie spodziewałeś się (śmiech) - elektronikę pokroju Grimes czy Negative Gemini, aż do klasyków. Nie umiem odmówić sobie podśpiewywania do "Little Lies" Fleetwood Mac czy "Careless Whisper" George'a Michaela. Co więcej, zdarza mi się nawet grać takie cuda na imprezach.

Wracając do tej gwiazdy - chyba jednak człowiek czuje się wyjątkowo, kiedy widzi tańczący tłum.

Czuję się wyjątkowo, wiedząc, że ludzie zaufali mi, wybierając właśnie mojego seta, że dają się ponieść tej całej atmosferze razem ze mną i że chcą tę całą podróż po szerokim spektrum emocji przeżyć ze mną. Nie da się słowami tego opisać, nie tyle, co widzi się za didżejką, ale co się czuje. 

Jakie są plany Rave Kitten na przyszłość? Didżejka na pełny etat czy jednak boisz się, że może cię dopaść rutyna dorosłości?  

Plany Rave Kitten są proste - iść do przodu, nie wpaść w pułapkę zbyt dużej pewności siebie ani nie dać innym zniszczyć mnie i zabrać mi tego, co kocham najbardziej, czyli emocjonalnego przywiązania do muzyki. Biorąc pod uwagę to, jak ciekawe jest moje życie, jak wiele jest w nim wyzwań - i to nie tylko muzycznych - jestem pewna, że coś takiego jak rutyna na pewno przez długi, długi czas mnie nie dopadnie.

Opinie (75) ponad 20 zablokowanych

  • (1)

    A moze disk dżokejka :)

    • 12 8

    • PendriveJka

      • 5 0

  • Prawda jest taka, że obecnie taką muzykę można zrobić na syntezatorach za 1000 zł (Neutron), i generalnie - jest wszędzie, brzmi g*wnianie, słuchają jej hipsterzy, nie ma w tym nic z undergroundu, to wręcz klubowy g*wno-mainstream. Generalnie rozumiem słuchać takie techno jak się ma .. 20 lat? Ale ludzie, z wiekiem dojrzewamy muzycznie, przynajmniej niektórzy :D

    • 7 3

  • Na czym gra tzw. didżej lub didżejkini? (2)

    Zawsze się nad tym zastanawiałem i mam prośbę, czy mógłby mi tą kwestię ktoś rzeczowo wyklarowac?

    • 3 0

    • Na odtwarzaczach, Play, stop (1)

      I Crossfader żeby przejść z jednego na drugi

      • 6 0

      • Piękne dzięki za informację.

        Jednakże wspominasz o odtwarzaniu dźwięków, a nie o graniu.

        • 4 0

  • Pytanie do zainteresowanej... (3)

    ...od czlowieka, ktory w latach 1996-2003 spedzil kazdy weekend w Sfinie: Czemu nie ma na Spotify?

    • 5 17

    • Nie kumam Cię gościu

      JW.

      • 1 0

    • będzie

      • 8 5

    • O Bożena...

      Co to miało byc?
      Po kiego ta informacja gdzie się szlajales w dzikich 90-tych? "Podryw" na doświadczonego, czy jaki plan?

      • 11 6

  • Rasowe bity! (1)

    To brzmi rewelacyjnie!! Jestem zachwycony! Bardzo dojrzały styl. Gdybym miał zgadywać, to powiedział bym że to DJ który robi muzę od przynajmniej 20 lat! Słuchające tego przypomniały mi się składanki techno trax. niesamowity talent!

    • 3 9

    • Ona tej muzyki nie robi

      Tylko puszcza

      • 4 1

  • Ah kolejna djka i to tyle.

    Zacznij produkować muzykę, a potem myśl o karierze. Bez tego nie wyróżniasz się niczym wśród tych wszystkich techno DJs... nawet artykuł na Trójmiasto tego nie zmieni.

    • 9 1

  • koło Miss kitten nie stała...

    ..a granie z mp3 to nie jest dj tylko rozbój w biały dzień . prawdziwy dj gra z płyt winylowych a mp3 to jest droga na skróty i wygodnictwo...

    • 6 6

  • Gi (3)

    Dj w czasie mega sprzętu MIDI to naprawdę prosta sprawa,gra z winyli czy samo gra z MP3??

    • 5 0

    • Nie gra z winyli (2)

      Karolina grywa z pendrive'ow. Tez artykul jest przekoloryzowany jesli chodzi o jej talent. Technicznie gra dobrze, szybko, jak na techno moze byc. Ale brak jej dobrej selekcji. Glownie komercja.

      • 7 0

      • Djing prawdziwy to gra z vinnyli szczególnie techno,
        A z pendriveem jeździć to raczej lanserka, umcy umcy jestem dziewczyna gram Techno, i wszyscy się bawią bo laska puszcza, a przekaz może być obojętny standard, teraz więcej lansu niz prawdziwego Techno.
        Taka prawda o tym dzisiejszym "techno"
        Przerost formy nad treścią

        • 7 0

      • Co równoznaczna, ze gra szybko? W takim sensie, ze miks trwa u niej 3-4 sekundy a nie np 30?

        • 2 1

  • Nazwiska na topie (2)

    Pseudonim nie wróży sukcesu. Początki w luzztrze raczej też. Keep on raving!

    • 15 10

    • znaFFFca (1)

      to się jeszcze zdziwisz :P

      • 2 7

      • a.k.a

        Also know as nuenas otwiera furtkę ale będzie trzeba wiele dojrzałości aby uznać ja za nauczycielke biochemii.

        • 3 0

  • Pytanie, czy oceniać dziewczynę jako "kobietę - DJa" czy po prostu DJ-a. (1)

    Pisanie, że "świetna kobieta-DJ" to zaraz feministki i lewactwo będzie marudzić. Taka pułapka lewacka... nie wiadomo jak o Niej pisać i czy pochwalać, że "kobieta, a DJ". Z drugiej strony - czy reprezentuje coś ponad to, co całość ogółu didżejskiego prezentuje w 3mieście? Ten kawałek tutaj niestety słaby. Nie opowiada żadnej historii, po prostu efekty jeden po drugim i tyle. Takie tam zium ziaauum... wiadomo, że nie ta liga, ale powinna posłuchać np. Astral Projection, jak oni to robią. Każdy głupi potrafi wrzucić Pro Toolsa i coś tam poziumziać. Produkcyjnie słabo. Dziwna dynamika (takie "chłoump", że bolą uszy).

    • 12 1

    • To nie to Techno co było kiedyś teraz to taka hipsterka jest puszczana pod brody i rurki, to nie jest Underground.

      • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Projekt Jack Strong na Jarmarku to: