• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Motywuje kobiety do podróży. Rozmowa z Anitą Demianowicz

Aleksandra Wrona
20 maja 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Anita Demianowicz organizuje Spotkania Podróżujących Kobiet TRAMPki.
  • Anita Demianowicz organizuje Spotkania Podróżujących Kobiet TRAMPki.
  • Anita Demianowicz organizuje Spotkania Podróżujących Kobiet TRAMPki.
  • Anita Demianowicz organizuje Spotkania Podróżujących Kobiet TRAMPki.

"Jedna podróż zmieniła wszystko" mówi o swoim życiu Anita Demianowicz. Kilka lat temu zostawiła pracę w korporacji i wyruszyła w pięciomiesięczną wyprawę po Ameryce Środkowej. Od tamtej pory prowadzi bloga, fotografuje, współpracuje z magazynami podróżniczymi, prowadzi prelekcje i warsztaty, a także organizuje Spotkania Podróżujących Kobiet TRAMPki, które odbędą się już w najbliższy weekend (24-26 maja). Wstęp na część wydarzeń jest wolny.



Czy wyruszył(a)byś w samotną podróż?

Aleksandra Wrona: Niedawno na stronach portalu rozmawiałam z Katarzyną Kozłowską , która przekonywała czytelniczki, że samotne podróżowanie wcale nie jest niebezpieczne. Dlaczego wciąż się tego boimy?

Anita Demianowicz: Boimy się tego, co nowe i nieznane. Tego, co znajduje się poza strefą naszego komfortu. Boimy się, bo mówi się nam z każdej strony: rodzina, przyjaciele, media, że mamy się bać. Boimy się też często dlatego, że w siebie nie wierzymy. Obawiamy się, że sobie same nie poradzimy, że się nie dogadamy, że się zgubimy, że stanie się nam krzywda, bo przecież wszyscy nam mówią, że tak się właśnie stanie. Dajemy się zastraszyć innym i samym sobie. Ale to zupełnie ludzkie. Byłoby dziwne, gdybyśmy się nie bały. Chodzi tylko o to, żeby temu strachowi nie dać się zdominować i to dotyczy nie tylko podróży, ale wszystkich aspektów życia. Nie walczyć z nim, ale nauczyć się nad nim panować i działać mimo jego obecności.

Dokąd na spotkania podróżnicze w Trójmieście?


Pamiętasz swoją pierwszą samotną podróż? Jakie wrażenia z niej przywiozłaś?

Pamiętam bardzo dobrze. "Przed" byłam przerażona. Jechałam po raz pierwszy sama, na pięć miesięcy, i to w kierunki zupełnie kulturowo, jak i językowo dla mnie obce. Po wylądowaniu marzyłam tylko o jednym: by teleportować się natychmiastowo do Polski. Wróciłam jednak po planowanych pięciu miesiącach z przekonaniem, że świat nie jest wcale tak niebezpieczny, jak wszyscy cię starają przekonać, a ludzie potrafią być zupełnie bezinteresownie pomocni. Wróciłam też pewniejsza siebie i dużo bardziej odważna z przeświadczeniem, że nie ma dla mnie teraz rzeczy niemożliwych. Ta podróż wiele mnie nauczyła i wiele mi dała. To właśnie ona oraz moje obawy przed nią zmotywowały mnie do stworzenia festiwalu podróżniczego dla kobiet.


W pewnym momencie życia rzuciłaś pracę w korporacji i wyruszyłaś w podróż. Takich historii słyszy się coraz więcej. Jak myślisz, co sprawia, że ludzie decydują się na taki krok?

Każdy ma swoje powody. Ja czułam się rozczarowana nieco dorosłością, a raczej tym, że wykonywałam pracę, której nie lubiłam i która nijak nie była związana z moim wykształceniem, czy zainteresowaniami. Nie chciałam pracować tylko po to, by spłacać kredyt i raz czy dwa razy w roku, jeśli 26 dni wolnego lub/i szef na to pozwoliły, wyjechać na urlop. Nie odpowiadało mi to. Odliczałam dni od weekendu do weekendu, od wolnego do wolnego. I wiedziałam, że nie chcę tak żyć całe życie. Chciałam podróżować i poznawać świat. Pisać i fotografować. Ta pierwsza długa podróż miała mi pomóc w znalezieniu nieco innego sposobu na życie. Takiego, który pozwoliłby mi żyć godnie, ale też dawał radość i poczucie satysfakcji.

Wywiad z Markiem Kamińskim


  • Anita Demianowicz jest też autorką książki "Końca świata nie było", w której opisała podróż po Ameryce Środkowej.
  • Anita Demianowicz jest też autorką książki "Końca świata nie było", w której opisała podróż po Ameryce Środkowej.
  • Anita Demianowicz jest też autorką książki "Końca świata nie było", w której opisała podróż po Ameryce Środkowej.
  • Anita Demianowicz jest też autorką książki "Końca świata nie było", w której opisała podróż po Ameryce Środkowej.
Jesteś inicjatorką spotkań podróżujących kobiet "TRAMPki". Co było impulsem do zorganizowania festiwalu w takiej formule?

Moje obawy i strachy oraz fakt, że przed moją pierwszą podróżą sama nie bardzo miałam kogo zapytać o poradę. Chodziłam na pokazy podróżnicze i festiwale i spijałam z ust każde słowo podróżników. Ale tak mało było wśród nich kobiet, a ja od kobiety konkretnie chciałam się dowiedzieć, czy faktycznie podróżować samej jest tak niebezpiecznie. Potem, gdy wyruszyłam w podróż i zaczęłam prowadzić bloga, zaczęłam dostawać maile od innych kobiet. Chciały wiedzieć, jak się odważyć. Pomyślałam, że brakuje takiego miejsca, wydarzenia, na którym mogłyby się spotkać i te panie, które już podróżują i te, które pierwszą podróż, szczególnie tę w pojedynkę, mają jeszcze przed sobą. Na TRAMPkach nie ma wyścigu o to, kto lepiej i dalej. Nie ma oceniania, że ktoś jest lepszy, bo pojechał na koniec świata, a ktoś inny gorszy, bo tylko do miasta na drugi koniec Polski. W TRAMPkach chodzi o to, by inspirować, odpowiadać na pytania, uczyć i dodawać odwagi.

Czego w kwestii podróżowania kobiety mogą nauczyć się od innych kobiet?

Oswajania strachów. To nie tak, że mężczyźni się nie boją, choć pewnie są i tacy. Ale panie nie wstydzą się o tym mówić. Możemy od innych podróżniczek nauczyć się też, jak zapewnić sobie bezpieczeństwo, szczególnie w krajach, które kobietom nie są zbyt przychylne. Trików, jak radzić sobie w sytuacjach z namolną płcią przeciwną, ale też rzeczy wydawałoby się bardziej błahych, czyli jak spakować się w podróż. I wiele, wiele więcej.

Inspirujące spotkania w Trójmieście


Kolejna edycja festiwalu już 24-26 maja. Co ciekawego znajdziemy w programie?

Program jest bardzo zróżnicowany. Sobota to dzień warsztatowy. Warsztaty z samoobrony, ze storytellingu, fotografowania smartfonem czy filmowania w podróży to tylko niewielka część. Niedziela to czas inspirujących prezentacji. Warto przyjść na cały dzień. Towarzyszą też nam dodatkowe atrakcje jak zwiedzanie Gdańska z kajaka, gra miejska "Książka Go", w trakcie której będzie można zdobyć wiele ciekawych reportaży podróżniczych, bookcrossing książek podróżniczych. I oczywiście zapraszam serdecznie już w piątek. Zaczynamy od debaty o bezpieczeństwie w podróży i kwestiach często pomijanych w rozmowach i opowieściach podróżniczych, ponieważ uznawanych za tabu.

Program wydarzenia znajduje się w Kalendarzu Imprez. Bilety dostępne są na stronie festiwalu. Wstęp na część wydarzeń jest wolny.

Wydarzenia

TRAMPki-VI SPotkania Podróżujących Kobiet (4 opinie)

(4 opinie)
10-34 zł
wykład / prezentacja, spotkanie

Opinie (73) 6 zablokowanych

  • Wyjechałabym

    Gdyby tylko było mnie na to stać, i potem miała do czego wrócić

    • 9 1

  • tak tak sama kobieta w podrozy (1)

    jeszcze na rowerze a pozniej historie jak te z Maroka lub Meksyku gdzie zamordowali polskiego rowerzyste. Promocja tych podrozy jest tak glupia jak to ze ktos rzuca prace i jedzie żebrac po swiecie. Nie dajcie sie oszukac, kariera, pieniadze i podroz godnie jak na czlowieka przystalo.

    • 12 8

    • Opinia wyróżniona

      Niby racja ale nie można patrzeć na to tylko przez pryzmat niebezpieczeństw bo nic w życiu nie zobaczymy i nigdzie nie polecimy - mając pecha to można zginać nawet w drodze do Ciechocinka - po prostu trzeba wiedzieć ze udając się w coraz bardziej niebezpieczne rejony nasze szanse na przeżycie spadają ;p

      wiele krajów zwiedziłem ale w życiu bym się nie zdecydował na samotne jeżdżenie po meksyku czy innym afganistanie...
      czyli jak zwykle -każdy musi znaleźć swój zloty środek ;)

      • 7 2

  • Eczasy

    Tak zaraz wezmę pożyczkę z prowidenta , dzieci oddam do domu dziecka i ruszam przed siebie !!!

    • 17 2

  • (4)

    Rzućcie wszystko i podróżujcie.Zycie się samo ułoży na kolanie.To dobrze że się pani tak powodzi, ale to są jednostki które są zadowolone z takiej egzystencji. Ja wolę żyć stacjonarnie. Kocham dom i rodzinę a jak Bóg da to jadę na wycieczkę i odpoczywam. Cjonarnie

    • 8 8

    • (2)

      Kasiu tej pani układa się samo na kolanie, a Tobie daje Bóg.
      Sukces full.
      Brawa :-):-):-)

      • 7 3

      • jak by Kasia była człowiekiem (1)

        to by własnej woli użyła a nie czekała jak pies na mannę z nieba

        • 2 4

        • Woli z Warszawy czy woli Dżedaj ?

          • 0 0

    • Uuu, zaraz zarzucą pani brak ambicji. No bo jak to tak, żyć zwyczajnie stacjonarnie!?

      • 4 2

  • (1)

    Kolejny odcinek z serii "Rzucił/a pracę w korporacji" :)

    • 20 1

    • Już mdli od tego

      Nigdy w korpo Nie pracowałam, mam dzieci I meza, byłam z nimi na 5 kontynentach w tym w Australii, moje dzieci Nie mialy jeszcze skończonych 10 lat kiedy mieszkaly na innym kontynencie. Czy powinnam innym kobietom robić " szkolenia" z rodzinnego podróżowania...no nie, bo zdaje sobie sprawe, ze Nie kazdy Ma środki i mozliwosci.

      • 3 0

  • (5)

    Ile ci ludzie zarabiali w tych korporacjach, że rzucają wszystko i podróżują? Milion rocznie?

    • 12 3

    • nie wszystko jest w życiu za pieniądze

      wystarczy być człowiekiem

      • 2 4

    • 15 tys. miesięcznie? (1)

      Plus premie?

      • 0 2

      • Chyba za lody w Algidzie

        • 0 1

    • Ja przez pół roku odłożyłam 15 tys. (1)

      Teraz robię sobie pół roku wakacji i potem znowu korpo, polecam

      • 2 2

      • Przecież to na hostel i bułkę nie wystarczy

        • 3 0

  • Lepiej jednak zadbać o starość. (3)

    • 1 4

    • Starości nie ma.

      • 0 1

    • Jaką starość? (1)

      Jutro możesz umrzeć

      • 3 1

      • Mogę, ale zostawię dziecku spadek.

        • 0 2

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • (1)

    Nie motywuje tylko dołuje bo większość nie może sobie pozwolić na takie atrakcje.

    Później frustracja i nienawiść do partnera bo ona mogła być wyzwoloną podróżniczką.

    • 9 4

    • A co ma do tego partner?

      • 2 0

  • (2)

    No dobra, a skąd pani miała na to kasę? Bo o tym to prawie zawsze się NIE mówi.

    • 5 3

    • Tajemnicą to jest

      • 0 0

    • Wiesz jest takie coś jak praca. Jeśli jest w miarę dobrze płatna to można z niej odłożyć nieco grosza i przeznaczyć właśnie na takie wycieczki :)

      • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Niegdyś wróżby andrzejkowe miały charakter wyłącznie matrymonialny. Jak nazywa się męski odpowiednik Andrzejek?