- 1 Na który festiwal warto kupić bilety? (9 opinii)
- 2 Techno balkon otworzył sezon (76 opinii)
- 3 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (68 opinii)
- 4 Recenzja filmu "Istoty fantastyczne" (8 opinii)
- 5 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (61 opinii)
- 6 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (53 opinie)
UFO, wahadełka i Kaszpirowski. W co wierzyliśmy w latach 90.?
Lata 90. to niezwykły czas. Po dekadach zamknięcia na wiele zachodnich trendów nagle w Polsce wybuchła moda na szeroko pojętą paranaukę. Wydawnictwa zaczęły publikować książki na temat życia po śmierci, UFO, przepowiedni i wszelkich zjawisk paranormalnych. W telewizji za to czarował Kaszpirowski, a program "Nie do wiary" i serial "Z Archiwum X" pokazywały rzeczy, po których czasem trudno było zasnąć. W co jeszcze wierzyliśmy w latach 90.?
Kolejny koniec świata i niepokojące przepowiednie Nostradamusa
W latach 90. głośno było o przepowiedniach XVI-wiecznego francuskiego wizjonera Nostradamusa, który zapisywał je w formie rymowanych czterowierszy grupowanych po sto centurii. Większość z nich opowiadała o nadchodzących katastrofach: wojnach, plagach, końcu świata i przyjściu Antychrysta.
- Mieliśmy w domu książkę z przepowiedniami Nostradamusa, czytałem ją i czułem, że włos mi się jeży na głowie, mimo że niewiele z niej rozumiałem (śmiech). W końcu miałem tylko 10 lat, ale i tak styl pisania i to ciągłe wieszczenie, że idą same wojny i katastrofy, robiły na mnie niemałe wrażenie - wspomina Piotr, grafik z Wrzeszcza.
Erich von Däniken - seria "Czy się myliłem?"
A skoro jesteśmy przy książkach, to nie sposób nie wspomnieć serii "Czy się myliłem?" kontrowersyjnego Ericha von Dänikena. Sama pamiętam, że w domowej biblioteczce mojego dziadka Waldka stało kilkanaście książek tego szwajcarskiego pisarza, który próbował udowodnić, że za rozwojem ludzkości stali... kosmici.
To oni w starożytności uosabiali bogów, co widać m.in. na odkrytych skalnych malowidłach ściennych i rzeźbach w różnych częściach świata, i to na tych wspomnieniach zbudowano potem najważniejsze systemy religijne. To także, według Dänikena, przybysze z kosmosu stworzyli piramidy w Gizie, podobnie jak słynne kamienne posągi na Wyspie Wielkanocnej.
UFO nad Polską
O kosmitach było głośno w latach 90. nie tylko za sprawą Ericha von Dänikena. Rozpisywały się o ich wizytach magazyny popularno-naukowe i poruszające tematy z pogranicza ezoteryki, np. "Faktor X", "Czwarty Wymiar", "Nieznany świat". Wielokrotnie przedstawiano temat UFO także w programie z chyba najbardziej niepokojącą czołówką w historii polskiej telewizji, czyli "Nie do wiary". Nie można również zapomnieć o jednym z najważniejszych seriali (nie tylko lat 90.) "Z Archiwum X", gdzie agenci Dana Scully i Fox Mulder co rusz natrafiali na jakąś tajemniczą sprawę związaną z cywilizacją pozaziemską.
Nie do wiary - Kompilacja czołówek z lat 1997-2013
Temat "grzały" też pod koniec lat 90. ogólnopolskie media za sprawą tajemniczych kręgów w zbożu, które pojawiły się w kilku wsiach na terenie kraju. Ba! Ponoć w 1999 r. w Pigży (obecne woj. kujawsko-pomorskie) świadkowie widzieli rozświetlony niezidentyfikowany obiekt latający, który wyrzeźbił w zbożu kilkunastometrowe kręgi.
Dziś już wiemy, że tego typu efektowne hieroglify to często efekt ludzkiej działalności, ale wciąż wiele osób jest święcie przekonanych, że niektóre z nich wcale nie mają ziemskiego pochodzenia...
Historia: UFO nad Gdynią? A może meteoryt lub amerykański satelita?
Radiestezja, czyli powiem pani, gdzie jest żyła wodna
Lata 90. to także czas rozkwitu pseudonauk, w tym radiestezji, która koncentrowała się na wykrywaniu za pomocą specjalnych różdżek i wahadełek promieniowania. Wykrywano tak np. żyły wodne pod domem (które ponoć i tak nie istnieją...).
- Pamiętam, że nasza sąsiadka mocno wkręciła się w temat różdżek i wahadełek, chyba nawet zrobiła jakiś kurs. Potem chodziła po mieszkaniach w naszym bloku na Morenie i szukała żył wodnych. To przez nie, według niej, mieliśmy problemy ze snem i choroby. Mam przed oczami widok, jak spaceruje między pokojami, i te różdżki jej się rozjeżdżają w różne strony (śmiech) - mówi Ola.
Od wahadełka do gwiazd - jedyna taka impreza i to w Trójmieście
Pod koniec lat 90. ruszyły targi "Od wahadełka do gwiazd", których pomysłodawczynią była zmarła w 2022 r. Monika Dymecka. Stworzyła wieloletnią imprezę jednoczącą nie tylko trójmiejskie, ale też ogólnopolskie środowisko ezoteryczne i paranaukowe.
Do Gdańska na kilka dni z całej Polski zjeżdżali bioenergoterapeuci, wróżki, eksperci od medycyny naturalnej i wykładowcy. Można było sprawdzić aurę, kupić magiczne kamienie i kryształy, ziołowe kosmetyki czy książki, które nie były dostępne w tradycyjnych księgarniach, a przede wszystkim spotkać ludzi o podobnych zainteresowaniach.
Tak to wydarzenie zapowiadał w 1998 r. "Dziennik Bałtycki":
- Po raz trzeci Monika Dymecka organizuje familijną imprezę pod nazwą Bałtyckie Spotkania i Targi "Od wahadełka do gwiazd". Będzie tam można doświadczyć uzdrawiającej mocy medycyny manualnej, radiestezji i magicznych kamieni. W ciągu czterech dni uczestnicy wysłuchają wykładów na temat aranżacji wnętrza, według starej chińskiej sztuki uzdrawiania. Pojawią się Grzegorz Ciszaki oraz Henryk Gajewski, polscy autorzy książek o radiestezji, oraz Rodolfo Cabe, biskup Kościoła chrześcijańskiego na Filipinach, leczący metodą nieinwazyjną. Organizatorzy przygotowali także kilka gigantycznych energetyzujących piramid. (...) Karta wstępu kosztuje 5 zł.
Adin, dwa, tri, czetere... Anatolij Kaszpirowski
Nie możemy też zapomnieć o Anatoliju Kaszpirowskim, który latach 90. hipnotyzował połowę Europy. Jego programy przyciągały przed telewizory tak rekordową publiczność, że czasem pustoszały ulice. Ubrany na czarno hipnotyzer z ZSRR ponoć potrafił na odległość leczyć choroby, uzależnienia, problemy z ciśnieniem, urazy ciała i paradontozę. Skala jego wpływu była ogromna, aż w końcu władze uznały działania Kaszpirowskiego za szkodliwe (dochodziło do psychoz, a nawet samobójstw wśród widzów) i wycofały program z radzieckiej telewizji.
W Polsce zaś emitowano "Seanse zdrowia doktora Anatolija Kaszpirowskiego". O jego wielkiej telewizyjnej popularności świadczy m.in. przyznana mu w 1990 r. pozaregulaminowa statuetka Wiktora dla osobowości telewizyjnej roku.
Kaszpirowski też sporo podróżował po Polsce, spotykał się z fanami (wyznawcami?) w halach widowiskowych i w... kościołach. Oczywiście ciągnęli też do niego znani i ważni ludzie - np. Lech Wałęsa, z którym widział się w Hali Olivia. Z byłym prezydentem zresztą ponownie spotkał się wiosną 2023 r. w Gdańsku.
Opinie (119) ponad 10 zablokowanych
-
2024-03-14 20:33
Ile jeszcze tych artykułów o "kultowych" latach 90...
- 5 1
-
2024-03-14 21:15
Ręce które leczą
- 4 0
-
2024-03-15 07:20
Wybuchła moda?
Chyba jednak głupota, która rozprzestrzenia się jak epidemia. Jak powiedziała Szymborska- Ludzie głupieją zbiorowo, a mądrzeją pojedyńczo.
- 5 1
-
2024-03-15 07:50
Kręgi przy wejherowskiej leśniczowce, z tego co słyszałem, zrobili nafurani uczniowie technikum elektrycznego... Czy to prawda? Nie wiem, ale starsi ludzie, przyjeżdżali i robili zdjęcia hehe
- 1 0
-
2024-03-15 07:54
W dziurę ozonową:) hahaha
A dziś w to ,ze planeta płonie.
- 8 2
-
2024-03-15 09:42
wiara w ufo od wiary w w to że używanie papierowych słomek ma wpływ na spowolenienie "globalnego ocieplenia"
różni się tylko tym, że wiara w UFO nie byłą podstawowym założeniem ustawodawstwa państwowego
- 2 2
-
2024-03-15 10:37
W Unie Europejską!
- 0 1
-
2024-03-15 11:30
Kaszpirowski naprawdę działał
Włączałem telewizor. Adin, dwa, TRI i już spałem. Po drzemce budziłem się wzmocniony i z przypływem energii. Telewizor zgaszony - do dziś nie wiem jak on go zdalnie wyłączał (bo przecież nikt z domowników)
- 1 1
-
2024-03-15 15:02
w wolność, że nigdy więcej wojen, że pozbyliśmy się sowietów na zawsze...
i nastał pis, znowu mamy milicję, znowu Polska jest pełna szkodników ze wschodu i w dodatku mówi się że to jacyś bracia dudy, do tego całe stada kolorowych z trzeciego świata. Wolność? ta, jasne - widac jaka to wolność gdy portal trojmiasto mówi Nam Polakom co wolno mówić i cenzuruje na każdym kroku każdego kto ma odwagę myśleć samodzielnie. ale i to się skończy. a do tego dzięki tym oszołomom ze wschodu Polska jak nigdy wcześniej zagrożona jest wojną. no pięknie Nas urządzili. a żyd ręce zaciera z radości
- 0 2
-
2024-03-15 19:32
Lata 90
W latach dużo czytalem książek, gazet,nie co teraz tylko czas spędzony w telefonie.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.