- 1 Na który festiwal warto kupić bilety? (21 opinii)
- 2 Modne imprezowe miejsce w Oliwie (76 opinii)
- 3 Wielkie zainteresowanie naszą strefą (68 opinii)
- 4 Recenzja filmu "Istoty fantastyczne" (8 opinii)
- 5 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (61 opinii)
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (63 opinie)
Cricoland: zobacz nieznane zdjęcia słynnego lunaparku
Cricoland. Ta nazwa w wielu dzisiejszych 30- i 40-latkach budzi ważne wspomnienia z dzieciństwa. To nie powinno dziwić, bo wesołe miasteczko, które działało w latach 90. na placu Zebrań Ludowych, było upragnionym miejscem na wyjście z rodzicami. O tym się po prostu marzyło. Publikujemy nieznane zdjęcia Cricolandu z 1991 r. z prywatnego archiwum pana Ireneusza Piwowarskiego. To gratka, bo fotografii z Cricolandu wbrew pozorom do dziś zachowało się niewiele.
Były karuzele dla małych i dużych, koło widokowe, elektryczne auta, dom strachu, niezbyt imponujący, ale na ówczesne czasy i tak atrakcyjny rollercoaster i nawet prawdziwy niedźwiedź, co już wtedy budziło mieszane uczucia ze względu na fatalne warunki, w jakich był trzymany. Z czasem dochodziły kolejne, coraz bardziej podnoszące adrenalinę kolejki.
Adrenalinę mógł też wywoływać niepokojąco zły stan techniczny wielu urządzeń, które najlepsze czasy miały już dawno za sobą. To było widać gołym okiem, ale i tak Cricoland był oblegany przez rodziny z dziećmi, zwłaszcza że oprócz karuzel czekały na nich punkty gastronomiczne z fast foodem i popularnymi gazowanymi napojami oraz wydarzenia specjalne, m.in. festyny i koncerty znanych polskich artystów.
W skrócie: działo się, choć z roku na rok lunapark powszedniał i niszczał coraz bardziej.
Historia gdańskiego Cricolandu - od euforii po tragedię
Jego przyszłość przekreślił tragiczny wypadek w maju 1997 r., gdy trzech chłopców zraniły metalowe drzwi, które oderwały się od wirującej karuzeli Round Up. Chłopcy trafili do szpitala, a lunapark zamknięto. Otwarto go ponownie kilka tygodni później, ale z końcem roku Miasto Gdańsk nie przedłużyło umowy dzierżawy.
Cricoland, dla wielu do niedawna miejsce niemal magiczne, stało się mało ciekawą i źle kojarzącą się atrakcją, której chciano się jak najszybciej pozbyć. W kolejnych latach temat lunaparku, który miałby tam powrócić wybrzmiewał co jakiś czas w dyskusjach pt. "co dalej z pustym Placem Zebrań Ludowych?", ale ostatecznie nigdy do tego nie doszło.
Przypadkowe powstanie placu Zebrań Ludowych i historia muszli koncertowej
Miejsca
Opinie (67) 8 zablokowanych
-
2023-09-12 16:23
Jakie czasy taki lunapark!
Trudno teraz narzekac ,ze bylo szaro ,niebezpiecznie ,co to za lunapark ?-skoro tak bylo ogolnie!Tu widac jakis kolorek!
Wspominamy z rozrzewnieniem bo bylismy mlodzi (dziecmi ) a takie fotki przypominaja te beztroskie chwile.Dzisiaj tez nie wszystkich rodzicow stac ,by zabierac pociechy do tych ogromnych Parkow Rozrywki choc jest zdecydowanie i lepiej ,i wiecej!
Cieszmy sie chwila wspomnien!- 6 4
-
2023-09-12 17:00
Nie tylko bywałem ale i dorabialem
Pozdro Talar i Robcio
- 1 0
-
2023-09-12 19:46
Pamiętam te piękne czasy :)
Wtedy mój tato pracował w policji. Budżetówka dostała żetony na wszystkie obiekty. Fajne było :)
- 4 0
-
2023-09-12 19:59
A ja pamiętam, jako chłopiec około 12 lat, wsiadłem na takie samoloty co w koło się kręciły, była moc jak dla takiego małolata, nie mogłem głowy oderwać od "oparcia" :)
- 6 0
-
2023-09-12 20:58
Ale tam kiedyś tych dźwigow było.
Lata świetności
- 2 0
-
2023-09-12 21:42
Pamiętam bardzo dobrze.
Byliśmy z dziećmi raz i wystarczyło. Widać było ,ze ten sprzęt jest very old.
- 1 0
-
2023-09-12 22:59
NIewiem czy to Cricoland czy wcześniej...
Nie pamiętam czy to Cricoland czy jakieś wcześniejsze wesołe miasteczko w tym miejscu, ale do tej pory mam przed oczami obraz 5 - 7 latka z zakrwawiona twarzą i potłuczonymi okularami wyprowadzanego w krzykach i płaczu z "Zderzających się samochodów". To mogły być wczesne lata 90-te lub późne 80-te...
- 4 0
-
2023-09-12 23:04
Żywy niedźwiedź
Do dziś nie mogę uwolnić się od widoku niedźwiedzia, uwięzionego w małej klatce pośrodku tych wszystkich karuzel i innych "atrakcji" Cricolandu. Każde z tych urządzeń grało jakąś własną muzykę, biedne zwierzę w centrum tego jazgotu było zupełnie ogłupiałe. Miało to miejsce około 9-10 września 1991 roku. Do dziś prześladuje mnie poczucie winy, że nie nagłośniłam wówczas tej sprawy, nie zawiadomiłam stosownych instytucji. Byłam tam z malymi dziećmi, uciekałam jak z piekła.
- 6 3
-
2023-09-13 05:57
Zanim to się nazwało Cricoland
co roku działało tam wesołe miasteczko. Na pewno całe lata 80 i wcześniej chyba także.
- 2 0
-
2023-09-13 06:04
to było dopiero badziewie ,prowadzone przez cyganów
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.